Zwykli zjadacze chleba, gwiazdy social mediów, blogerzy i dziennikarze – krótko mówiąc: przeróżni ludzie – na kilka godzin przed ciszą wyborczą odwiedzili Krakowskie Przedmieście 64 by podsumować mijającą kampanię prezydencką.
Twitter rządzi !
Serwis z „niebieskim ptaszkiem” w Polsce odwiedza już 2 mln osób. Dzięki jego możliwościom możemy zwiększyć „sprzedaż”, zdobyć nowych „klientów”, a także odnieść wymarzony sukces. Cała moc twittera leży w „ćwierkaniu”, czyli zamknięciu w 140 znakach myśli. Wszyscy traktowani są tu tak samo, na równych prawach. Ta swoista demokracja jest tu wyznacznikiem. Łatwość dostępu i prostota sprawia, że to narzędzie jest najszybszą formą komunikacji i drogą do nawiązania znajomości. Pozwala na ucieczkę od chociażby nienawiści facebookowych hejterów na rzecz dialogu i wymiany myśli. Dlatego „niebieski ptaszek” staje się pierwszym źródłem informacji nie tylko dla mediów.
Krakowskie Przedmieście 64


Ogrody „Domu Polonii”– to moje pierwsze odkrycie #DudaTweetup. Miałem oczywiście okazję gościć w samym budynku, przy okazji różnych spotkań czy konferencji, ale cieszą się, że odkryłem ten zakątek. „W tak pięknych okolicznościach przyrody…I tego niepowtarzalnych” , uzbrojeni w komputery,tablety i telefony oczekiwali na ostatnie kampanijne wystąpienie Andrzeja Dudy. Na ekranach telewizje informacyjne relacjonowały końcówkę zmagań o fotel prezydenta. Szczególną popularnością cieszyła się zwłaszcza emitowan „Debata. Czas decyzji” z udziałem Bronisława Komorowskiego.
– Moi koledzy, którzy głosowali za (likwidacją WSI – red.), popełnili grzech naiwności – mówił urzędujący prezydent Komorowski, złapany w ogień krzyżowych pytań redaktora Rymanowskiego. Pod takim ostrzałem widać, jak fasada „wujka dobra rada” kruszeje. Minuty płyną, ale #DudaTweetup to przede wszystkim rozmowy kuluarowe, stanowiące kwintesencję takich spotkań. Luz, uśmiech, zdjęcia, otwartość, dialog – wszystko w prawdziwie amerykańskim stylu.


Gwiazda wieczoru – „pierwsza córka”


Wiadomo nie od dziś, że nic tak nie ociepla wizerunku polityka jak rodzina. Żonę Agatę i córkę Kingę zobaczyliśmy przy okazji pierwszej konwencji wyborczej.
Wtedy w jednym z wywiadów Andrzej Duda tak mówił o najbliższych :
– Wspierają mnie od lat. Jestem w polityce od 2006 r., a one zawsze były gdzieś ze mną. To takie moje ciche bohaterki. Żona realizuje się w swojej pracy, córka studiuje. Każdy wolny moment staram się spędzać z nimi. Uważam, że tworzymy bardzo szczęśliwą rodzinę.
Takimi cichymi bohaterkami na ostatniej kampanijnej prostej okazały się obie panie. Jednak prawdziwą gwiazdą wyborczego #DudaTwettup została Kinga.

#selfie wieczoru z „pierwszą córką”
Lekko stremowana, w blasku kamer zachęcała do głosowania na tatę :
– W najbliższą niedzielę zagłosuje na Andrzeja Dudę, mojego tatę. Nie dlatego, że jest moim tatą, ale dlatego, że jest dobrym człowiek a co najważniejsze, jako prezydent będzie właściwym człowiekiem na właściwym miejscu – podsumowała „pierwsza córka”.
Jednak finał wystąpienia zaskoczył wszystkich
– Prawie wszyscy mają już selfie z moim tatą, a ja jeszcze nie zdążyłam sobie zrobić selfie z Andrzejem Dudą, dlatego, jeśli państwo pozwolą…
Pozwolili, a #selfie ojca z córką obiegło media społecznościowe.
Dziś zwycięża ten, kto porwie odbiorców ciekawszą historią. Dzięki #DudaTweetup w eter poszły nie tylko zdjęcia Andrzeja i Kingi, ale również przekaz, że kampanię wyborczą można organizować nie tylko z pompą, ale również pomysłem. I trzeba przyznać, że sztabowcy Andrzeja Dudy dobrze wykonali swoje zadanie.

oraz kandydatem na urząd prezydenta RP
Śledź na bieżąco konto @adam_zawadzki
Polecam także portal blogpublika.com
Lepiej jest być chwalonym przez niewielu mądrych niż wykpionym przez wielu głupich.
#media #polityka #dziękujemyzawolność #góry #rower #sf #kino #kuchnia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka