acepl acepl
91
BLOG

Demokracja... Czym to się właściwie je?

acepl acepl Polityka Obserwuj notkę 6
Ciekawa sprawa z tą demokracją... Wszyscy na prawo i lewo rzucają tym słowem, podpierają się "standardami demokracji", bronią "demokratycznego państwa"...

Ale kto z was tak naprawdę wie, na czym polega demokracja? Co to są "standardy demokratyczne'?
No więc w demokracji ponoć najważniejsi są ludzie. Ci zwykli, których spotykamy na ulicy, w banku, w urzędzie... Problem w tym, że oni sami nie wiedzą, że można ich, w zależności od okoliczności, zaliczyć do różnych kategorii.

Pierwszą z nich jest ludź. Pojedynczy człowiek, który idąc do sklepu wie, co chce kupić i potrafi myśleć w trakcie tej czynności. Z definicji jednostka nie może być głupia, chyba że należy do kategorii osób określanych przez pseudonaukę zwaną psychiatrią lub jej pseudopochodną psychologię za niepełnosprawnych umysłowo.
Drugą kategorią jest grupa (bądź zbiór grup), potem tłum a na końcu motłoch. No chyba że zajdzie jakaś sytuacja bardzo nieciekawa i przekształci się wspomniany motłoch w żądną krwi tłuszczę.

Problem współczesnej polityki jest w zasadzie jeden: demokracja. Rządy ludu. Zauważyć przy tym jednak należy, w dodatku ZDECYDOWANIE, że starożytni Grecy tym określeniem obecnie najpopularniejszego ustroju nigdy by nie określili. Nie nazwali by jej także republiką, której pierwowzorem może być antyczna Kreta lub Sparta.

A czym się różniła demokracja ateńska od naszej, sarmacko-europejskiej? Ano trzema elementami: do głosowania uprawnieni byli wyłącznie mężczyźni i tylko ci, którzy przeszli szkolenie wojskowe. Wbrew pozorom układ był niezwykle zdrowy, bo prawa zależały od ludzi, którzy NIEMAL DOSŁOWNIE MOGLI w każdej chwili DOSŁOWNIE zginąć w obronie tejże demokracji. Wynikało to z założenia, że prawa obywatelskie można było jedynie zdobyć „własną krwią”. Nie dało się na nie zasłużyć w inny sposób. Nadzwyczaj skuteczny sposób pozbycia się karierowiczów, durniów czy innych bałwanów. Nikt z nich nie będzie przecież ryzykował życia dla jakichś praw wyborczych.

Trzecia różnica to fakt, że była to demokracja bezpośrednia - każdy uprawniony obywatel Aten miał prawo głosu i wykorzystywał je w potrzebie podjęcia każdej większej decyzji państwowej. Czyli według naszych standardów było to jedno wielkie, nieustające referendum dotyczących setek spraw. Oczywiście nie byli durniami i do normalnego zarządzania wybierali przedstawicieli, podobnie dowódców wojskowych, ale nigdy, PRZENIGDY nie pozwoliliby na to, żeby ich przywódca decydował z kim zawrzeć sojusz albo jak wysokie będą podatki. Żeby było śmieszniej, to ateńskie zgromadzenie rządziło się bardzo interesującymi prawami: zabrać głos mógł każdy obecny (z pięciu-sześciu tysięcy) w każdej dyskutowanej sprawie z jednym wyjątkiem: raz podjęte ustalenia nie mogły być kwestionowane. Drugim zwyczajem (ale rygorystycznie przestrzeganym) było to, że w konkretnych sprawach wypowiadali się ludzie kompetentni. Jeśli ktoś zwyczaj ten łamał był bezlitośnie ośmieszany.
Innymi słowy: Ateńczycy wiedzieli, że do rządzenia nie nadaje się każdy. My... My wierzymy, że wszyscy są sobie równi we wszystkim.

Demokracja. Rządy -a właściwie „potęga” - ludu.. Włąściwie to nazwa ustroju powinna brzmieć „demarchia”, nie demokracja. Ale wracając do meritum - nie: ludzi. LUDU. Bliżej niezidentyfikowanego czegoś, co samo nie wie czego chce i – co już po stokroć gorzej – nie wie jak to ustalić. Błędnie nazywana też czasem dyktaturą większości tak naprawdę niczym się nie różni od klasycznego despotyzmu. Niech nikogo nie zmyli to, że zazwyczaj despotą bywał jeden człowiek. Teraz jest to grupa ludzi – zbiór jednostek w niczym nie przypominający tłumu. Szósta kategoria, szczyt łańcucha pokarmowego, najdoskonalszy produkt ewolucji społecznej.
Jakiś Ateńczyk przeniesiony w nasze czasy z odrazą nazwałby nasz system „oligarchią” (czyli jeszcze łagodniej niż ja). Jest to najgorszy z możliwych policzków dla braci Kaczyńskich – he, he, he, - ponieważ oligarchia to nic innego jak „układ mafijny”, gdzie rządzi grupka ludzi których łączy bogactwo, więzy rodzinne albo po prostu żądza władzy.
Żeby było jasne – znaczenie tego słowa współcześnie również zostało zmajstrowane, bo oto nagle oligarchią określa się ustrój antycznej Sparty albo demokrację szlachecką polskiego pomysłu. Tylko na tej podstawie, że w Sparcie rządzili Spartanie (bez helotów) a w RON tylko szlachta. Co ciekawe – w Atenach, gdzie głosować mogło czasem mniej niż 5 proc była demokracja a w szlacheckiej Polsce, gdzie „rządziło” od 11 do 15 proc. populacji już nie… Oligarchia to rządy kilku lub kilkunastu osób w jakikolwiek sposób ze sobą powiązanych, a nie niemalże pół miliona.
Przykłady tego jak zniekształca się historię dla własnych potrzeb jest całe multum, trzeba tylko umieć patrzeć…

U nas system ten nazywa się obecnie demokracją parlamentarną lub reprezentatywną. Ale prawda jest taka, że z demokracją nie ma nic wspólnego, a przeciętny człowiek nabiera się na słowo w nazwie.

Widzicie, jaka jest różnica? Ateńczycy mieli rządy LUDZI, u nas są rządy LUDU. W pierwszym przypadku byli to ludzie którzy wiedzieli o co w polityce chodzi, u nas są to wszyscy. Zapytacie: dlaczego więc Rzeczpospolita Obojga Narodów tak marnie skończyła, mimo że rządziła mniejszość?
Proste: nasi przodkowie po prostu za późno zrozumieli, że system polityczny musi być tak elastyczny aby nadążał za postępem, a nie wymagający ścisłego stosowania reguł. Ale nawet rasistowski, pijacki i tępy szlachetka to w końcu zrozumiał i dzięki temu, przez bardzo krótki okres mieliśmy Rzeczpospolitą Trojga Narodów – Polski, Litwy i Ukrainy. Niestety i mimo wszystko stało się to trochę za późno - zawalili jedynie Polacy i skończyło się jak się skończyło.

CDN...
acepl
O mnie acepl

Niepoprawny politycznie idealista, dożywotni jeniec logiki i liczb... Nawet - a zwłaszcza - w polityce. Ponadto uczulony - i wyczulony - na bzdury. __   Głodne dzieci nie myślą o nauce: www.pajacyk.pl  __  Na wszelki wypadek: wyrażam zgodę na wykorzystywanie moich tekstów tutaj zamieszczanych w całości lub fragmentach pod warunkiem podania źródła. Czyli Autora. Czyli mnie: acepl.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka