To już nie jest falandyzacja prawa. To jest już bezczelne łamanie prawa. To jest już powrót stalinizmu w czystej postaci.
Krótki scenariusz:
Rano przewodniczący Komisji Regulaminowej Sejmu nagle zmienia ustalony wcześniej termin posiedzenia w sprawie Ziobry, na dzisiejszy. Dlaczego?
Chyba dlatego, że Ziobry dzisiaj nie ma w Warszawie. Dzieje się to wbrew wczorajszemu ustaleniu Sejmu.
O dziewiątej rano ktoś w biurze Sejmu dostaje polecenie powiadomienia posła Ziobry. O 9:06 urzędnik parę razy telefonuje, do Ziobry, na sejmowy telefon, choć wiadomo że Ziobry w Sejmie nie ma. Za moment ten sam urzędnik wysyła faks do Krakowa.
_________________________________________________
Biuro Poselskie Zbigniewa Ziobro
w Krakowie.
Poseł Zbigniew Ziobro
POWIADOMIENIE
Uprzejmie powiadamiamy Pana Posła, że
ZA PÓŁ GODZINY,
w Warszawie odbędzie się posiedzenie Komisji Regulaminowej Sejmu w sprawie wniosku Prokuratury Krajowej w Pana sprawie. Prosimy o pilny przyjazd z Krakowa do Warszawy!
Obecność obowiązkowa. Podpis._____________________________________________________________________ I tyle. Jest jasne jak słońce, że marszałek Bronisłw Komorowski rozmyślnie i w złej wierze zdecydował się na celowe złamanie prawa. Widać gołym okiem, że doskonale wiedział, że podejrzany Zbigniew Ziobro przebywa w Krakowie, podstępnie zmienił termin posiedzenie sądu kapturowego, tak, aby oskarżony nie mógł dotrzeć na miejsce kaźni.Bronisław Komorowski musiał wiedzieć, że takie zawiadomienie nie może być skuteczne i właśnie dlatego zdecydował się postąpić tak, jak postąpił. Świadomie i celowo, w umyślnym zamiarze pozbawienia Zbigniewa Ziobro jego prawa do obrony, uknuł spisek. Uknuł spisek. Fałszywie powiadomił podejrzanego o odległym terminie. Upewnił się, że oskarżony wyjechał. Jak już wiedział, że go nie ma, to w nocy cichaczem zmienił termin na natychmiastowy i podstępnie powiadomił skazanego, w taki sposób, aby już nie mógł zdążyć wrócić na miejsce wykonania wyroku.Nie przypadkiem wezwani na pomoc żołnierze plutonu egzekucyjnego ob. Niesiołowski i ob. Czuma zastępują w miejscu straceń przewodniczącego Komisji Regulaminowej, któremu resztki sumienia nie pozwalają na sprawnie przeprowadzenie tej zemsty.To już jest koniec demokracji w Polsce. Kolejny i bezczelny akt bezprawia, tylko odrobinę upudrowany udawaniem jakiego takiego podobieństwa do praworządnego działania.Jan Maria Rokita opublikował po swoim odejściu od polityki wywiad, w którym powiedział, że zawsze zdumiewała go arogancja polityków, którym tak szybko odbija i którzy czynią obrzydliwe świństwa, zapominając o tym, że zwykle przychodzi czas, że coś takiego może dotknąć także i ich samych. Widać już wtedy wiedział, że za plecami Donalda Tuska kryje się zmora totalitaryzmu.Postawa marszałka Niesiołowskiego świadczy wyraźnie, że działanie zmierzające do przeprowadzenia posiedzenia komisji bez udziału skazanego. To był celowy i świadomy zamiar złamania prawa.Niesiałowski oświadczył że się niczego nie boi. Obrońca chce się odnieść do zarzutów. Prezydium: Nikt Pana nie prosił, aby się Pan odnosił.Zemsta i podłość. Pamiętajmy. Był jeszcze niedawno ktoś, tak pewien siebie. Karadżić. Nawet Karadżić został jednak aresztowany. Memento mori.______________________________________________________________________________Rokita: Nie ulegajcie pokusie siły
Ze zdumieniem przyglądam się za każdym razem politykom owładniętym pokusą siły, jakby w jakiś bajeczny sposób nie widzącym, że to, co sami robią dziś, już za chwilę im właśnie zostanie zrobione - pisze we "Wprost" Jan Rokita, były lider Platformy Obywatelskiej.
To pierwszy po ostatnich wyborach parlamentarnych głos Jana Rokity, w którym odnosi się on do polityki. Na łamach "Wprost" były kandydat PO na premiera wylicza katalog pokus, którym mogą ulegać politycy. "Przeszło ćwierćwiecze aktywnego uprawiania politycznego zajęcia skazało mnie na wielokrotne doświadczanie różnych pokus politycznych, opierania się im i ulegania, a także obserwowania, jak polityczni przyjaciele i przeciwnicy wpadają w coraz mocniej zaciskające się wnyki. I z powodu braku owego życiowego skupienia i uwagi tracą często wszystko, co wcześniej zbudowali" - pisze Rokita. Zacytuję jeszcze raz, bo własnym oczom nie wierzę: „Ze zdumieniem przyglądam się za każdym razem politykom, owładniętym pokusą siły, nie widzącym, że to co sami robią dzisiaj, już za chwilę im właśnie zostanie zrobione”
Polityczny esej Jana Rokity w jubileuszowym wydaniu tygodnika "Wprost",
[Interia]
[Jan Maria Rokita „Ostatnie kuszenie polityka” – Wprost Nr 49/2007(1302)]______________________________________________________________________________Zamieszanie z Ziobrą - "niech się nie chowa za koleżankami" (...) Przewodniczący komisji Jerzy Budnik (PO) poinformował dziennikarzy po krótkiej rozmowie z Ziobrą, że wnioskiem komisja zajmie się na następnym posiedzeniu - pierwszym po wakacjach sejmowych.Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział dziennikarzom bezpośrednio po wyjściu z sali, gdzie odbywała się komisja, że jej obrady są nieprzygotowane. Posłowie PiS tłumaczyli, że przyszli na posiedzenie, bo chcą poznać uzasadnienie wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze i wyjaśnienia, jakie przedstawiciele prokuratury mieli przedstawić komisji.
[wiadomosci.onet.pl] Jest to wczorajsza informacja zamieszczona w ONET. To jest dowód faktu, że Zbigniew Ziobro został podstępnie poinformowany, że dzisiaj jego sprawa nie będzie dzisiaj rozpatrywana przez Komisję Regulaminową Sejmu. Powtarzam link: [wiadomosci.onet.pl]
______________________________________________________________________________ 21.900
Inne tematy w dziale Polityka