Trudno oprzeć się wrażeniu, że PKW to instytucja cokolwiek archaiczna. Już sam jej medialny wizerunek - chyba od dekad niezmieniany- dodaje animuszu krytykom.
Od paru lat prasa specjalistyczna donosi o możliwościach zdalnego fałszowania wyników wyborów zliczanych w systemach komputerowych. Okazały się one być podatne na wszelkiego rodzaju włamania. Trudno pozbyć się wrażenia, że w PKW podobny proceder mógłby się odbywać, a owa - dość staroświecka instytucja nawet nie byłaby go w stanie wykryć. W odpowiedziach na zapytania prasowe instytucja ta informuje iż nie zajmuje się wykrywaniem takich procederów, licząc na policję i prokuraturę.
Z uwagą śledzę doniesienia o wykrytych próbach fałszowania wyników wyborów w różnych krajach o dużo bardziej ustabilizowanej demokracji niż w Polsce. W Estonii, mimo wielu cyfrowych zabezpieczeń, udało się pokonać rozmaite blokady w testach bezpieczeństwa systemu informatycznego. W Kanadzie wykryto rozmaite oszustwa wyborcze, podobnie w Niemczech- analiza statystyczna wyników wyborów ujawniła zadziwiające nieregularności. Kraje o ugruntowanej demokracji mają własne mechanizmy wykrywania nadużyć, a ich tropieniem zajmują się właśnie sami organizatorzy wyborów. W Polsce jako ciekawostkę można podać fakt że sam opis technologii wprowadzania danych do systemu komputerowego sugeruje że PKW jednak nie zlicza ich ręcznie. Nie wiadomo co jest prawdą- PKW jedynie sumuje głosy które zliczają obwodowe komisje wyborcze, ale opis stosowanych technologii sugeruje że odbywa się to komputerowo.
W Polsce "oficjalnie" nic złego się nie dzieje. Już sama ta cisza jest nader niepokojąca. PKW nie wykrywa fałszerstw wyborczych, ponieważ oficjalnie się tym nie zajmuje. Są to przestępstwa ścigane z urzędu, właściwe organy to prokuratura i sądy. Trudno więc dociec, czy ktokolwiek w ogóle zajmuje się tym problemem, nawet dość częstym we współczesnym świecie politycznym opierającym się o komputerowo zliczane głosy- co w Polsce ma - wg wyjaśnień PKW- nie mieć miejsca, z uwagi na opieranie się na dokumentach papierowych. Niemniej - po cóż więc tak staranne techniki zabezpieczeń przy wprowadzaniu danych do systemu informatycznego? Dane -są zliczane ręcznie, czy komputerowo?
W przypadku PKW system elektroniczny miał być tylko pomocą, a podstawą miały być protokoły papierowe. Opis działania systemu zliczania wyniku wyborczego sugeruje jednak że PKW zawierzyło technologiom informatycznym. Instytucja ta jedak nie budzi u mnie wielkiego zaufania jeśli idzie o wykorzystanie takich nowoczesnych technologii.
Zdarzyło się co najmniej kilka przypadków rozbieżności wyłapanych przez internautów- wyglądających jak pomyłki systemu komputerowego. Nie jest to wiele. Dziwi raczej spora przerwa w zliczaniu wyników wyborów z bardziej oddalonych regionów, związana podobno z koniecznością dostarczenia papierowych kopii dokumentów.
Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com
Czasopismo Gazeta Poselska
Promote your Page too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka