Od lat cichutko mówię że 120-tysięczna Zielona Góra ma fatalną komunikację miejską. Dziennikarki tabloidu pokazują automaty biletowe w autobusach, wyniki jednego z konkursów przewoźników wskazującego wygraną MZK lat temu kilka, i usiłują dowieść że nie mam krzty racji….
Zapraszam 80 km dalej, do Frankfurtu nad Odrą. Miasto 61 tysięcy, a w szczycie z każdego osiedla na każde inne dotrzemy co 10 minut, poza szczytem co 20. 3-4 węzły przesiadkowe, kilka linii podstawowych, kilka wspomagających. Wszystko hula aż milo patrzeć.
A w ZG mamy jedną jedyną relację (Pomorskie- ul. Wyszyńskiego) z przyzwoitą częstotliwością. Są relacje gdzie autobus pokonuje trasę do centrum 3-krotnie dłuższą trasą niż dojazd samochodem głównymi ulicami. Vide „zerówka” z ulicy Wrocławskiej do centrum miasta. Gdyby wprowadzić autobusy w relacji centrum miasta- ulica Reja- al. Konstytucji- Wrocławska, to być może komunikacja miejska odżyłaby w południowowschodniej części miasta.
Utopijny model łączenia osiedli ze sobą rzadko kursującymi liniami po to tylko żeby zapewnić bezprzesiadkowość systemu, już od wielu dekad jest anachronizmem. Wprowadza się węzły przesiadkowe w ilości kilku, wyposażone w zadaszone perony, wiaty, sklepy etc. Wprowadza się bilety czasowe lub jednorazowe z ważnością ograniczoną np. do 40 minut. Znikają linie-widma kursujące 5 razy dziennie. Zamiast tego pojawia się szkielet kilku-kilkunastu linii kursujących co 10-20 minut i perfekcyjnie ze sobą skomunikowanych w węzłach przesiadkowych. To jest komunikacja przyszłości dla miast w stylu Zielonej Góry.
fot. System hub-and-spoke, cc wikimedia
Obawiam się że przy takich częstotliwościach ruchu i tylu liniach-widmach w ZG w autobusach pozostaną tylko ci co nie mogą jeździć samochodami. Przecież typowi normalni klienci komunikacji zbiorowej, jakich widać w innych miastach, autobusy w ZG porzucili poza ową jedną jeszcze popularną relacją na której jest jeszcze jakaś oferta. Kto dziś jeździ np. do głównego centrum handlowego miasta, Focus Parku, autobusem? W zasadzie się nie da- oferta jak z kosmosu, jak tam ostatnio stałem to może co setna osoba szła na przystanek. To gorzej jak w samochodowych Stanach Zjednoczonych- tam tylko w kilku miastach jest jeszcze bardziej źle.
Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com
Czasopismo Gazeta Poselska
Promote your Page too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka