wolny-rynek wolny-rynek
503
BLOG

Czy renesans kolei ma szansę zawitać do Polski?

wolny-rynek wolny-rynek Gospodarka Obserwuj notkę 1

Veolia, Keolis, WestfalenBahn. Eurobahn. Dworzec w Padebornie powitał mnie ferią kolorów pociągów. Tyle różnych przewoźników na zwykłym lokalnym węźle. Oto kolej po reformie. Po zniesieniu monopoli, po otwarciu rynków. Odbudowuje się dawniej zlikwidowane linie. Nastąpił renesans kolei. Liczby pasażerów wzrosły na wielu liniach o kilkaset procent po zakończeniu epoki kolei-urzędu oferującego nieatrakcyjny rozkład, niskie prędkości podróży, fatalną informację, nieatrakcyjny imidż usługi dla biednych.

Nawet w Niemczech kryzys kolei federalnej, scentralizowanej, był ewidentny. Lecz tutaj funkcjonowała spora grupa kolei nierządowych. To tutaj koncentrowały się technologiczne i rynkowe innowacje, to tutaj rozpoczął się renesans kolei. Kolei-firmy. Kolei jako modelu biznesowego. Funkcjonującego, owszem, dzięki wsparciu państwa, ale aktywnie zabiegającego o pasażerów.

Po epoce „Panów z Pekapu” Polska musi odbudowywać swoje koleje. Imidż upadku i zacofania, kursujące co 4-5 godzin pociągi- widma są wciąż częścią obrazu kolei w Polsce. To przez ten klimat upadku w Polsce wciąż rozbiera się linie kolejowe, jak na przykład magistralę z Ostrołęki przez Ostrów Mazowiecką do Siedlec. Albo kolej miejską w Zielonej Górze. Takich przykładów są dziesiątki.

Receptą jest wyjście z okresu kolei w pekapowskim stylu i jej kontynuatorów chlubiących się zmianą szyldu. Polska potrzebuje normalnego rynku kolejowego. Sytuacji w której każdy land jest obsługiwany pociągami kilku- kilkunastu przewoźników. Gdzie pociągi kursują co 20- 30 minut na głównych liniach regionu, gnając 120- 160 km/h między miastami. Gdzie na górskich liniach w ruchu regionalnym stosuje się pociągi z wychylnym pudłem, gnając tak szybko po krętych liniach, że pasażerowie dostają choroby morskiej od wyginających się wagonów. Gdzie powstaje nowa infrastruktura dla kolei, jak 3-kilometrowy tunel pod jakąś górą przy Willebadessen, przez który właśnie przeleciał mój ekspres regionalny.

W tej układance nie ma miejsca na 100- procentowe monopole, na wielkie komunalne ogólnokrajowe twory. Je trzeba po prostu rozparcelować między samorządy. Podzielić tabor między województwa, ponownie zobligować je do wyłaniania operatorów w drodze przetargu, który to obowiązek zniósł rząd PO-PSL, jako jedyny kraj UE (wykorzystano lukę w legislacji Unii Europejskiej).

Tekst ukazał się w zmienionej formie w czasopiśmie Z Biegiem Szyn nr 48

Ilustracje: cc wikimedia

wolny-rynek
O mnie wolny-rynek

Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com Czasopismo Gazeta Poselska Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka