wolny-rynek wolny-rynek
259
BLOG

Internet: więcej komercji, mniej wolności słowa

wolny-rynek wolny-rynek Gospodarka Obserwuj notkę 6

 

 
Od jakiegoś bardzo długiego czasu prowadzę różne media w sieci Internet. Droga do nich wiedzie zwykle przez rozmaite "ogrodzone ogródki". Jest to na przykład Google i Facebook. Dwa zagraniczne koncerny praktycznie zmonopolizowały przestrzeń sieci Internet. Wielu serwisów wyszukiwarka Google nie znajduje nawet gdy wpiszemy ich nazwy.  Trudno dociec przyczyn- część serwisów jest prowadzona wg innych zasad, ich właściciele nie uznają za stosowne np. pozycjonowania ich pod sieć Google.
 
Mało kto w ogóle rozpoznaje, jak wielki powstał problem. Sieć Internet po prostu stała się czymś zdominowanym przez interesy gospodarcze. W coraz większym stopniu opieramy się w naszych codziennych działaniach na usługodawcach mających monopole lub sytuacje bliskie monopolu. "Wiodąca" sieć społecznościowa, amerykańska pod względem pochodzenia kapitału, była reklamowana w ukryty sposób w wielu mediach, nie wiadomo czy aby było to wynikami zabiegów "ambasadorów" tej marki w Polsce, czy też sami dziennikarze byli nią zafascynowani.
 
Gdy macie Państwo jakiś produkt- na przykład polską sieć społecznościową- i oto z różnych programów, leci "niby niekomercyjna" reklama konkurencji, taka jakby zupełnie przypadkowa, ale jednak reklama konkurencyjnego produktu, to możecie się Państwo nieco dziwnie poczuć. To tak jakby ktoś od Państwa pobierał opłatę za reklamowanie waszego produktu, ale inny reklamował nieodpłatnie.
 
Wiele osób sobie nie zdaje sprawy z jakich konfliktów interesów składają się dzisiejsze media. Główna wyszukiwarka - czy aby na pewno wyszukuje oferty coraz większej liczby firm proponujących usługi takie same jak ów koncern? 
 
Pamiętam, że gdy w roku 1994 po raz pierwszy stworzyłem internetowego protoplastę swojego dzisiejszego tytułu, internet był ziemią dziewiczą. Dziś jest napchany wszelkimi treściami, a sukces komercyjny w sieci jest zależny raczej od "ogrodzonych ogródków" dostarczających klientów- sieci Facebook czy Google. Konkurencja na polu "ogrodzonych ogródków" jest niewielka, a zyski są spore. 
 
Niektórzy zauważają, że przypomina to nieco zawłaszczenie nowej technologii komunikacji- sieci Internet- przez "organizacje kontrolujące", zgodnie z cyklem" podporządkowywania sobie nowych technologii przez czynniki decydujące opisywanie w genialnej historii świata mediów- książce "The Masterswitch" autorstwa Tima Wu, przez szereg tytułów wyróżnioną w gronie najlepszych publikacji roku 2010 (na listach Top 2010 w: The New Yorker, Fortune, Amazon.com, The Washington Post, Publishers Weekly)
 
Wg Tima Wu, początkowo otwarte systemy informacyjne stopniowo ulegają konsolidacji i zamknięciu z biegiem czasu, otwierając się tylko przy "innowacji niszczącej dotychczasowe rynki". Książka opisuje rozwój imprerium monopolu telefonicznego AT&T, stworzenie przemysłu rozrywkowego w Hollywood, telewizje kablowe i naziemne, opisuje także ewolucję początkowo otwartej firmy Apple Inc., która technicze wyewoulowała w kierunku dość "mocno ogrodzonego ogródka" pod kierownictwem Steve Jobsa.
 
Co mógłbym powiedzieć o obecnym kształcie "polskiej sieci Internet"? To już system raczej zamknięty, z silnymi barierami wejścia już na etapie samej wyszukiwarki Google. Internetowej "niepodległości" jest bardzo niewiele jeśli chodzi o kapitał dominujących dostawców. Wśród silnych graczy dziś ze świecą w ręku należy szukać czysto rodzimych polskich mediów w sieci Internet, mających nieco większą rozpoznawalność. W pierwszej 25-ce najczęściej odwiedzanych witryn internetowych wg rankingu Alexa, polskiego kapitału jest już niewiele...
 
Wiele tytułów czysto internetowych upada, nie pozostawiając po sobie śladów, znikają wraz z całymi archiwami. Ich rodzimi twórcy niekiedy po prostu bankrutują nie mają środków na opłacenie serwerów i domen. Prowadząc kilka witryn będących przeglądem prasy często kontaktuję się z posiadaczami praw autorskich upadłych tytułów, lecz rzadkie i unikalne treści czasami znikają nieodwracalnie. Internet coraz bardziej staje się tym co jest  co najmniej w stanie po prostu pokryć swoje koszty publikacji. Sama wyszukiwarka Google ma czysto komercyjny charakter, co dla wielu najzwyklej nie jest oczywiste, aż nie staną się jednym z wielu wydawców uzależnionych od współpracy z tyum "ogrodzonym ogródkiem".
 
Adam Fularz
Artykuł ukazał się w "Gazecie Gdańskiej- DanzigerZeitung.pl"
wolny-rynek
O mnie wolny-rynek

Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com Czasopismo Gazeta Poselska Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka