Komentarze do notki: Wraca temat odpowiedzialności karnej dziennikarzy za zniesławien

« Wróć do notki

Adam Bodnar14 lipca 2007, 22:22
@ Mac.icekByłem akurat na pierwszej rozprawie w sprawie Macieja D. i rysuje się zupełnie inny obraz niż było to podawane w oficjalnych komunikatach. Nie wiem czy Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita zajmie się ochroniarzami izraelskich wycieczek. Temat jest mi znany. Za Fundację Helsińską nie odpowiadam. Wyrażam tutaj tylko swoje poglądy. Ale pewnie jakby skarga od kogoś poszkodowanego trafiła, to ktoś z Fundacji by się problemowi przyjrzał.
Desertrat14 lipca 2007, 22:22
>bluseoverA myślałem że tu można dyskutować swobodnie.Nie zależnie od tego co myślę o Gazecie Wyborczej(a myślę raczej źle), TO NIE JEST TYLKO TWÓJ PORTAL !A twoje poglądy tez mogą kogoś denerwować.Co wy myślicie ze S24 to wasz prywatny folwark ?!
TedS14 lipca 2007, 22:24
Sady cywilnejestem z tymi co tak uwazaja. Chociaz mysle ze najlepiej na tym wyjda, jak zwykle, prawnicy i ubezpieczenia. ale widocznie tak juz musi byc. Pozdrowienia
Adam Bodnar14 lipca 2007, 22:25
@ bluesloverProszę Pana - jednym z praw człowieka - zarówno Pana jak i moim jest wolność słowa. Także na tym portalu. Taki był cytat - "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale zrobię wszystko, żebyś mógł je głosić". Na razie się nie wyniosę stąd. Muszę Pana rozczarować. Tym bardziej, że akurat ten wpis przyniósł dość ciekawą dyskusję.
Adam Bodnar14 lipca 2007, 22:26
@ opornikNo właśnie tak. O to też mi chodzi. Powództwa cywilne przede wszystkim. Joanna Brodzik skutecznie przeciera szlaki do naprawdę porządnej odpowiedzialności wydawców prasy.
Adam Bodnar14 lipca 2007, 22:29
@ nie.z.po - mowa nienawiściFaktycznie może zbyt pochopnie użyłem pojęcia mowa nienawiści. W doktrynie używa się go do określenia mowy nawołującej do nienawiści ze względu na religię, wyznanie, przekonania itd. Czym innym jest nadużywanie wolności słowa, ostre i krytyczne sądy (czasami przesadzone), choć potocznie może się też z mową nienawiści kojarzyć.
blueslover14 lipca 2007, 23:19
Panie Bodnar.Wolność słowa to wielka wartość i zawsze jej bronię. Natomiast wasza (w fundacji) walka o prawa człowieka polega na tym, że bardzo wielu ludziom odmawiacie prawa bycia człowiekiem. Te wasze prawa są bardzo wybiórcze gdyż nie obejmują wszystkich ludzi. Są stosowane tylko do tych lepszych.
Porter14 lipca 2007, 23:36
DialektykaJak Ziobro krytykował sedziego, to było niedopuszczalne, bo krytyka sedziów jest niedopuszczalna. A tu nagle okazeuje sie, że jest dopuszczalna, pod warunkiem, ze krytykuje Wyborcza.
Tomasz Waszczyński15 lipca 2007, 00:20
@bluesloverNie bardzo rozumiem, co masz na myśli. Mógłbyś sprecyzować? Bo chyba nie chodzi ci o to, by fundacja - jakakolwiek - zajmowała się wszystkimi?
Tomasz Waszczyński15 lipca 2007, 00:22
@PorterRóżnie można nazwać wypowiedź Ziobry w sprawie sędziego od hali, ale krytyką bym tego nie nazwał. I jakoś nie widzę pola do merytorycznej prawnie obrony tamtego zachowania ministra. Ty widzisz?
Marcin Bienkowski 115 lipca 2007, 03:31
"Jak się dowiedziałem z kręgów dobrze poinformowanychMichnik od lat siedemdziesiątych był kochankiem Urbana, ten intymny związek umożliwił Michnikowi przetrwanie w czasie aresztowań i publikację swoich artykułów na zachodzie. Urban odwoływał się do do swoich kontakrów w UB by nie krzywdzili Michnika." Taką notkę prasową można wypuścić w medialną przestrzeń i teraz niech się tłumaczą. Skoro dziennikarz nie ponosi odpowiedzialności za za to co pisze niech się bronią pomówieni. Bardzo pokrętnie Pan tłumaczy różnicę między GW a RM. Dla mnie jest to w czystej postaci filozofia Kalego. Pisać wolno prawdę, nawet najbardziej niewygodną, pomówienie publiczne jest przestępstwem. Z tego powodu nie przyszłoby mi do głowy pisanie o Michniku, którego nie lubię takich bredni jak powyżej, ale zawsze będę mu pamiętał reanimowanie stalinowskiego trupa politycznego jakim był Roman Zmbrowski w 1968 - to jest fakt autentyczny. Pamiętam kpiny z takiego zwrotu: "fakt autentyczny", ale od czasu powstania GW to ma jednak sens w odróżnieniu od "faktow medialnych", tworzeniem których GW zajmuje się częściej niż inne media (poszukiwania ojca dla dziecka pani Krawczyk nadal trwają).
Adam Bodnar15 lipca 2007, 05:51
@ bluesloverProszę wejść na stronę www.hfhr.org.pl/precedens. Czy faktycznie bronimy tych lepszych? Niech Pan na przykład poczyta o ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie obserwacji sądowo-psychiatrycznych. To w dużej mierze nasze dzieło. Przykładów jest więcej. Poza tym prawa człowieka są dla wszystkich - to jest bezdyskusyjne.
Adam Bodnar15 lipca 2007, 05:55
@ DialektykaWypowiedź Ziobry była niedopuszczalna, ponieważ jako wysoki urzędnik państwowy naruszył zasadę domniemania niewinności. Ze względu na tą zasadę urzędnikom nie można mówić, że ktoś jest winny póki nie zostanie wydany prawomocny wyrok karny. Mógł powiedzieć - "Pan G jest podejrzany o...." i to byłoby zgodne z normami. A tak zastąpił w istocie sądy w publicznej ocenie jego winy.
Adam Bodnar15 lipca 2007, 05:58
@ Marcin BienkowskiGW na tego typu notki konsekwentnie reaguje. Wytacza proces cywilny o ochronę dóbr osobistych. To jest tak naprawdę jedyny skuteczny środek na dochodzenie odpowiedzialności za słowo. Jak wskazuje sprawa J. Brodzik (o której pisałem) i wiele innych - całkiem skuteczny.
Kayser Soze15 lipca 2007, 18:10
"Wprost" daje odpowiedzjak podaje "wprost" ojciec Rydzyk rozpracował już i Fundacje Helińską, wszak wiadomo kto ją sponsoruje....