Wyrzućmy samochody osobowe z centrum Warszawy

Touchdown Kolonia. Wysiadam z samolotu, pędzę na ekspres do centrum miasta. Kolonia to miasto jakim chciałbym widzieć Warszawę. Kolonia to miasto odbudowane po zniszczeniach wojennych. Nawet jeśli śródmiejskie ulice wyglądają jak nieciekawe holenderskie ulice z gęsta współczesną zabudową, to to centrum żyje. Odwrotnie niż w Warszawie, tutaj na zakupy możemy wybrać się do centrum miasta. Jest to zaleta wyrzucenia samochodów z całych kwartałów, całych dzielnic miasta które przestawiono na transport zbiorowy. Samochody? Owszem- znajdziemy je na uboczu, na podupadłych ulicach, których stan jest kwintesencją zapaści gospodarczej jaką dla centrów miast niesie motoryzacja indywidualna.

Receptą na ożywienie centrum miasta jest maksymalne zwiększenie roli transportu zbiorowego. Przebudowa sieci tramwajowej na sieć lekkiej kolei miejskiej. Przebudowa miejskiej sieci kolejowej na sieć ciężkiej kolei miejskiej. Do tego linie kolei podziemnej. Samochody? Poza centrum. Tutaj na pasażach handlowych królują piesi. Wchodzę do sklepu sportowego. Pięć pięter najbardziej wyczesanych ciuchów drogich marek, których nie uświadczymy w Polsce, bo niemal nikt nie kupi kilkuwarstwowej oddychającej odzieży technicznej za cenę kilku tysięcy PLN.

W Polsce tego nie ma, także dlatego że zbyt wiele posesji jest własnością komunalną. Koniec komunizmu- miasto nie zarządza nieruchomościami, zwraca je mieszkańcom. Ogłaszamy wielką wyprzedaż nieruchomości, przede wszystkim po to by ożywić gospodarczo centrum miasta. Dość upadłej Warszawy.

Już jestem gdzie indziej. Już wysiadam z kolejnego samolotu.

Adam Fularz,

kandydat do Rady Miejskiej Warszawy z dzielnicy Praga Południe, 1. miejsce na liście Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej