Wrocławianie nie dowierzają że kolej miejska działała już przed II wojną...

Część Wrocławian opowieść o tym że przed wojną we Wrocławiu już funkcjonowała kolejowa komunikacja miejska, traktuje jak miejską legendę. Zupełnie niesłusznie. System komunikacyjny, potocznie zwany S-bahnem, funkcjonował tutaj do II wojny światowej.

S-bahn dla 600-tysięcznej aglomeracji

Przed drugą wojną światową Breslau, czyli Wrocław był, jak na czasy ówczesne, ogromnym miastem- liczba mieszkańców wyniosła 621 tysięcy mieszkańców w 1939 roku. Ten organizm miejski wymagał sprawnego transportu, i tą rolę spełniał znakomicie funkcjonujący system tramwajowy oraz kolejowy.

Funkcjonowała tutaj wzorowana na berlińskiej kolei S-bahn kolej miejska, wykorzystująca składy zasilane akumulatorami. Kolej S-bahn kursowała na trasach do Leśnicy, Osoli, Kobierzyc.

Początki kolei miejskiej

Przed drugą wojną światową rozrastający się Wrocław wzbogacił się o kilka linii kolei miejskiej S-bahn. Uruchomiono linię do Leśnicy, oraz linię do Św. Katarzyny. Dokładnej liczby linii kolei miejskiej nie znamy. Zachowały się jednak dane dotyczące frekwencji podróżnych na różnych liniach miejskich i podmiejskich. Wykorzystywano między innymi akumulatorowe składy s-bahn. Michał, nasz czytelnik, napisał: "Ten pociąg widoczny na zdjęciu to wagon akumulatorowy Wittfeld. W Polsce jest jeden zachowany, w parowozowni w Skierniewicach. Prawdziwa perełka. Budowano je w zakładach Linke Hoffman Werke - późniejszy Pafawag po 2 wojnie. Prawdziwy unikat. Został uratowany przez miłośników kolei".

Jedynie linia w kierunku na Wałbrzych była zelektryfikowana. Dzięki temu miasto rozrastało się, najbardziej zaś na przełomie wieków XIX i XX, kiedy to powstały rozległe przedmieścia mieszkaniowe i przemysłowe. Korzystając z archiwów, warto przypomnieć rozkłady historycznej linii wrocławskiej kolei miejskiej zwanej potocznie S-bahn, którą w rozkładzie jazdy opisano jako Nahverkehr (ruch podmiejski).

Likwidacja i powrót kolei miejskiej

Po wojnie liczba ludności znacznie spadła- w 1946 roku miasto liczyło zaledwie 171 tysięcy mieszkańców, wobec czego kolej miejska przestała być potrzebna. Liczba mieszkańców wzrosła do 432 tysięcy w 1960 roku i dopiero u progu XXI wieku przekroczyło przedwojenną liczę mieszkańców- w roku 1999 Wrocław liczył 636,8 tys. mieszkańców. Równolegle z rozwojem ludnościowym powróciła potrzeba sprawnego transportu aglomeracyjnego. Władze miasta mają jedynie mglistą wizję powrotu kolei miejskiej. Brakuje konkretów, a mająca ruszyć od kwietnia 2017 roku kolejowa linia miejska do Wojnowic ominie całkowicie centrum miasta i będzie kursować rzadziej niż miejska kolej Wrocławia przed II wojną światową.

Rys. Przedwojenna kolej miejska S-bahn we Wroclawiu
wg prusy.info/

ODPOWIEDZI WŁADZ MIASTA NA PYTANIA O PRZYWRÓCENIE KOLEI MIEJSKIEJ:

Panie Redaktorze rozwój kolejowych przewozów aglomeracyjnych, to zadanie realizowane przez Samorząd Województwa Dolnośląskiego.

Co roku zwiększana jest liczba par pociągów obsługujących takie przewozy w dni robocze. Docelowo dąży się do osiągnięcia częstotliwości 2poc/1godz (tj. co 30 min) w szczytach oraz 1 lub 0,67 poc/1godz (tj. co 60 lub 90 min) poza szczytami. Obecnie oferta jest zróżnicowana - od 12 do 24 par pociągów na dobę w dniu roboczym na poszczególnych kierunkach wylotowych z miasta.

Mamy 9 kierunków wylotowych z Wrocławia z przewozami pasażerskim, a w najbliższych 4 latach planuje się jeszcze zmodernizowanie dodatkowych dwóch kierunków i przywrócenie na nich przewozów pasażerskich (linia 292 do Jelcza Laskowic oraz linia nr 285 do Kobierzyc i ewentualnie do Sobótki).

Miasto Wrocław planuje w przyszłości zamówić dodatkową liczbę kursów pociągów lokalnych realizujących przewozy w dwóch relacjach w granicach administracyjnych Wrocławia jako dodatkowe uzupełnienie przewozów aglomeracyjnych, jednak będzie to możliwe po zakończeniu planowanych inwestycji PKP PLK SA na wybranych trasach.

Katarzyna Sarka

Kierownik Wydziału Komunikacji Społecznej
Urząd Miejski Wrocławia
50-107 Wrocław, Rynek Ratusz 7-9