W Polsce z ponad 26 tys. km sieci kolejowej czynne dla ruchu pasażerskiego pozostało jedynie 16,2 tys. km torowisk, aż 10 tysięcy kilometrów torów kolejowych zlikwidowano lub zniszczono. Trwale zlikwidowano ruch pasażerski na około 40 % polskiej sieci kolejowej. Proces likwidacji infrastruktury kolejowej kosztował podatników ok. 70-100 miliardów PLN licząc wg kosztów odbudowy.
Proces likwidacji trwa nadal. PKP S.A. nadal likwiduje kolejne linie kolejowe, niedawno w PKP PLK podjęto decyzję o likwidacji około setki peronów pasażerskich w nawet 13-tysięcznych miastach takich jak Kłobuck, czy w Lublinie (przystanek Lublin Zalew). W Szczekocinach PKP PLK zlikwidowały perony pasażerskie, a następnie, wg wypowiedzi burmistrza miasta, kazały sobie zapłacić 6 mln PLN za odbudowę peronów (wg czasopisma "ZBS").
Skoro podatnicy stracili majątek linii kolejowych, ile zarobiły na tym procesie Polskie Koleje Państwowe S.A.? Licząc wg najnowszych danych z przetargu na likwidację linii kolejowej numer 209, likwidacja 10 tysięcy km sieci kolejowej w Polsce przyniosła spółce Polskie Koleje Państwowe aż 1 miliard 60 milionów PLN zysku wg cen z lutego roku 2017.
106 tysięcy PLN PKP S.A. zarabia na jednym kilometrze likwidowanej linii kolejowej. Żródło obliczeń:
"Pod koniec stycznia PKP SA ogłosiła przetarg na sprzedaż złomu pochodzącego z likwidacji nieczynnych torów linii kolejowej nr 209 na 50-kilometrowym odcinku Brodnica – Kowalewo Pomorskie (...) Rozbiórką linii 209 na odcinku Kowalewo – Brodnica zajmie się firma RWS Cetus. Wczoraj (14 lutego) komisja przetargowa PKP SA uznała jej ofertę za najkorzystniejszą z czterech złożonych. Za złom zapłaci PKP prawie 5,3 mln złotych netto"- podaje czasopismo Rynek Kolejowy.
Polska sieć kolejowa z ruchem pasażerskim liczyła ongiś 26 tysięcy kilometrów. Obecnie, długość linii, po których prowadzony był ruch pasażerki w pierwszym półroczu 2016 roku wynosiła 16,2 tys. km. Co się stało z 10 tysiącami km linii kolejowych? Monopolista rozebrał je albo zniszczył, inkasując pieniądze za złom z rozbiórki.
Jaki to ma efekt ekonomiczny? Kolej traci pozycję lidera w transporcie zbiorowym. Marginalizuje się do roli kuriozalnej alternatywy dla lokalnego transportu autobusowego, jak w woj. lubuskim, gdzie niemal wszystkie trasy kolejowe są zdublowane przez znacznie częściej (miejscami co 30 minut) kursującą komunikację autobusową. Kolej przestaje odgrywać rolę w transporcie lokalnym i regionalnym, i pełni tylko funkcję dowozową w relacjach międzyregionalnych i dalekobieżnych. Ten scenariusz "zwoju" kolei wystąpił w woj. lubuskim. Kolej wokół Zielonej Góry nie odgrywa żadnej znaczącej roli- wszystkie jej korytarze są zdublowane przez zwykle nieco tańszy i bez wyjątku częściej kursujący transport autobusowy.
Tydzień temu PKP S.A. rozebrała peron kolejowy także przy mojej ulicy- Dolina Zielona w Zielonej Górze, tuż przy moim biurze. Wcześniej rozebrano całą sieć kolei miejskiej w tej 180-tysięcznej aglomeracji- na przykład linię do Jędrzychowa, czy największego centrum handlowego Focus Park w Zielonej Górze. Pociągi miejskie kursowały w Zielonej Górze do 1946 roku, ale torowiska miejskie pozostały we fragmentach aż do dzisiaj.
Autor jest ekonomistą transportu, prowadzi portal Transport Wolnorynkowy- wolnorynkowy.pl