Na okładce dzisiejszego wydania papierowego gazety "Parkiet" (gazeta codzienna dla giełdy), natknąłem się na grafikę przedstawiającą dynamikę zmian polskiego Produktu Krajowego Brutto za okres ostatniej dekady. Co 3-4 lata występowały wyraźne dołki, w których roczna procentowa zmiana PKB malała do poziomu stagnacji. Miałem wrażenie że podobne wykresy już widziałem w podręcznikach historii gospodarczej. Epoka brytyjskiego "stop and go", wielkiego wymieszania sektora publicznego, wielkich inwestycji rządowych w koncerny, porównywalnych z gigantycznym programem interwencjonistycznym o nazwie "Inwestycje Polskie" o budżecie liczonym w dziesiątkach miliardów PLN- przedstawiona na wykresie w dolnej części tekstu, zupełnie przypomina wykres z dzisiejszej okładki "Parkietu".
Gospodarka mieszana? Dziwić może, czemuż to nie prywatni przedsiębiorcy mieliby inwestować, skoro inwestycje mają być opłacalne? Sektor prywatny może wszak sfinansować nawet duże przedsięwzięcia, i być może opcją mniej korupcjogenną byłoby nawet partnerstwo publiczno-prywatne. Tak powstają nawet nowe linie kolei miejskiej w Londynie- ludzie z miejskiego zarządu tego systemu opowiadali na konferencji, w jaki sposób finansują ambitne programy rozbudowy infrastruktury. Jeśli dana działalność jest rentowna, a wiele takich odcinków jest, to na uzgodniony okres, np. 30 lat, infrastrukturą zarządza prywatny przedsiębiorca w zamian za ściśle uzgodnioną jakośc usług. Istnieją całe skomplikowane systemy wzajemnych rozliczeń między stroną komunalną, rządową a sektorem prywatnym dokonującym inwestycji, nawet w tych dziedzinach które w minionym “socwieczu” było domeną agend rządu.
Co się okazało? Że od sektora prywatnego prościej i skuteczniej jest reprezentantom ludności, rządu, wymagać osiągania określonej jakości usług, niż gdy to owi reprezentanci ludności sami wybierają zasoby ludzkie do realizacji tych inwestycji. Zwykle w takich warunkach “rozdrobnionego akcjonariatu” uwidaczniają się problemy dzięki którym zamykaliśmy miniony system.
Dziś ma się wrażenie powrotu do ideologicznego punktu wyjścia. Gdy czytam zagraniczną literaturę popularnonaukową z tego tematu, naukowcy drążący te tematy opisują zanik nauczania różnych dziedzin nauk ekonomicznych. Oto z programów nauczenia znika przedmiot “polityka gospodarcza”. Jest to dziedzina w której ekonomiści analizują efekty różnych działań polityków na wyniki gospodarcze reformowanych branż. W Polsce w debacie publicznej, nader ogólnikowej, w ogóle rzadko się ktokolwiek zniża do debatowania “nudnych szczegółów”, z racji skromnej bazy gospodarczej i niskiej zamożności nie ma miejsca na tego typu treści w mediach. O reformach niektóre media sobie przypominają gdy dochodzi do katastrof.
Tymczasem w wielu nadal “mocno państwowych” strukturach dochodzi do niebezpiecznych zaniedbań, technologicznie poziomem bezpieczeństwa można sięgnąć niekiedy nawet poniżej poziomu Indii czy Kazachstanu etc. O niebezpieczeństwach piszą dziś dziennikarze- społecznicy, opowiadają ze szczegółami anonimowi internauci mający zakulisową wiedzę – pracując np. w danej branży gospodarki mogą wiele opowiedzieć o działaniu dajmy na to, linii lotniczych czy sieci infrastrukturalnych w zarządzie publicznym.
“To już było” chciałoby się powiedzieć. Obecnie odgrzebano politykę okresu stop-and-go, tudzież post-war settlement, mieszanej gospodarki okresu Wielkiej Brytanii od okresu po drugiej wojnie światowej do początków rządów Żelaznej Damy. I wiele z reform wykonała wcale nie Żelazna Dama, ale następujące po niej gabinety.
Ciekawe, skąd współcześni politycy biorą swoje koncepcje? Szkoda, że dziś nie uczy się polityki gospodarczej, a zwłaszcza historii polityki gospodarczej. Nawet na studiach doktoranckich te tematy nie są wcale aż tak mocno obecne.
Możliwe że polskie problemy wynikają z niedostatków systemów kształcenia, i miną dekady, nim coś się uda zmienić.A może też- pora sięgnąć do literatury i sprawdzić, co spowodowało zmiany w takich krajach jak Wielka Brytania? O takich tematach pisałem w języku niemieckim na witrynie Instytutu Historycznego. Próby jej elektronicznego przetłumaczenia na polski się nie powiodły, niemniej: polscy politycy, podobnie jak ich angielscy koledzy, już drugą dekadę trenują “trial and error”, system prób i błędów. Może niejaką pomocą w tym procesie będą słowa szefa angielskiego rządu na konferencji partyjnej w roku 1976, przytoczone we wspomnianej pracy mojego autorstwa (“Die britische Marktwirtschaft und das post-war settlement, Adam Fularz, 2003, www.historyczny.ie.org.pl):
“Zwykliśmy myśleć że mogłeś wydostać się z recesji i zwiększyć zatrudnienie poprzez cięcia podatków i zwiększanie wydatków rządowych. Powiem wam w całej szczerości że opinia ta dłużej nie istnieje, i że w zakresie, w jakim kiedykolwiek funkcjonowała, tylko pracowała przez wstrzyknięcie większej dawki inflacji w gospodarkę, następnie owocowała wyższym poziomem bezrobocia jako następnym krokiem. Za sobą mamy ucieczkę z (sic!) najwyższej stopy inflacji jaką kraj ten znał, mamy przed sobą jeszcze ucieczkę przed skutkami: wysokim bezrobociem. To jest historia ostatnich 20 lat. “
Tekst źródłowy tłumaczenia:
„We used to think that you could spend your way out of a recession, and increase employment by cutting taxes and boosting Government spending. I tell you in all candour that that opinion no longer exists, and that in so far as it ever did exist, in only worked by injecting a bigger dose of inflation into the economy, followed by a higher level of unemployment as the next step. We have just escaped from the (sic) highest rate of inflation this country has known, we have not yet escaped from the consequences: high unemployment. That is the history of the last 20 years.”
(cytowane za: Middleton, 2000 [Roger Middleton, 2000: 'The British Economy Since 1945- Engaging with the debate"; Houndmils, Basingstroke, Hampshire: Macmillan; pages 67-95])
Adam Fularz
BIBLIOGRAFIA PODSTAWOWA
Roger Middleton, 2000: ‘The British Economy Since 1945- Engaging with the debate”; Houndmils, Basingstroke, Hampshire: Macmillan; pages 67-95
Roger Middleton, 1996:”Government versus the market” Cheltenham: edition Edward Elgar.
Graham, Andrew, 1997: “The UK 1979-95: Myths and Realities of Conservative Capitalism”, in: Colin Crouch, Wolfgang Streeck (eds.), Political Economy of Modern Capitalism: Mapping Convergence and Diversity. London/Thousand Oaks/New Delhi: Sage, 117-132.
Abromeit, Heidrun, 1999: „Entwicklungslinien im Verhنltnis von Staat und Wirtschaft“, in: Hans Kastendiek, Karl Rohe, Angelika Volle (Hrsg.), Groكbritannien: Geschichte – Politik – Wirtschaft – Gesellschaft. Frankfurt/M., New York: Campus, 358-378.
Shonfield, Andrew, 1968: Geplanter Kapitalismus: Wirtschaftspolitik in Westeuropa und USA. Kِln/Berlin: Kiepenheuer & Witsch, 101-139.
POGŁĘBIAJĄCA:
S. Ball & A. Seldon (eds)
The Heath Government, 1970-1974 (1996)
S. Brooke
Labour’s War: The Labour Party during the Second World War (1992)
K. Jefferys
Retreat from New Jerusalem: British Politics 1951-1964. (1997)
D. Kavanagh & P. Morris
Consensus Politics from Attlee to Major (1994)
K.O. Morgan
The People’s Peace, (1992)
C. Ponting
Breach of Promise: The Labour Government 1964-1970 (1989)
A. Sked & C. Cook
Post-war Britain 1945-1992, (1993)
Adam Fularz, 2003
Die britische Marktwirtschaft und das post-war settlement
Adam Fularz, 2003
Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com
Czasopismo Gazeta Poselska
Promote your Page too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka