Autorzy dokumentu odsłaniają kulisy makabrycznych eksperymentów i zbrodni wojennych, których dopuściły się m.in. państwa uczestniczące w II wojnie światowej - USA, Związek Radziecki. Twórcy omawiają sekrety działalności tajnej jednostki wojskowej armii japońskiej, która realizowała program badań i rozwoju broni biologicznej. Przypominają też szokujące eksperymenty nazistowskiego naukowca Josefa Mengele, które przeprowadzał on na romskich więźniach i bliźniętach.
Jak materiał zawarty w filmie ma się do np. do przesłania tego filmu? Nie pominięto istotnych faktów?
Schyłek drugiej wojny światowej. Armia amerykańska toczy ciężkie walki z Japończykami o każdy skrawek lądu na Pacyfiku. Strategicznym celem jest wyspa Okinawa, której zdobycie może oznaczać ostateczną klęskę Japonii. Wśród setek tysięcy amerykańskich żołnierzy trafia tu Desmond T. Doss, sanitariusz, który ze względu na przekonania odmówił noszenia broni. Traktowany z nieufnością, oskarżany o tchórzostwo, wkrótce udowodni jak bardzo się wobec niego mylono. Podczas najcięższych starć, wielokrotnie ryzykując życiem, wydostaje z ognia walki ponad 70 rannych żołnierzy. Tak rodzi się legenda bezbronnego bohatera.
Zobacz też
https://slawekp7.files.wordpress.com/2017/04/poczc485tki-stanc3b3w-zjednoczonych-e28093-polityka-niektc3b3rych-sc582awnych-amerykanc3b3w-wobec-indian1.pdf
Brytyjski dokumentalista przywołuje proceder, jaki miał miejsce w kilku krajach zachodniej Europy i USA na początku XX wieku. Naukowcy przywozili z egzotycznych wypraw tubylców i pokazywali ich zamkniętych w klatkach jak eksponaty. Jednym z nich był Pigmej Ota Benga z belgijskiego Kongo, który po pokazie na wystawie w USA w 1904 roku trafił do zoo na Bronksie jako rzekome brakujące ogniwo w procesie ewolucji. Miejsca takie jak Human zoo stały się zaczątkiem wcielania w życie nazistowskiej teorii o podludziach.
W szkole uczyłeś się, że obozy koncentracyjne to nazistowski wynalazek? Nic bardziej mylnego. Zabijanie więźniów w prowizorycznych komorach gazowych już wcześniej praktykowali… Amerykanie! Amerykańska inwazja na Haiti była jedną z konsekwencji wprowadzenia tak zwanej polityki grubej pałki, sformułowanej przez prezydenta Teodora Roosevelta w 1904 roku. Ten krok, zabezpieczający interesy USA w Ameryce Łacińskiej, był oczywistym wkroczeniem w fazę neokolonializmu. Jak tłumaczył wówczas prezydent: Systematyczna zła wola, nieudolność, która prowadzi do rozluźnienia więzów z cywilizowanym społeczeństwem, może w końcu wymagać interwencji ze strony Ameryki lub innego cywilizowanego narodu, i jeśli chodzi o zachodnią półkulę, może zmusić Stany Zjednoczone – zgodnie z doktryną Monroe, – choć niechętnie, w jaskrawych przypadkach złej woli i nieudolności, do działania w charakterze międzynarodowej siły policyjnej.
Inne tematy w dziale Polityka