wolny-rynek wolny-rynek
201
BLOG

25 lat wolności w Polsce Lokalnej

wolny-rynek wolny-rynek Gospodarka Obserwuj notkę 2
Ostatnio świętowano 25-lecie wolności.
Hmm. Prowadzę gazety lokalne w wielu różnych miastach. Czasem- mamy jakieś pytania do lokalnych władz. I wówczas się nader często okazuje, że:
-telefony w ich biurach nie odpowiadają,
-urzędnicy- politycy potrafią przez 4-5 lat nie odpowiadać na kierowane do nich listy czy ponaglenia o odpowiedź, po prostu- przez 4 czy 5 lat nie dostajemy żadnych odpowiedzi na regularnie wysyłane uprzejme pisma, ponaglenia.  
-gdy się do nich próbujemy dodzwonić, zwykle ich nie ma albo są na spotkaniach.
 
W sieci Internet znalazłem mnóstwo zwykłego "natrzęsania się" z 25-lecia "wolności". Ktoś przytomnie zauważył, że Polska mogła skończyć jak Naddniestrze, gdzie dawny system zachował się. Ktoś inny- rozpowszechnia "przykre" dla zwolenników radosnego świętowania dane statystyczne. Andrzej-Ludwik Włoszczyński przerobił narodowe "logo" na znak emigracji młodszych pokoleń- spośród których 1,2 mln osób pobrało karty ubezpieczeń socjalnych w Zjedn. Królestwie.
sorry Polsko
wg http://www.alw.pl/2014/06/sorry-polsko/
 
 
Prowadząc lokalne gazety można zauwazyć smutną prawidłowość. Rozmaita cenna infrastruktura- porty lotnicze, linie kolejowe, systemy transportu publicznego- w jakiś dziwny sposób zostały zniszczone lub rozebrane. Coś, co znakomicie działa w Czechach czy Szwajcarii, w Polsce jest po prostu właśnie rozbierane lub zostało rozebrane. Decydenci ani myślą odpowiedzieć choćby na proste pytanie. Dlaczego? Po co?
 
Miasta wydają często miliardy na dziwnie planowane inwestycje. Pamiętam jak w Warszawie, z okazji budowy II linii metra (kosztem ok. 6 mld PLN), uchwyciłem gdzieś urzędniczkę kompetentną w tej kwestii. Tłumaczyłem jej, że inwestycja o takim przebiegu jak zaplanowany jest bardz kontrowersyjna, ponieważ nowa II linia jest w całości zdublowana przez biegnące do niej równolegle linie kolejowe, z których jedna jest nawet czterotorowa, i jak na standardy eurpejskie, mało wykorzystana z uwagi na archaiczne urządzenia sterowania ruchem. Urzędniczka zarzuciła mi że "czemu nie mówiłem tego wcześniej". Ależ napisałem się w tej sprawie dość dużo, wysyłałem listy i emile do różnych osób za owe decyzje odpowiedzialnych. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego wydano tyle miliardów na coś, co jest oddalone ledwie kilkaset metrów od istniejącej, ale mało wykorzystanej infrastruktury. Znam procedury planowania inwestycji i -zgodnie z ich zasadami, podobna inwestycja nie powinna nigdy mieć miejsca w takim przebiegu.
 
Podobnych przykładów możnaby mnożyć. Niektóre miasta- nie dosć że cierpią na znaczny ubytek ludności, która poszukała sobie lepiej zarządzanych zakątków świata- to jeszcze najzwyczajniej w  świecie likwidują majątek wart nierzadko setki mln PLN. Lokalni politycy nie odpowiadają na korespondencję, nawet jeśli się ją im doniesie wprost do ich biura. Czemu? Dlaczego? Po co? Może to jest właśnie owa polska "wolność"?
wolny-rynek
O mnie wolny-rynek

Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com Czasopismo Gazeta Poselska Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka