Trzeciego dnia po bitwie w Smoligowie batalion [BCh „Rysia”] marszem ubezpieczonym wyruszył w kierunku wsi Lipowiec do powiatu tomaszowskiego. [...] Na północ od Starej Wsi, przy przejściu małej rzeczki, dopływu Huczwy, przednia straż batalionu została ostrzelana silnym ogniem broni maszynowej. Dwa plutony straży przedniej błyskawicznie rozwinęły się do walki. „Ryś” wprowadzał pozostałe plutony okrążając nieprzyjaciela.[...]
Nieprzyjaciel nie dysponował tym razem dużą siłą i gdyby miał dobre rozeznanie co do liczebności i siły naszego batalionu, na pewno nie rozpoczynałby walki, a raczej ukryłby się. Oddziałek nieprzyjaciela składał się tylko z kilku policjantów ukraińskich i kilkunastu upowców przeróżnie umundurowanych.[...]
W panicznej ucieczce, według komendy: „Ratuj się, kto może”, policjanci i upowcy skakali do rzeczułki i, zanurzeni po pas w wodzie, starali się jak najprędzej sforsować tę przeszkodę, a przedostawszy się na drugi brzeg, uciekali w pobliskie krzaki. Rzucali przy tym broń, gubili baranie czapki z „tryzubami”.[...]
W pogoni za uciekającymi przeskoczyłem wraz z innymi rzeczkę, by dalej wyłapywać zbiegów, którym nie udała się zasadzka na nas. Na swej drodze napotkałem leżącego ukraińskiego policjanta.
Mieliśmy zalecenie, aby rannym i zabitym żandarmom, policjantom i innym wrogom zabierać dokumenty. Sięgnąłem do kieszeni zabitego i wyciągnąłem portfel z dokumentami. Jakże straszne zaskoczenie, ból a jednocześnie nienawiść do zabitego wroga wywołał we mnie widok znajomej książeczki wojskowej mego ojca, którą tam znalazłem. W portfelu były też różne banknoty, zbierane przez ojca, który z zamiłowania był numizmatykiem. Na palcu policjanta błyszczał złoty pierścionek mojego ojca. Stanąłem jak wryty. Nie słyszałem, co się koło mnie działo. Nie mogłem skupić myśli. Co za niezwykły przypadek, czyżby los tak zrządził, że odnalazłem pamiątki po ojcu, a może i jego mordercę?[1]
Ta zdumiewająca historia, opowiedziana przez żołnierza batalionu „Rysia”- Zbigniewa Ziembikiewicza „Smoka”, skłania nie tylko do zadumania się nad pogmatwanymi zrządzeniami losu. Sygnalizuje także mało znane i nie zbadane zjawisko przybierania przez ukraińskich nacjonalistów, szczególnie policjantów, tożsamości ich polskich ofiar.
W miarę cofania się wojsk III Rzeszy na zachód, stawało się coraz bardziej jasne, że Kresy II RP (albo jak kto woli, zachodnia Ukraina) trafią na powrót pod sowieckie panowanie. Nacjonaliści ukraińscy, szczególnie ci służący Niemcom i wsławieni mordami na Żydach i Polakach, poczuli, że ich przyszłość maluje się czarnymi barwami. Poczuli, że może dosięgnąć ich sprawiedliwość i to po sowiecku wymierzona. Jednym ze sposobów jej uniknięcia było podszycie się pod zabitego Polaka, skorzystanie z powojennej wędrówki ludów i zmiana środowiska. O ironio, ci którzy znienawidzili Polskę, po wojnie powoływali się na przedwojenne polskie obywatelstwo (swoje czy też ofiary ogołoconej z dokumentów) i wybierali życie w tymże kraju.
Im bliżej była Armia Czerwona, tym częściej odnotowywano przypadki mordów na Polakach, których zwłoki były przy okazji okradane z dokumentów. W szczególności zapisała się w pamięci seria identycznych zabójstw na ulicach Lwowa (zima-wiosna 1944), kiedy to wieczorową porą policjanci oślepiali światłem latarki pojedynczych ludzi, głównie młodych mężczyzn, wzywając ich do podniesienia rąk do góry. Po wylegitymowaniu i stwierdzeniu, że przechodzień jest Polakiem, pozorowano aresztowanie – każąc ofierze iść przodem – i strzelano do niej od tyłu. Proceder ten ukróciła lwowska AK przeprowadzając w marcu 1944r. odwetową akcję pod kryptonimem „Nieszpory”. Kilkanaście zamachów na policjantów ukraińskich skutecznie wybiło im z głowy taki sposób sprawowania służby.[2]
Jednak i w innych miejscowościach takie przypadki miały miejsce. Świadek Jan Zelek pamięta, że policjant z posterunku w Podhorcach (pow. Złoczów, Tarnopolskie) o nazwisku Twerdochlib, po wojnie osiedlił się na tzw. Ziemiach Odzyskanych i był widziany w Legnicy i Nowej Soli. Według relacji świadka mógł posługiwać się dokumentami jednej z ofiar, tj.Władysława Maksymowicza. Świadek pamięta również, że inny policjant, o nazwisku Karpyj, przejął dokumenty Polaka, Józefa Pawłowskiego. [3]
Nie wszyscy korzystali z kradzionych dokumentów, licząc że wystarczy roztopić się w przemieszanej przesiedleniami masie ludzkiej – na przykład Omelian Kołodij, komendant policji ukraińskiej w Jazłowcu (pow. Buczacz, Tarnopolskie), odpowiedzialny za współudział w eksterminacji Żydów, po wojnie odnalazł się w województwie jeleniogórskim jako Emil Kołodziej, „porządny Polak z kresów wschodnich”. Rozpoznany i aresztowany w 1948r. stanął przed sądem w Nowej Soli. Uznany za zbrodniarza wojennego, skazany na karę śmierci, prawdopodobnie nie doczekał wykonania wyroku umierając na zawał serca.[4]
Czasem dochodziło do konsternujących dla obu stron spotkań katów z (niedoszłymi) ofiarami lub członkami ich rodzin. Taka sytuacja spotkała Bronisława Bereźnickiego z Wrocławia:
W latach osiemdziesiątych, będąc na stacji paliw CPN przy ulicy Lotniczej we Wrocławiu, zauważyłem tam mężczyznę o znajomych mi rysach twarzy. Na szybie budynku przeczytałem, że kierownikiem stacji jest Stanisław Bereźnicki. Podszedłem do kierownika stacji i zapytałem o Stanisława Bereźnickiego, ten mi odpowiedział, że on nim jest. Wówczas zapytałem, z których Bereźnickich on pochodzi i przedstawiłem się, że jestem Bereźnicki. On się wtedy bardzo zmieszał i nie chciał ze mną rozmawiać. Jego wygląd skojarzyłem ze Stanisławem Baziukiem – Ukraińcem – bandytą z Bereźnicy Szlacheckiej, odpowiedzialnym za mordy na Polakach. Pojechałem na posterunek milicji i rozmawiałem na ten temat z oficerem. Ten mi powiedział, że to jest trudna sprawa, że po tylu latach obowiązuje przedawnienie. [...] [Przed 2001r.] odwiedziłem stację paliw CPN przy ulicy Lotniczej. Tam dowiedziałem się, że Stanisław Bereźnicki nie jest już kierownikiem, że [...] wyjechał do Kanady.[5]
Bronisław Bereźnicki przypuszcza, że Stanisław Baziuk alias Bereźnicki dokumenty na swoją nową tożsamość zdobył, zabijając z rozkazu OUN-UPA własnego szwagra, Polaka o tym właśnie nazwisku.
Ci ludzie o przyszywanej bądź amputowanej przeszłości żyli wśród tych, których kiedyś tak nienawidzili, pracowali z nimi, wchodzili w stosunki międzyludzkie. Niesamowitą historię małżeństwa córki akowca z Wołynia i syna upowca z Galicji opisał na moim blogu komentator Kosicz. Jest to przypadek godny oskarowego scenariusza filmowego. Polecam jako osobną lekturę.
O podobnych sytuacjach mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej pisarz Stanisław Srokowski: W dawnym województwie szczecińskim niedługo po wojnie chłopi poszli na bazar. Tam jeden z nich zauważył znajomą twarz. Podszedł do człowieka i powiedział mu: znam cię. To był banderowiec. Szybko zniknął. Po pół roku zniknął i ten, który go poznał. Drugi przypadek zdarzył się w Opolu. Dwaj bracia rozpoznali na ulicy mordercę swojej rodziny. Poszli na milicję i powiadomili o zbrodniarzu. Okazało się, że on, pod zmienionym polskim nazwiskiem pracuje w UB, więc nic nie wskórali. Wtedy sami wymierzyli mu sprawiedliwość. Zostali skazani na długoletnie więzienie. A ilu innych banderowców ukrywało się w Polsce! Zmieniali nazwiska i żyli tutaj, być może nadal żyją.[6]
Tak więc, by spotkać zbrodniarza wojennego, nie trzeba wybierać się do Kanady, Paragwaju czy Argentyny. Skąd wiesz, drogi czytelniku, jaką przeszłość skrywa sympatyczny staruszek z sąsiedztwa?
_________
[1] Zbigniew Ziembikiewicz „Smok”, „W partyzantce u «Rysia»”, Warszawa 1982, s.157-158
[2] Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Krzysztof Bulzacki, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947”, Wrocław 2006, s.539-541
[3] Henryk Komański, Szczepan Siekierka, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946”, Wrocław 2006, str. 986
[4] tamże, str. 680-682
[5] Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Eugeniusz Różański, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie stanisławowskim 1939-1946”, str. 185
[6] „Kłamstwo o Kresach zabija drugi raz”, Rp z 19-20 lipca 2008
Mohort
Wypromuj również swoją stronę
Ten blog powstał w 2008 roku z myślą o tych Polakach, którzy nic nie wiedzą o ludobójstwie OUN-UPA. Postawiłem sobie za cel opisanie tych tragicznych wydarzeń w porządku chronologicznym, w ich 65-tą rocznicę.
Liczby:
Wołyń: 60 tys. zabitych
Tarnopolskie: 28 tys. zabitych
Lwowskie: 25 tys. zabitych
Stanisławowskie: 18 tys. zabitych
Lubelskie: 3 tys. zabitych
Polesie: ? tys. zabitych
(są to szacunki polskich ofiar OUN i UPA wg Ewy Siemaszko)
Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zabitych przez OUN i UPA.
10-15 tys. Ukraińców zabitych w polskich akcjach odwetowych i walkach (wg dr. G. Motyki). Wg prof. W. Filara było to 5,7 tys.)
___________
Powstanie tego blogu sprowokowała inicjatywa prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki.
Komentujących uprasza się o zachowanie szacunku dla narodu ukraińskiego. Autor bloga uważa, że UPA była wrzodem na ciele tego narodu i nie można jej winami obciążać ogółu Ukraińców. Z tego powodu nie domagam się żadnych przeprosin od przedstawicieli państwa ukraińskiego.
Nie jestem historykiem, raczej miłośnikiem historii. Nowym czytelnikom zalecam czytanie notek po kolei zaczynając od najstarszej.
Tekst bloga (do maja 2009) jest dostępny w 4 plikach PDF: część I, część II, część III, część IV
Potrzebującym informacji "w pigułce" proponuję kliknięcie tagu podsumowania.
Moje notki:
LUTY 2008:
1. 9.02.1943. Parośla - krwawe preludium.
2. II RP - surowa macocha
3. Śmierć, śmierć, Lachom śmierć!
4. Dlaczego Wołyń?
5. Karty
MARZEC 2008:
6. Ni Lacha, ni Żyda
7. Patrioci, kolaboranci czy zdrajcy?
8. Powstanie, ale jakie?
9. Krzyż
10. 26.03.1943. Masakra w Lipnikach
11. Kto tu był bohaterem, Wiktorze Juszczenko?
KWIECIEŃ 2008:
12. Wołyń na początku 1943r. Spóźniony wstęp.
13. Polnische Schutzmannschaften - w służbie III Rzeszy i Polaków
14. Zagłada. Trzy historie.
15. Polska samoobrona na Wołyniu
16. Świece ofiarne w Janowej Dolinie
17. Wielki tekst Rafała Ziemkiewicza
18. Dwie prawdy
19. Wołyń - kwiecień 1943
MAJ 2008
20. Trzeciomajowe zwycięstwo
21. Co widać przez pomarańczowe okulary
22. Boh żywe
23. Pszenica i kąkol
24. "Jutro" Kłyma Sawura
25. O złych i dobrych esesmanach
26. Chłopi vs. burżuje czyli walka klas?
27. Prawdziwi bohaterowie
28. Wołyń - maj 1943
CZERWIEC 2008
29. 2. czerwca - zemsta za...
30. Moja Rywingate
31. Czerwone Zielone Święta
32. "Ukraińcy mają potężną pracę do wykonania" - frapujący wywiad z Krzesimirem Dębskim
33. Skandal z prezydentem Kaczyńskim w tle
34. Rozkaz numer 1
35. Sprawa Martynowśkiego
36. O najpiękniejszej dziewczynie w Koszowie
37. Wołyń - czerwiec 1943
LIPIEC 2008:
38. 4-5 lipca 1943 - pierwsza bitwa o Przebraże
39. Nie zapomnij Ty o nas, o, święta!
40. Konferencja o ludobójstwie OUN-UPA: zaproszenie ŚZŻAK i IPN
41. Wołyń i Galicja Katyniem współczesnej Polski
42. „Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego...”
43. 14.07.1943 - słońce zachodzi nad Kołodnem
44. O tym, jak Ukrainiec Szopiak robił użytek ze swojej kosy
45. Upadek Huty Stepańskiej
46. Politycy ręce precz od historii!
47. Mysterium iniquitatis - czy w człowieku drzemie Demon?
48. Bitwa o chleb
49. Wołyń - lipiec 1943
SIERPIEŃ 2008
50. Pułkownik Niewiński wciąż walczy
51. Przystanek Bandera
52. Bulba-Boroweć pisze list
53. Remanenty - przegląd prasy ukraińskiej
54. Sprawiedliwość "Muchy"
55. O buncie /grzesiowi dedykuję/
56. Wniebowzięcie
57. 30.08.1943 - Wola Ostrowiecka i Ostrówki
58. Trzecia bitwa o Przebraże czyli wojna, której nie było
59. Wołyń/Galicja Wsch. - sierpień 1943
WRZESIEŃ 2008
60. Dekonstrukcja mitu
61. Konstrukcja mitu, czyli bezpieka i IPN prawdę ci powiedzą
62. Nigdy nikogo życia nie pozbawi...
63. Wołyń/Galicja Wsch. - wrzesień 1943
PAŹDZIERNIK 2008:
64. Święte słowa Johna-Paula Himki
65. Retrospekcje: wojna polsko-ukraińska 1918-1919
66. Zastraszyć księdza
67. Wołyń/Galicja Wsch. - październik 1943
LISTOPAD 2008:
68. W telewizji pokazali
69. Ocalić od zapomnienia
70. 16.11.1943 - zwycięstwo "Bomby"
71. Wiktor Poliszczuk (1925-2008)
72. Wojciechowski, podejdź no do płota!
73. Wołyń/Galicja Wsch. - listopad 1943
GRUDZIEŃ 2008:
74. "Brutalny, bezrefleksyjny, fanatyczny" - ks. Isakowicz-Zaleski
75. Angela Merkel: Niemcy wybaczają Polakom Auschwitz
76. Męczennik o. Ludwik Wrodarczyk
77. Prawdziwi bohaterowie (2)
78. Wigilia A.D. 1943
79. Wołyń/Galicja Wsch. - grudzień 1943
STYCZEŃ 2009:
80. Stepan Bandera - ukraiński bin Laden
81. Czarna sukienka czyli o leśnikach
82. Odsiecz Ołyki
83. 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK
84. Gdzie są mężczyźni?
85. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - styczeń 1944
LUTY 2009:
86. Hanaczów stawia opór
87. Czy na Ukrainie będą burzyć polskie pomniki?
88. Retrospekcje: Galicja
89. Szlachta
90. Inaczej
91. Ratunku, Polacy mnie biją!
92. Czerwone noce w powiecie rohatyńskim
93. Po Wołyniu była Galicja
94. Przypadek
95. Huta Pieniacka - największa zbrodnia na wsi polskiej
96. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - luty 1944
MARZEC 2009:
97. Retrospekcje: Zamojszczyzna
98. Obraz zbliżony do prawdy i prawda
99. Odwet
100. Legenda – nie legenda
101. Prawdziwi bohaterowie (3)
102. Jaja po wołyńsku – z książki kucharskiej redaktora W.
103. Historia z perspektywy żaby
104. Wierszem
105. Szok
106. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1944
KWIECIEŃ 2009:
107. Drugie życie... morderców
108. Ostatnia niedziela
109. Prawdziwi bohaterowie (4)
110. Pomóżmy Wiktorowi Juszczence!
111. Kto dziś pamięta o Ormianach?
112. Bitwa pod Hurbami
113. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna – kwiecień 1944
MAJ 2009:
114. Rektorowi KUL pro memoria
115. Zapomniane wypędzenia
116. O pomnikach, profanacjach, polityce i piłce (nożnej)
117. ”Gonił nas człowiek z siekierą”, ale to nie było tak, jak myślicie
118. Wielka Polska o nich zapomniała!
119. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - maj 1944
CZERWIEC 2009:
120. Bratni naród na Kresach
121. Jeszcze o Ziemkiewiczu
122. Nie-Cała prawda
123. Negacjonista
124. Bajka
125. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - czerwiec 1944
LIPIEC 2009:
126. Dishonoris causa
127. Jak to było z piłami na Wołyniu
128. Chcemy innej historii!
129. Polska samoobrona we Wschodniej Galicji
130. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - lipiec 1944
SIERPIEŃ 2009:
131. Alternatywna trasa rajdu Bandery
132. Krakowskimi śladami Stepana Bandery
133. Kolejny ważny tekst Wołodymyra Pawliwa
134. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - sierpień 1944
WRZESIEŃ 2009:
135. Istriebitielnyje Bataliony - w służbie NKWD i Polaków
136. Galicja/Wołyń - wrzesień 1944 (+ Legnica!)
PAŹDZIERNIK 2009:
137. SB – fałszywi bohaterowie
138. Galicja/Wołyń - październik 1944 (+ Legnica bis)
LISTOPAD 2009:
139. Karta się odwraca
140. Galicja/Wołyń – listopad 1944
GRUDZIEŃ 2009:
141. Tylko we Lwowie
142. Ihrowicka kolęda
143. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - grudzień 1944
STYCZEŃ 2010:
144. Niezwykła historia jakich było wiele
145. Wikipedia pod specjalnym nadzorem
146. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - styczeń 1945
LUTY 2010:
147. Juszczenko przegiął
148. Ludobójcy i ludzie
149. Śmierć kata
150. Мила моя, што-то буде з нами? (kresowe mity, nie-mity)
151. Galicja/Wołyń - luty 1945
MARZEC 2010:
152. Spirala odwetu
153. Warto rozmawiać?
154. Koniec
155. Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1945 + bojkot zbiórki na KUL
KWIECIEŃ 2010:
156. Wyprawa kijowska AD 2010
157. Galicja/Lubelszczyzna - kwiecień 1945
MAJ 2010:
158. Galicja/Lubelszczyzna - maj 1945
CZERWIEC 2010:
159. Galicja/Lubelszczyzna - czerwiec 1945
LIPIEC-SIERPIEŃ 2010:
160. 67. rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu
161. Galicja/Lubelszczyzna - lipiec-sierpień 1945
WRZESIEŃ 2010:
162. Komu Andrzej Kunert zamierza stawiać pomniki?
163. Galicja/Wołyń/Lubelszczyzna - wrzesień 1945
PAŹDZIERNIK 2010:
164. Nienawiść w polityce
165. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - październik 1945
LISTOPAD 2010:
166. Ze szczerej piersi się wyrwało...
167. Galicja/Lubelszczyzna - listopad 1945
GRUDZIEŃ 2010-STYCZEŃ 2011:
168. Krwawe świętowanie
169. Skandal w Przemyślu + podsumowanie 12.1945-01.1946
LUTY 2011:
170. Dlaczego dr Motyka nie powinien zasiadać w Radzie IPN
171. Luty 1946 - podsumowanie
MARZEC-KWIECIEŃ 2011:
172. Łuny w Bieszczadach
173. Światowe autorytety przypominają o polskich ofiarach Wołynia
174. Marzec-kwiecień 1946 – podsumowanie
MAJ-CZERWIEC 2011:
175. Czy Bronisław Komorowski potępi Armię Krajową?
176. Maj-czerwiec 1946 - podsumowanie
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011:
177. "To my znamy prawdę..." - 68 rocznica rzezi wołyńskich
178. Lipiec-sierpień 1946 - podsumowanie
WRZESIEŃ-GRUDZIEŃ 2011:
179. Za co bierze pieniądze radca ambasady RP w Kijowie, p. Hnatiuk?
180. Jak to się robi w Warszawie
181. Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943
182. 5 Professoren und Wahrheit, du bist verloren (+ IX-XII.1946)
STYCZEŃ-LUTY 2012:
183. Skandal na Ukrainie + podsumowanie 01-02.1947
MARZEC 2012:
184. Podsumowanie marca 1947 (śmierć gen. Świerczewskiego)
KWIECIEŃ-GRUDZIEŃ 2012:
185. Genocidum atrox
186. Awantura o akcję "Wisła" (+podsumowanie)
ROK 2013:
187. Walczymy o Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian
188. Elity III RP: nacjonalizm jest OK, byle ukraiński
189. Eksperci – po owocach ich poznacie
190. A ile ofiar zadowoliłoby p. Szeptyckiego?
191. Michnik stoi tam, gdzie OUN
______________________________
"Wychowanie w niepamięci, świadome ukrywanie, czy fałszowanie faktów, stawianie zbrodniarzom pomników to najbardziej podła rzecz, jaka może się wydarzyć cywilizowanym narodom..." Stanisław Srokowski,"Nienawiść"
"W interesie naszych narodów leży znormalizowanie naszych stosunków, co wymaga powiedzenia sobie w oczy całej prawdy - ale tylko prawdy." - Jerzy Giedroyć
Kontakt: dymitr.mohort[małpa]interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura