Neodarwiniści twierdzą, że walenie pochodzą od wcześniejszych ssaków lądowych, które stopniowo przystosowały się do wodnego trybu życia. Uważają, że najbliższym współczesnym krewnym ewolucyjnym waleni jest hipopotam oraz cały rząd parzystokopytnych. U zwierząt hodowlanych podczas porodu pośladkowego niezbędna jest asysta weterynarza. W przeciwnym razie matka i dziecko umierają! Ten typ porodu charakteryzował również walenie lądowe-wodne:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2629576/
https://www.nationalgeographic.com/science/article/the-backward-whale
"W 2004 w Pakistanie Zespół Gingericha znalazł skamieliny ssaka wodno-lądowego sprzed 47,5 miliona lat. Pod pewnymi względami przypominają one inne podobne formy, które Gingerich i inni paleontolodzy odkryli w tym samym mniej więcej okresie - krotkie nogi, potężne ogony służące tym zwierzętom do pływania oraz szczęki z zębami przystosowanymi do łowienia ryb. Podobnie jak inne wczesne walenie wodno-lądowe i typowo wodne Maicetus miał charakterystyczną kość skokową w kształcie „podwójnego koła pasowego”, którą można dziś znaleźć tylko u ssaków parzystokopytnych.
Gingerich spekulował wcześniej, że te wczesne przypominające walenie stworzenia żyły jak foki, spędzając większość życia w wodzie, ale wciąż wracały na ląd, aby urodzić potomstwo. To była hipoteza, którą można by przetestować, gdyby ktokolwiek znalazł skamieliny wskazujące, jak i w jakich warunkach te dawne zwierzęta rodziły. Okazało się, że to Gingerich znalazł te wskazówki - że te wymarłe ssaki rodziły się w sposób właściwy wszystkim ssakom lądowym!
Urodzenie się głową do przodu jest przydatne na lądzie, ponieważ młode ssaki mogą zacząć oddychać powietrzem, zanim w pełni zostaną urodzone. W przypadku waleni cielęta rodzą się ogonem do przdku, w przeciwnym razie mogłyby się utopić. Sądząc po skamieniałości dziecka Maiacetus, Gingerich wnioskuje, że po raz pierwszy ujrzało światło dzienne na plaży, a nie głęboko pod falami."
Inaczej jest u waleni wodnych. Poród u ssaków trwa czasami kilka godzin, a walenie wodne oddychają powietrzem atmosferycznym. Gdyby cielak walenia rodził się głową do przodu, to mógłby się utopić zanim cały przyszedłby na wodny świat. Walenie rodzą się ogonem do przodu, co u ssaków lądowych jest odpowiednikiem porodu pośladkowego. Może ktoś ma wyjaśnienie, jak ewoluowały walenie lądowe w typowo wodne i jak stopniowo poród głową do przodu mógł u nich ulegać transformacji w typ porodu pośladkowego?
Selekcja pod kątem ewolucji porodu pośladkowego mogła się odbywać w wodzie i ewentualnie dawać większą przeżywalność waleniom, które rodziły ogonem do przodu, bo tylko w ten sposób mogły opanować nowe nisze ekologiczne. Na lądzie przegrałyby konkurencję z lepiej przystosowanymi prawaleniami, których poród był łatwiejszy. Skoro poród pośladkowy jest tak ciężki na lądzie i kończy się pomyślnie jedynie z pomocą lekarza czy akuszerek, to w jaki sposób mógł ewoluować w środowisku wodnym? Jak rzekomi przodkowie wodnych waleni mogli zdobyć przewagę selekcyjną?
