Dlaczego umierają małe dzieci?
Umieralność dzieci do lat 5 to jeden za najbardziej istotnych wskaźników jakości opieki medycznej. Przyznam, że jak zacząłem się mu przyglądać na przestrzeni lat wyglądał bardzo pozytywnie. Do momentu, w którym zdałem sobie sprawę, że przy naszym poziomie dochodów i rozwoju społecznego moglibyśmy uratować 650 dzieci w wieku do 5 lat rocznie. Te dzieci umierają niepotrzebnie.
Poniżej bardzo ciekawa, moim zdaniem, grafika obrazuje zmianę umieralności dzieci na przestrzeni 150 lat. Proszę zwrócić uwagę, że skala jest logarytmiczna, a nie liniowa.
Grafika 1: umieralność dzieci do lat 5 / przychody na mieszkańca w latach 1868-2015 w skali logarytmicznej
Kilka ciekawych danych.
W połowie XIX wieku umierało w Polsce 360 dzieci na 1.000 przed ukończeniem 5 roku życia. Proszę sobie wyobrazić jak to wpływało na życie rodziny. Umierało jedno na każde troje dzieci przed ukończeniem 5 lat. Ten wskaźnik to 17 w 1991 roku i 5,2 w 2013 roku. O tego czasu utrzymuje się bez zmian.
Grafika 2: umieralność dzieci do lat 5 / przychody na mieszkańca w latach1899-2015 w skali liniowej
Ciekawym w tej grafice jest to, że tylko w latach Pierwszej Wojny światowej miał miejsce wzrost umieralności dzieci z 277 w 1911 roku do 311 w 1918 roku. Kolejny istotny wzrost nastąpił nie podczas II Wojny światowej (następuje spadek), a w latach 1949-1951 (wzrost ze 162 na 177) – czyli już kilka lat po wprowadzeniu „najbardziej sprawiedliwego społecznie ustroju”. Dlaczego tak się stało pozostaje dla mnie ciekawym pytaniem.
Grafika 3: umieralność dzieci do lat 5 / przychody na mieszkańca w roku 2015 w wybranych krajach europejskich
Polska (5,2) ewidentnie plasuje się w tym zakresie w Europie B. Nie wytrzymuje porównania z krajami o najlepszych wynikach jak Leuxemburg (1,9), Islandia (2,0) czy Finlandia 2,3. Co gorsza w większości krajów Europy środkowo wschodniej przy porównywalnym dochodzie umiera dużo mniej dzieci Słowenia – 2,7; Estonia, 3,0; Czechy, 3,4; Litwa 4,0. Należałoby przyjęć, że z względu na naszą historię i obecny poziom rozwoju naturalnym poziomem byłoby 3,7-3,8 natomiast wynikiem dobrym 2,7–2,8. Co to znaczy w liczbach bezwzględnych – w 2015 roku zmarło w Polsce 1400 dzieci w wieku do 5 lat. Gdybyśmy mieli wskaźniki osiągalne przy naszym poziomie dochodów (3,7-3,8) moglibyśmy uratować 400 dzieci w 2015 roku, gdyby nasze wskaźniki były z tych najlepszych (2,7-2,8) uratowalibyśmy prawie 650 dzieci rocznie. Pozostaje pytanie dlaczego tego nie robimy. Tym bardziej jest to niepokojące jak popatrzymy na grafikę poniżej.
Grafika 4: umieralność dzieci do lat 5 / przychody na mieszkańca w latach 2009-2015 w Polsce, Czechach, na Litwie i na Słowenii.
Bardzo niepokojące jest utrzymujące się zahamowanie spadku śmierci dzieci w Polsce w latach 2011-2016 przy rosnących dochodach. Moim zdaniem dowodzi to wypalenie się możliwości świadczenie efektywnej opieki medycznej w obecnym modelu opieki zdrowotnej. Aby uratować 650 dzieci rocznie, i nie tylko, potrzebne jest zupełnie inny spojrzenie na system – dogłębny i przemyślana zmiana zasad funkcjonowania. Jak widać nie jest też prawdą, że brakuje nam pieniędzy. Te, które mamy źle wydajemy.
Jacek Gleba, MD
ExMBA
Master in Healthcare Systems Management
jacek.gleba@mdtmedical.eu
Grafiki na podstawie: http://www.gapminder.org/
Inne tematy w dziale Rozmaitości