Właśnie podano nową wysokość ryczałtowego ZUSu, z 1228zł składka wzrośnie do 1316zł. To tzw. zwykły ZUS, jest jeszcze "mały ZUS", którego przez pierwsze pół roku prowadzenia firmy nie trzeba płacić, a przez kolejne 2 lata 555 złotych (lub 539zł bez funduszu pracy).
Zaczął się lament w liberalnych mediach! "Drastyczna podwyżka i tak już wysokiego ZUS" – grzmi Eliza Michalik.
Czy ZUS dziś jest wysoki? Zależy dla kogo. Dla małego przedsiębiorcy, który prowadzi ostatni prywatny sklep w dzielnicy, bo wszystkie pozostałe wykosiła już Żabka, to może być sporo. Ale dla programisty, który przeszedł na samozatrudnienie, a który zarabia 15 tysięcy brutto, to bardzo niewiele. Tak samo jak dla Prezesa, który rozlicza się b2b, żeby zaoszczędzić na podatkach a zarabia pół miliona rocznie.
Odpowiednie pytanie nie brzmi więc czy ZUS jest wysoki czy niski, tylko dlaczego wszyscy płacimy taką samą kwotę, bez względu na to czy jesteśmy freelancerami na samozatrudnieniu, małymi sklepikarzami czy partnerem KPMG na b2b, który zarabia 50 tysięcy miesięcznie.
Może czas najwyższy na progresywną składkę ZUS? Może czas żeby pan z warzywniaka płacił 300 stówki, jeśli zarabia 2 tysiące, a menadżer z firmy konsultingowej 5 tysięcy, jeśli zarabia 50 tysięcy.
Na tym powinna polegać sprawiedliwość systemu podatkowego i składkowego.
Inne tematy w dziale Gospodarka