Za PIS było lepiej - 38%, za Tuska -18%, tak wynika z ankiety

Ludzie zaczynają myśleć brzuchami - może to dobra metoda

Rządowa koalicja nie będzie usatysfakcjonowana tymi statystykami. Gabinet premiera Donalda Tuska został powołany już 14 miesięcy temu, a na poprawę sytuacji życiowej w tym czasie wskazało jedynie 18 proc. ankietowanych przez Instytut Badań Pollster Polaków.
Z kolei aż 38 proc. z nas uważa, że lepiej się żyło za premiera Mateusza Morawieckiego.
Co ciekawe 33 proc. badanych uważa, że za Tuska żyje im się równie dobrze jak za Morawieckiego.

zródlo
https://wpolityce.pl/polityka/721220-sondaz-polakom-zylo-sie-lepiej-za-pis-u

Kryzys stoi u drzwi

Obecny wzrost to klasyczne galopujące suchoty. Kryzys stojący u drzwi. Obecny wzrost PKB nastąpił przez wzrost konsumpcji prywatnej i publicznej i wydatki wojskowe.
Przyszły wzrost ma również nastąpić na skutek wpuszczania do gospodarki pieniędzy z KPO i wydatków wojskowych.

Leży produkcja, eksport, inwestycje! To zapowiedź katastrofy, te głupio wydane pieniędze z KPO trzeba będzie spłacić. W przypadku KPO nie idzie na inwestystycje produkcyjne - to są biurokratyczne generatory kosztów.

Zbrojenia na kredyt i bez rozbudowy własnych mocy produkcyjnych - to ćwiczyła Turcja (niestety w mniejszym stopniu niż Polska) - wpędzili się w kryzys strukturalny. 

Rząd nie widzi, że kończą sie wszystkie dotychczasowe atuty rozwojowe - tania praca, tania energia i greenfield.
Zamiast wzmacniać edukację - stawiają na jej czele osobę niepełnosprawną umysłowo. Tak się nie da. Nie da się życ z mieszania. W zanadrzu mamy pożyczki, napędzajace chorobę i głupią propagandę, jak za komuny.

Nasza gospodarka idzie w kierunku: rząd weźmie kredyt z KPO, wybuduje Centrum Muzyki w Krakowie, potem zatrudni tam 200 osób, na co również weźmie kredyt. Takimi "inwestycjami" nie napędzimy polskiej gospodarki.