U orek ciele zazwyczaj rodzi się ogonem w przód, by w czasie porodu nie zachłysnęło się wodą, jednak zdarzają się sytuacje, gdy głowa ukazuje się najpierw. Gdy na świecie jest już połowa maleńkiej orki, samica zaczyna wirować wokół własnej osi, lub płynąć szybko wykonując gwałtowny skręt ciała, który jednocześnie wypycha młode z kanału rodnego i urywa pępowinę. Następnie matka, albo któraś z "ciotek" podpływa pod noworodka i wypycha go na powierzchnie, by mógł złapać pierwszy oddech. Oszołomiony nagłą zmianą otoczenia, maluch pływa bardzo szybko i z wielkim trudem, ponieważ przez pierwsze dni jego płetwy są miękkie i wiotkie, by ułatwić narodziny. Zatem jedyną możliwością stopniowej, ewolucyjnej adaptacji porodu pośladkowego u waleni jest pomoc innych orek. Altruistyczne i złożone zachowania społeczne są w dużej mierze kodowane genetycznie i jak skomplikowane systemy biochemiczne nieredukowalnie złożone. Na lądzie nie było potrzeby ratowania noworodka przed utopieniem, więc co było pierwsze": kura czy jajo? Poród pośladkowy, czy pomoc matce w porodzie i ratowanie noworodka?
https://thewhalesevolution.weebly.com/the-whale-evolutionary-tree.html
https://thewhalesevolution.weebly.com/the-whale-evolutionary-tree.html
https://baleinesendirect.org/en/discover/life-of-whales/morphology/les-ancetres-des-baleines/
http://news.bbc.co.uk/2/hi/sci/tech/1553008.stm
https://www.livescience.com/5302-ancient-whales-gave-birth-land.html
https://www.wired.com/2011/11/when-whales-walked-in-egypt/
https://bigthink.com/philip-perry/ancient-deer-like-creatures-returned-to-the-ocean-to-become-whales-paleontologists-say
https://extinctmonsters.net/category/mammals/page/4/
Ciekawostki
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15988513/
"W tym artykule pokazujemy, że w przeciwieństwie do ssaków lądowych noworodki orek i delfinów butlonosych oraz ich matki wykazują niewiele, lub wcale nie wykazują typowych dla innych ssaków - a nawet muszek owocowych - zachowań związanych z potrzebą snu w pierwszym miesiącu poporodowym. Pozostają mobilne przez 24 godziny na dobę! Odkryliśmy, że noworodki i ich matki stopniowo zwiększają ilość czasu spędzanego na odpoczynku aż do normalnego poziomu właściwego tym zwierzętą, ale nigdy go nie przekraczają."
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18602158/
"Trzy sugerowane funkcje USWS (ułatwienie ruchu, bardziej wydajne przetwarzanie sensoryczne i kontrola oddechu). [....]Na koniec badane są możliwe presje selekcyjne prowadzące do tej formy snu, co prowadzi nas do sugestii, że presją selekcyjną wymuszającą ewolucję snu u waleni była najprawdopodobniej potrzeba kompensacji utraty ciepła do wody od urodzenia i przez całe życie."
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15988513/
"W tym artykule pokazujemy, że w przeciwieństwie do ssaków lądowych noworodki orek i delfinów butlonosych oraz ich matki wykazują niewiele, lub wcale nie wykazują typowych dla innych ssaków - a nawet muszek owocowych - zachowań związanych z potrzebą snu w pierwszym miesiącu poporodowym. Pozostają mobilne przez 24 godziny na dobę! Odkryliśmy, że noworodki i ich matki stopniowo zwiększają ilość czasu spędzanego na odpoczynku aż do normalnego poziomu właściwego tym zwierzęta, ale nigdy go nie przekraczają."
Błędnik waleni rozwija się razem z uchem wewnetrznym, odpowiedzialnym za echologację
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2837735/
"Kanały półkoliste w porównaniu do innych kręgowców u waleni są bardzo małe. Są to elementy błędnika, narządu równowagi. Pozycja, obroty głowy mają wpływ na błednik, który wysyła impulsy do mózgu. Nadmierne, lub szybkie kręcenie, czy machanie głową prowadzi do utraty równowagi. Kanały półkoliste waleni (w tym wielorybów, delfinów i morświnów) są niezwykle małe, co w stosunku allometrycznym (proporcje ciała, rozkład cech) wyróżnia je i czyni wyjątkowymi w porównaniu do wszystkich innych kręgowców - w stosunku wielkości kanałów półkolistych do masy ciała. Większość współczesnych waleni ma krótsze i mniej elastyczne szyje niż ich przodkowie. Przypuszczaliśmy, że ta adaptacja doprowadziła do przesadnych ruchów głowy podczas lokomocji, co mogło prowadzić do utraty równowagi. Przeprowadziliśmy serię badań porównawczych na bydle domowym. Wyniki wskazują na to, że silnie zaakcentowane ruchy głowy podczas lokomocji waleni nie mogą wyjaśnić zmniejszonej wielkości i wrażliwości kanałów półkolistych waleni. Przyczyna ewolucyjna ich zmniejszonego rozmiaru kanału pozostaje niejasna."
https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rstb.2018.0066
"Samice waleni są jednorodne, a opieka ojcowska według aktualnego stanu wiedzy jest całkowicie nieobecna. Wkład rodzicielski matki jest bardzo obszerny i trwa od wielu miesięcy do lat. W związku z tym wskaźniki rozrodu samic są niskie, ponieważ każde cielę waleni jest znaczącą, długoterminową inwestycją rodzicielską ze strony matki. Dlatego też sprawność samicy ma kluczowe znaczenie dla wychowania potomstwa i zachowania gatunku."
https://www.cell.com/current-biology/comments/S0960-9822(16)31462-2
"Dlaczego samice niektórych gatunków przestają owulować przed końcem ich naturalnego okresu życia - gdy są jeszcze młode i zdolne do reprodukcji, jest od dawna ewolucyjną zagadką. Najnowsza teoria sugeruje, że koszt reprodukcyjnego konfliktu międzypokoleniowego między młodszymi i starszymi samicami orek z tej samej lokalnej populacji, jest korzystny dla kondycji i zdrowia tych ssaków. Korzystając z unikalnego zestawu dotychczas zgromadzonych danych, dotyczących dzikich orek, z których wynika, że samice mogą żyć dziesiątki lat po ostatnim porodzie i się nie rozmnażać, przeprowadzamy pierwszy test tej hipotezy na organizmie innym niż człowiek.
Potwierdzamy wcześniejsze przewidywania teoretyczne. Lokalne pokrewieństwo w populacji wzrasta wraz z wiekiem samicy - do końca jej zdolności reprodukcji włącznie, czyli w lokalnej społeczności jest coraz więcej jej: wnuków, prawnuków i praprawnuków, którzy się rozmnażają. Założyliśmy, że młode samice inwestują więcej w konkurencje. Korzystając z 43 letniego dorobku badaczy pokazujemy, że gdy matki i córki w tym samym czasie wydają potomstwo na świat, to przeżywalność cieląt córek jest wyższa 1,7 razy. Konflikt międzypokoleniowy w połączeniu ze znanymi korzyściami przekazywanymi krewnym (doświadczenie) przez starsze samice w okresie poreprodukcyjnym, może wyjaśnić u orek najdłuższą przeżywalność wśród ssaków samic orek po ostatniej reprodukcji."
Rozród: ciąża trwa około 17-18 miesięcy, noworodek ma ok. 2 m długości, waży ok. 150-200 kg, karmiony przez matkę do ok. 2 miesięcy, samice orki przechodzą menopauzę i w wieku około 30-40 lat przestają się rozmnażać. Długość życia: do 50-90 lat
Świetny artykuł:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5345624/
Darwiniści zinterpretowali zalążki w paszczy wielorybów fiszbinowych, jako atawistyczne pozostałości zębów. Zanikają one w stadium embrionalnym, a zupełnie nowa maszyneria genetyczna (szlaki sygnalizacyjne odpowiedzialne za ekspresję odpowiednich genów) tworzy fiszbiny – nie przypomina ona ani tej odpowiedzialnej za tworzenie włosów, piór czy tym bardziej zębów. Głowią się jak to uzasadnić na podstawie danych paleontologicznych, anatomicznych, porównawczych, na podstawie tych, jakich dostarczają biolodzy rozwoju i genetycznych. Zęby, szkliwo mają inny skład chemiczny niż fiszbiny złożone głównie z kreatyny. Są to struktury służące waleniom do odcedzania pożywienia a nie gryzienia, zatem nic dziwnego, że powstają od nowa, a pozostałości po rzekomych zębach nie stanowią prekursorów dla ich rozwoju. Badacze kombinują jak mogą. Powołują się na kreatynowe zęby gadów, związane z kreatyną dzioby ptaków, ale co to ma wspólnego z wielorybami? Albo wykazują plejotropię na podstawie podobieństw jednego białka w kaskadach sygnalizacyjnych, co niczego nie wnosi do dyskusji i nie rzuca cienia wyjaśnienia na ewolucyjną genezę fiszbin. Warto podkreślić, że sieci genetyczne kodujące zęby i fiszbiny klasyfikuje się w grupach podlegających silnej, negatywnej epistazy – opornej na ewolucję.
Bardzo łatwo jest wmówić laikom, że guzki na obrazkach embrionów waleni fiszbinowych to zęby, dowód na ewolucję. Jednak jak dokładniej się przyjrzeć bardziej szczegółowym badaniom i analizą tego, co do tej pory zostało ustalone na ich podstawie, to się okazuje, że więcej problemów z taką interpretacją niż pożytku pod względem poznawczym. Póki co jest mało rzetelnych badań porównawczych nad morfogenezą zębów u rożnych gatunków, a pewne podobieństwa nie muszą świadczyć o pokrewieństwach, lub atawistycznym rodzaju jakiejś struktury – póki co nie znamy ich funkcji i tyle. Z artykułu wynika że szkliwo się nie tworzy. Darwiniści przekonali się o tym na podstawie tzw. ludzkich ogonów. Napisałem o tym tutaj: https://www.salon24.pl/u/adaptacjeslawekp/1134718,czy-ludzie-naprawde-rodza-sie-z-atawizmami-w-postaci-prawdziwych-ogonow
https://ecologicablog.wordpress.com/2012/05/25/the-evolution-of-baleen-evidence-from-molecules-and-morphology/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5345624/
http://babyonline.pl/polozenie-posladkowe-na-czym-polega-i-co-oznacza-dla-ciebie-i-dziecka,przygotowania-do-porodu-artykul,17004,r1p1.html
„Z czym w praktyce wiąże się położenie pośladkowe dziecka? Zazwyczaj, niestety, z porodem przez cesarskie cięcie, ponieważ jest to wskazanie do cesarskiego cięcia – zaledwie pół procenta ułożonych w ten sposób maluchów przychodzi na świat siłami natury. Z badań i doświadczenia lekarzy położników wynika bowiem, że w takich okolicznościach poród przez cesarskie cięcie jest po prostu bezpieczniejszy. Dzięki niemu udaje się uniknąć zagrożeń dla dziecka, związanych z porodem przy położeniu miednicowym (czyli także pośladkowym), m.in.: niedotlenienia, ryzyka uduszenia czy wypadnięcia pępowiny.”
Zobacz też
O stworzeniach, które wystąpiły przeciwko ewolucyjnemu Prawu Dollo
https://www.salon24.pl/u/adaptacjeslawekp/1140550,o-stworzeniach-ktore-wystapily-przeciwko-ewolucyjnemu-prawu-dollo
Gorące miejsca mutacyjne, nielosowe mutacje, epigenetyka - ewolucja w super-tempie!
https://www.salon24.pl/u/adaptacjeslawekp/1140543,gorace-miejsca-mutacyjne-nielosowe-mutacje-mechanizmy-epigenetyczne-ewolucja-w-super-tempie
11 Cool Facts About Whales, Dolphins, and Porpoises
https://www.fisheries.noaa.gov/feature-story/11-cool-facts-about-whales-dolphins-and-porpoises
http://www.gringocurt.com/wp-content/uploads/Whale-Evolution-Infographic-min.pdf
Rozwój prenatalny u waleni (ssaki morskie)
http://what-when-how.com/marine-mammals/prenatal-development-in-cetaceans-marine-mammals/
Inne tematy w dziale Technologie