Prowadzę w jednym z tytułów prasowych prawdziwy dział starożytności. Uznałem że warto poświęcić nieco czasu, aby skompletować jakąś ciekawą kolekcję opisów lokalnych starożytności.
Zadanie okazało się bardzo ciekawe, ale też bardzo obszerne i niezwykle kosztowne. Po roku pracy udało mi się, dzięki wypytaniu się lokalnych przewodników PTTK, "odkryć" nieco zapomniany przez turystów prawdziwy kamień runiczny w zupełnie zapomnianej "Dolinie Runów" położonej ledwie ok. 20 km od mojego biura. Nie miałem o nim pojęcia, podobnie jak miejscowy wojewódzki konserwator zabytków, który okazał się raczej stroną mało zorientowaną w zabytkach obszaru, który miał kontrolować.
Trudno pozbyć się wrażenia, że rozmaite instytucje publiczne nie tylko nie kontrolują stanu zabytków, ale nawet- nie mają o nich żadnych informacji, bowiem odkrycia i opisy miały miejsce dekady czy wieki temu, opisywano je co najwyżej w prasie przedwojennej, a odkrycia opisano na przykład w jęz. niemieckim lub łacińskim. Zwłaszcza na ziemiach obecnego Dolnego Śląska czy Pomorza większość kluczowych odkryć dokonano nierzadko 100 i więcej lat temu, a o podobnych tematach dziś się w mediach po prostu się nie pisze, lub czyni to nader pobieżnie.
W poszukiwaniu starożytności zaglądam też na strony "pogańskie", tymczasem tam trwa "oburzenie" na Kościół Katolicki. Trudno się dziwić powodom oburzenia- jakieś 1000 lat temu wszak to ta instytucja współpracowała z ówczesnym "aparatem rządowym", dzięki czemu mniej więcej w tym okresie na terenie większej części kraju dawne świątynie pogan stały się świątyniami katolickimi.
Ze zdziwieniem można stwierdzić że istnieje jakaś znaczna grupa osób dla której owe tysiąc lat wydaje się jakimś historycznym "wczoraj". Rozmaite pogańskie witryny internetowe grzmią oburzeniem nad ustawianiem figur krzyży w odludnych miejscach gdzie kiedyś, wg trudnych do rozczytania spisanych gotykiem ksiąg, miały się mieścić się świątynie pogańskie.
Trudno pozbyć się wrażenia, że z poganami lepiej ułożyli się Krzyżacy na krótko przed swoją sekularyzacją pół tysiąca lat temu, niż obecny Kościół Rzymskokatolicki w Polsce. Pogańska ludność Prus potrafiła się zjednoczyć z Krzyżakami... przeciwko Polsce i sprzymierzonej z nią gdańskiej flocie. Historię tą opisał Aleksander Brückner opisując zgodę ówczesnego Wielkiego Mistrza Zakonu, Albrechta Hohenzollerna, na odprawienie kontrowersyjnej pogańskiej ceremonii:
"Ofiarę z czarnego byka odbył publicznie jeszcze w 1520 r., za pozwoleniem samej zwierzchności, w Sambii, niejaki Waltin Supplit, aby nadpływające okręty gdańskie od brzegów pruskich odstraszyć. Okręty rzeczywiście odpłynęły (załogi ich widziały jakieś widma przeraźliwe) lecz z nimi odpłynęły i ryby i gdy połowu nie było, przyznał się Supplit, że przy zaklinaniu wszystkiego precz od brzegów pruskich zapomniał zrobić wyjątek dla ryb. Nową zatem, mniejszą ofiarą (czarnej świni) należało bogom o pomyłce donieść i rzecz naprawić”"
Historycy analizujący historię pogaństwa w dawnych Prusach uważają że zgubny dla tej wiary okazał się nie tyle rzymski katolicyzm, co dopiero luteranizm, który wprowadzono jako religię państwową w Prusach po sekularyzacji Zakonu Krzyżackiego.
Jeśli mogę oceniać treść witryn "współczesnych polskich pogan", to z zaskoczeniem można stwierdzić, że stan "wzajemnej niechęci, jeśli nie nienawiści" po całym tysiącleciu jest iście zastanawiający, jeśli nawet nie ulega dalszej eskalacji. Czas- jak się okazuje- jakby niektórych ran nie leczył. Trudno oprzeć się wrażeniu, że obie strony są wobec siebie wrogo nastawione.
Poziom nienawiści jest aż tak wielki, że możnaby mniemać, że może on znaleźć ujście w jakimś przykrym incydencie, bowiem wśród pogan można natrafić na "osoby zdeterminowane". Kościół Katolicki zdobył się co prawda na krok ku próbie dialogu- jakiś czas temu słyszałem o inicjatywie "Dziedziniec Pogan"- ale owa tak krytykowana przez współczesnych pogan instytucja- ich jakby w ogóle nie przyciągnęła do dyskusji, o zażegnaniu tysiącletniej nienawiści nie wspominając.
opr. Adam Fularz
wg http://historiami.pl/rok-1520-pruski-kaplan-dzieki-magicznym-obrzedom-odstraszyl-wroga-flote/
Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com
Czasopismo Gazeta Poselska
Promote your Page too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo