Pan Adam Wielomski popełnił był dziwny tekst o partiach prawicowych, lewicowych i innych. Nie wiem jak się zabrać za polemikę z tym tekstem, bo Autor się naprodukował ale nie mam pojęcia na jaki temat. Z trudem uznałbym to za analizę polskiej sceny ideologicznej, ale po prawdzie była to bardzo zgrabna i odautorska propaganda na rzecz obecnie nam rządzącej koalicji, z której, mimo wszelkich umiejętności twórcy w dalszym ciągu bije charakterystyczna retoryka Braci Najmniejszych i popleczników.
Dlaczego mam w ogóle problem z tym tekstem? Doskonale ujął to rydzyk_fizyk w pierwszym poście, a potem wzmocnił conkret. Najpierw, panie redaktorze, należy zdefiniować prawicę i lewicę, a następnie, po przeanalizowaniu programów, oficjalnych dokumentów i dwu lat sprawowania władzy umieścić daną partię na odpowiednim kawałku sceny politycznej. Czym zatem charakteryzuje się przeciętna prawicowa partia? Skorzystamy z Wikipedii (za co mi wstyd, ale nie chce mi się pisać tego na nowo):
Za podstawowe cechy prawicy uznaje się:
1. konserwatywny światopogląd (przywiązanie do tradycji i autorytetów),
2. przywiązanie do własności prywatnej; często liberalizm gospodarczy,
3. przywiązanie do wartości wolności i samostanowienia obywateli,
4. dla "nowej" prawicy postulaty minimalizacji ingerencji państwa w różne dziedziny życia; dla prawicy "starej" szczególny szacunek dla autorytetu państwa i prawa ("państwo powinno być proste, twarde i skuteczne"),
5. sprzeciw wobec zmian rewolucyjnych,
6. sprzeciw wobec interwencjonizmu państwowego,
7. sprzeciw wobec rozbudowanej polityki socjalnej państwa,
8. prywatna służba zdrowia i edukacja,
9. postulaty uproszczenia systemu administracji państwowej, systemu podatkowego, prawa,
10. sprzeciw wobec prób sztucznej regulacji rynku.
11. postulat wprowadzenia armii zawodowej
PiS z wynikiem 2,5 (na 11 możliwych) NIE MA PRAWA NAZYWAĆ SIĘ PARTIĄ PRAWICOWĄ. To, że jest partią proklerykalną (dla mnie to nie jest minus per se; jestem przeciwnikiem mieszania się jakiejkolwiek religii do polityki) nie uprawnia jej do takiego siebie określania. I jeśli ktokolwiek ślepo za prezesem Kaczyńskim powtarza takie bzdury... Powiedzmy, że PiS nie bez powodu nie dominuje wśród wykształconych i przedsiębiorców...
Samoobrona uzyskuje wynik 1/11 (choć za NBP, rezerwy walutowe i temu podobne komunały powinno być -3)
LPR wynikiem 3,5/11 też nie za bardzo mogłoby nazywać się prawicą. Ale mają większe do tego prawo niż PiS.
PO uzyskuje wynik 8/11 (tracą po pół punkta w wielu sprawach), który mówi sam za siebie.
Teraz uwaga, trzymajcie się kapeluszy: LiD według tych samych kryteriów uzyskuje wynik 4,5/11. Przyznam, że właściwie to nawet nie myślałem o włączeniu tej partii do zestawienia, bo w końcu partia ma słowo "lewica" w nazwie. Ale pomyślałem sobie: "A co tam. Dla jaj". I wyszło jak wyszło.
Dlatego więc jedyną partią prawicową w Polsce jest UPR. Posłużę się cytatem z tejże Wikipedii (przypisywanemu jednemu z "redaktorów pisma Najwyższy Czas!": "być prawicą to nie stać na prawo od lewicy - to stać dokładnie naprzeciw".
Przypomnę też wypowiedź posła Czarneckieg (dawniej z SO): "wyjście z koalicji to błąd i oznaczałoby to nowe wybory, co z kolei byłoby okazją dla PO i SLD do budowania <Polski Liberalnej> zamiast urzeczywistnianej obecnie <Polski Solidarnej>".
Powiedzcie mi, jak może prawicową nazywać się partia która realizuje lewicowy program lewicowymi metodami we współpracy z lewicowymi partiami wypominająca "liberalizm" partii według nich lewicowej?
Nie jestem lekarzem, ale to się chyba do leczenia w szpitalu z miękkimi pokojami kwalifikuje...
Niepoprawny politycznie idealista, dożywotni jeniec logiki i liczb... Nawet - a zwłaszcza - w polityce. Ponadto uczulony - i wyczulony - na bzdury. __
Głodne dzieci nie myślą o nauce: www.pajacyk.pl __
Na wszelki wypadek: wyrażam zgodę na wykorzystywanie moich tekstów tutaj zamieszczanych w całości lub fragmentach pod warunkiem podania źródła. Czyli Autora. Czyli mnie: acepl.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka