Wiek XXI - Stulecie szarlatanów?

Wygląda na to, że najpoważniejszą wadą polityki i geopolityki europejskiej jest tkwiące w głowach elit polityczne jajo, zniesione w czasach Otto von Bismarcka. Jest to smutny anachronizm, bo tym językiem niesposób odpowiadać na współczesne wyzwania, ani nie można opisać żadnych istotnych ryzyk czających się w najbliższej przyszłości.

Najpowszechniejsze rozwiązania, nie tylko polskiej, ale także europejskiej polityki są z tych samych powodów po prostu przeciwskuteczne, są groźne bo POWIĘKSZAJĄ ZAGROŻENIA CYWILIZACYJNE, zamiast je zmniejszać.

Wspólną wadą tych anachronicznych projektów politycznych jest błędne rozpoznanie rzeczywistości. Przykładów jest na pęczki, tak wiele, że jeśli tak będzie dalej, to jeśli wiek XX zasługuje na przydomek "stulecia totalitaryzmów", to niestety wiek XXI dorabia się opinii "stulecia szarlatanów".

Ktoś pyta o szarlatanów?

Proszę bardzo - PIERWESZY LEPSZY PRZYKŁAD:
______________________________________________________________________
Koncepcje neoliberalne, fundamentalna pożywka współczesnych prawicowych-lewic, które tą drogą, gadając o liberaliźmie, rozszerzają ideologię etatystycznych programów "państwowych interwencji" - wszędzie gdzie się da. Unia Europejska staje się ostoją protekcjonizmu, przeregulowanych regulacji i wszelkiego typu limitów, chronionych obszarów rynku oraz "wielkich unijnych programow", strategii lizbońskich i rozmaitych harmonizacji. Jest to świetne żerowisko dla szarlatanów z serii N. Chomsky, J. Derrida, P. Singer, dewelopmentalistów w rodzaju J. Sachsa i Bono (U2) i wielu innych, na postpolityce razem z postmodernizmem i jej poprawnością polityczną kończąc.

DETEKCJA BŁĘDU:
Szarlatańscy krytycy wolnorynkowego kapitalizmu, dostrzegając jego fatalne cechy, nie zauważają, że atakują akurat SKUTKI PRZEROSTU INTERWENCJI PAŃSTWA. Chcą lezyć skutki interwencjonizmu państwowego powiększaniem tegoż właśnie interwencjonizmu. To co jest najczęściej krytykowane, korupcja, grabież budżetów i podobne paskudne zjawiska - są skutkiem przeregulowania, a nie braku regulacji. Jest to więc błąd ignorancji, prowadzący do wmontowania w system gospodarczy świata dodatniego sprzężenia zwrotnego, prowadzącego do wzmocnienia zwalczanej choroby "kapitalistycznej grabieży".
ODWROTNIE SKIEROWANY BODZIEC LECZNICZY
Podsumowanie:
Powszechnie stosowane przez szarlatanów środki lecznicze nie leczą, ale pogarszają stan pacjenta.
______________________________________________________________________

I DRUGI PRZYKŁAD:
______________________________________________________________________
Globalne ocieplenie - fizyka powiada, że KAŻDY system, aby mógł zachować zdolność do przetrwania i regulacji musi zużywać energię. To jest konieczny koszt, który musi być wydatkowany na regulację. Przykładem jest żywa przyroda. Zwierzęta stałocieplne potrzebują kilkadziesiąt razy więcej energii, pobieranej w formie pożywienia, w porównaniu do zwierząt zmiennocieplnych. Dlatego krolodylowi albo anakondzie wystarczy zjedzenie małego cielaczka raz na kilka miesięcy, a człowiek niestety, musi zjeść tyle samo w tydzień i nadal głodny chodzi.

Globalne ocieplenie, załóżmy, że jest to rzeczywiste zjawisko, AUTOMATYCZNIE WYWOŁUJE WZROST ZAPOTRZEBOWANIA CYWILIZACJI NA ENERGIĘ. Chociażby na klimatyzację w miejscach pracy ludzi, co widać na codzień. Cywilizacja homo sapiens z powodu globalnego ocieplenia potrzebuje więcej energii.

DETEKCJA BŁĘDU:
Szarlatani XXI wieku odkryli, że podstawową strategią ratowania środowiska naturalnego cywilizacji homo sapiens, jest zdławienie produkcji energii - w skali całej cywilizacji. Śrubą miażdżącą dostęp cywilizacji do energii jest ptak nielot - zwany limitem emisji CO₂. (Protokół z Kyoto i raporty IPCC). Już dzisiaj wiemy, że Polsce w ciągu najbliższych paru lat grozi kryzys deficytu zaopatrzenia w energię, co już teraz dławi zdolności rozwoju polskiej gospodarki.

Stanowcze twierdzenie szarlatanów, że jest to właściwa strategia, jest absurdem. (Udział energii wyprodukowanejn przez całą ludzką cywilizację w całej ilości energii dostarczonej i przetworzonej w przyrodzie całej kuli ziemskiej, nie przekracza 1,5 promilla. Nie procenta, ale promilla i jest to napisane jak byk właśnie w raportach IPCC). Cała cywilizacyjna para - w gwizdek.

ZNOWU ODWROTNIE SKIEROWANY BODZIEC LECZNICZY.
W momencie pojawienia się kryzysu, szarlatani polityki pozbawiają cywilizację tego, co jest tej cywilizacji najbardziej potrzebne do przetrwania. Szatańska lecznica cywilizacyjna odbiera gatunkowi homo sapiens tego, co jest jej najbardziej potrzebne - energię niezbędną do przetrwania.
______________________________________________________________________

Niestety, przykładów niewykłej aktywności wpływowych szarlatanów, jest tak dużo, a skutki ich przedsięwzięć podejmowanych nieodwracalnym kosztem zdolności cywilizacji do przetrwania, są tak wielkie, że pozostaje tylko dylemat:

Czy to tylko szarlatani, czy już zabójcy cywilizacji homo sapiens?

Uprzejmie proszę o zastanowienie się nad jeszce jednym paradoksem zakrawającym na absurd politologiczny. Czołówka światowych liderów nauk politologicznych, wychowanych w postmodernistycznych tyglach, głosi teorię postpolityki, według której postęp i nowoczesność ma polegać na przekształceniu się cywilizacji homo sapiens w społeczność idiotów, biernych konsumentów mamlących gumę przed telewizorami pełnymi reklamy oraz różnych "przekazów", "narracji" i "interpretacji" dla naiwnych.

Absurdalność tej tezy polega na tym, że wiek XXI jest podobno czasem szczególnie poważnych wyzwań, czasem wiekich osiągnięć nauki, techniki, czasem potężnego "postępu i rozwoju" przemysłu i technologi, które mają stać się kluczem do sprostania wyzwaniom przyszłości. W jaki sposób mają tym wyzwaniom sprostać społeczeństwa kretynów, o których gadają postpolityczni szarlatani?

_______________________________________________________________________

Mogę to wyjaśnić tylko w jeden sposób. Wykszatałcenie politologów jest tak nędzne, że nie potrafią zrozumieć, ani właściwie ocenić najprostszych nawet osiągnięć cywilizacji ludzkiej. Nawet takie wyrafinowane dzieła myśli ludzkiej, jak budowa cepa albo konstrukcja zwykłej beczki są dla nich za trudne, aby ich tępy umysł był w stanie je kiedykolwiek pojąć. 

Nie dziwota, że ten gatunek szarlatanów zajmuje się budowaniem przyszłości na miarę ociężałych umysłowo głupków. Tak krawiec kraje, jak mu materii i wyobraźni staje. Urządzają świat na swoją miarę. Szarlatani XXI wieku.

__________________________________________________________________________________________
Przypisy:
A: Napisałem powyższy tekst pozostając pod wrażeniem ogromnej ilości komentarzy,wskazujących na bardzo powszechny brak zrozumienia wspólczesnego przekazu cywilizacyjnego. 
B: Drugą inspiracją była pustka cywilizacyjna, która powiała z rządowych deklaracji wprost przyznających się do "uprawiania postpolityki". Niestety, pierwszym zagrożeniem oferowanym przez postpolitykę jest najbardziej betonowy totalitaryzm. Kropka.
C: Dodałem rozdział 26 do książki Anatolija Golicyna "Nowe kłamstwa w miejsce starych". Linki na prawym marginesie tego blogu.
[1] Agnieszki Kołakowskiej "Polityczna poprawność, a mentalność totalitarna"
[2]Kolonialna mentalność polskichelit (Ewa Thompson) 
__________________________________________________________________________________________ 26.200