Ciekawe są teksty i komentarze na ten temat... Większość jednak nie wie, co zdecydowało o takim, a nie innym wyniku.
Otóż Sędzia Keys odrzucił wniosek o ekstradycję z dwóch powodów, dotyczących dostarczonych przez stronę polską zeznań podejrzanych powiązanych z całą sprawą bandytów. Po pierwsze bałagan w dokumentach (Polacy dostarczyli skróty zeznań zamiast kompletnych stenogramów) i po drugie niewiarygodność głównego świadka. Sędzia stwierdził, że Zirajewski konfabuluje i kłamie - co byłoby jeszcze do przyjęcia, gdyby jego zeznania były spójne i gdyby w jakimkolwiek momencie w jakikolwiek sposób obciążył siebie...
Ale nieważne. Porażka w USA jest kolejną z całego pasma upokorzeń Ministra Sprawiedliwości doznanych - bez najmniejszych wątpliwości - na własne życzenie z rąk zagranicznych "partnerów". W dodatku porażek, które wynikały z popełnianych za każdym razem tych samych błędów.
Na liście błędów jest na przykład prośba do berlińskiego sądu o przeszukanie pewnego mieszkania, będącego własnością córki człowieka podejrzanego o pranie brudnych pieniędzy. Efekt? Możliwe postawienie przed niemieckim sądem polskich prokuratorów za wprowadzanie niemieckiego wymiaru sprawiedliwości w błąd. Otóż Żukowski w Polsce nie jest podejrzanym, ale świadkiem, o czym Polacy we wniosku "zapomnieli". W tym świetle przeszukanie było nielegalne i jest przygotowywany pozew przeciwko niemieckiej pokuraturze przez adwokatów poszkodowanej. Brawo!!
To samo było (jest?) ze szwajcarskimi kontami. Polska prokuratura złożyła odpowiednie dokumenty, ale Szwajcarzy sami doszli do tego, że niektóre osoby na polskiej "liście życzeń" nie żyją. To nie ujawnienie wniosku spowodowało odmowę Szwajcarii, ale świadome mijanie się z prawdą polskich przedstawicieli.
Różnica między dwoma powyższymi sprawami a ekstradycją Mazura jest taka, że opinia publiczna poznała powody odmowy - wcześniej prokuratura bardzo mocno starała się o ich nie nagłaśnianie, co było w obecnym wypadku niemożliwe. Sędzia Keys o to zadbał.
Jest natomiast bardzo interesujące, jak "partyjnoliniowi" komentatorzy szukają przyczyn porażki wszędzie tam, gdzie nie można nic nikomu zarzucić...
UZUPEŁNIENIE
Z nowszych tekstów i komentarzy tu i ówdzie wynika, że mój tekst jest trochę niezrozumiały.
Zatem napiszę łopatologicznie: polska prokuratura przedstawiła w sądzie zmanipulowane dowody winy Mazura. To nie jest jakaś naiwność Ziobrowa lub niekompetencja wspomnianego i/lub jego ludzi. To było celowe działanie mające na celu dostanie w swoje ręce człowieka podejrzanego w nadziei że "jak posiedzi to skruszeje". Że Mazur jest w działania przestępcze zamieszany to jasne, ale to Państwo powinno przede wszystkim przestrzegać prawa. W związku z tym jest nieważne jak bardzo o winie Mazura jest przekonany Ziobro. Ważne jest to, że BRAK NAM DOWODÓW na wspomnianą winę wspomnianego biznesmena.
Niepoprawny politycznie idealista, dożywotni jeniec logiki i liczb... Nawet - a zwłaszcza - w polityce. Ponadto uczulony - i wyczulony - na bzdury. __
Głodne dzieci nie myślą o nauce: www.pajacyk.pl __
Na wszelki wypadek: wyrażam zgodę na wykorzystywanie moich tekstów tutaj zamieszczanych w całości lub fragmentach pod warunkiem podania źródła. Czyli Autora. Czyli mnie: acepl.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka