Policja ma obowiązek działać według litery prawa
Skoro tego nie robi, jej komendant jest winien buntu. To nie jest jakaś obstrukcja, jakieś mącenie, to w świetle prawa jest zwykły bunt, zamach stanu. Nie ma działań siłowych, nikt nie strzela jak to się zwykle dzieje, bo takie rzeczy dzieją się w krajach, w których społeczeństwo zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Z tego, że odbiera im się podmiotowość. W Polsce nawet ci, świadomi sytuacji, czekają niczym oszołomiony ciosem olbrzym.
Ale olbrzym w końcu może oddać i nad tym problemem pracują teraz wysłannicy Jagodna, by ten szok zagospodarować. Powodzią, polsatowską wrzutką o "zagłębiu aborcjonistycznym" , czy jakimś dylematem Kotuli.
Ale tego, że Policja stawia się ponad porządkiem prawa w Polsce, że Wojsko nie reaguje na zamach stanu...
Przypominam, że dzisiaj wszystkie instytucje państwowe wypowiedziało posłuszeństwo najwyźszym organom sądowym Polski!
Czyli, w Polsce takie instytucje, jak sąd, przestały istnieć.! Tusk te sądy uniewaźnił i nie liczy się z nimi ani rząd, ani Policja, samorządy, Wojsko.... Tylko ja i Wy mamy się poddawać władzy, której według Tuska nie ma...
Wiedziałem, że otumanieni głosujący na Tuska, głosują za wiochą zabitą dechami...To wiedziałem. Ale to nadal byłaby Polska, choć zabita dechami.
Ale, czy oni wiedzieli, że głosują na Gubernatora?
I czy dzisiaj uważają to za błąd, czy za sukces?
Inne tematy w dziale Polityka