Mohort Mohort
9258
BLOG

Huta Pieniacka - największa zbrodnia na wsi polskiej

Mohort Mohort Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

28 lutego 1944 roku dwa bataliony 4. pułku SS-Freiwilligen-Division „Galizien” złożone z ukraińskich ochotników służących pod niemiecką komendą dokonały masakry ludności polskiej we wsi Huta Pieniacka położonej w powiecie brodzkim na Tarnopolszczyźnie. Była to zemsta za ostrzelanie kilka dni wcześniej przez samoobronę wsi esesowskiego patrolu wziętego za bojówkę UPA i zabicie co najmniej dwóch żołnierzy – Ołeksy Bobaka i Romana Andrijczuka.

Kiedy samoobrona odkryła pomyłkę, stało się jasne, że Niemcy dokonają pacyfikacji Huty Pieniackiej, tym bardziej, że wiadomo było, że wieś współpracuje z sowiecką partyzantką. Pacyfikacje te zazwyczaj polegały na rozstrzelaniu części ludności męskiej. W związku z tym AK wydała rozkaz nie bronienia wsi i ukrycia się mężczyzn w lesie. Niestety rozkaz ten przyszedł za późno, część mężczyzn nie zdążyła uciec, a wieś bez walki opanowali galicyjscy esesmani.

Popychając, bijąc i dźgając bagnetami, wszystkich mieszkańców Huty spędzono do kościoła a następnie wyprowadzano po kilkadziesiąt osób i palono żywcem w chatach i stodołach. Relacje nielicznych ocalałych świadków są wstrząsające. Wyszłam z kościoła z ostatnią grupą dziewcząt. Widok jaki ukazał się moim oczom był przerażający. Wokół płonęły budynki, słychać było przeraźliwe krzyki palących się ludzi, wyły psy, zewsząd unosił się swąd palonych ciał ludzkich i bydła. (...) Konwojujący nas ukraińscy esesmani popędzali nas, szyderczo śmiejąc się, „Wże propała wasza Polszcza – to je wasza Polszcza” (Wanda Gośniowska z d. Kobylańska).

Zdarzały się nieliczne ludzkie zachowania ukraińskich esesmanów. Jeden z nich trzykrotnie nakazywał jednej z Polek pójść po dokumenty, w rzeczywistości dając jej kolejne szanse ukrycia się lub ucieczki. Ofiara była jednak w takim szoku, że trzykrotnie posłusznie wracała z dokumentami na miejsce kaźni i ostatecznie spłonęła w jednej ze stodół.

O zagładzie Huty Pieniackiej przejmująco opowiadał w programie „Warto rozmawiać” Sulimir Żuk, świadek i autor książki „Huta Pieniacka i Hucisko Brodzkie. Skrawek piekła na Podolu”. Link

Podaje się liczbę ofiar masakry od 800 do 1200 osób. Sama Huta w 1939 roku liczyła około 800 mieszkańców. Dodatkowo we wsi, która była silną placówką samoobrony, znalazło schronienie kilkuset uchodźców z Wołynia. Wraz z nimi zginęło także około 20 ukrywanych Żydów, w tym żona dowódcy samoobrony Huty, która przed śmiercią zastrzeliła jednego w esesowskich oficerów.
Według ustaleń polskiego IPN, do masakry przyłączył się kureń UPA oraz paramilitarne bojówki złożone z ukraińskich cywilów. Wracających z akcji esesmanów w sąsiedniej wsi Pieniaki przywitała brama triumfalna wystawiona przez ludność ukraińską.

O ile się nie mylę, masakra w Hucie Pieniackiej była najtragiczniejszą akcją eksterminacyjną okupanta niemieckiego dokonaną na wsi polskiej. Pod względem liczby ofiar i okrucieństwa oprawców przerasta nagłośnione na świecie czeskie Lidice i francuskie Oradour.

Właśnie powojenna historia pamięci o Hucie Pieniackiej stanowi jeszcze bardziej zdumiewający i fascynujący przypadek. Kiedy zaczęły pojawiać się doniesienia o tym, że zbrodni dokonano rękami ukraińskimi, nacjonaliści ukraińscy przeciwstawili temu swoją opowieść. Podobnie jak w przypadku UPA, wypowiedziano tu mnóstwo kłamstw, półprawd i przeinaczeń. Jedna z wersji mówi, że SS-Galizien tylko „zdobyła” wieś, kilka dni w niej odpoczywała, a dopiero po jej wymarszu Niemcy dokonali „zniszczenia wsi”. Znowu dla innego „historyka” dowodem na brak udziału SS-Galizien tej pacyfikacji jest brak wzmianki o tym w… kronice dywizyjnej. Dla niektórych relacje o tym, że oprawcy Huty mówili po ukraińsku, świadczą jedynie o tym, że mogli to być... ukraińscy volksdeutsche. Jeszcze inna wersja mówi, że owszem, mogły w tym brać udział bataliony policyjne złożone z Ukraińców, ale nie mają one nic wspólnego z SS-Galizien.

O dziwo i Sowieci nie byli zbytnio zainteresowani upamiętnieniem zbrodni „ukraińskich burżuazyjnych faszystów”. Na terenie wsi postawiono słup z tablicą z napisem „Centrum byłej wioski”. Dopiero w 1989 roku dzięki usilnym staraniom Polaków stanął tam sowiecki w stylu monument wskazujący jako sprawców zbrodni „faszystowskich okupantów i bandytów OUN”. W 1994 roku tego napisu już nie było.
huta_pieniacka.jpg
Nowy pomnik w Hucie Pieniackiej, odsłonięty w 2005 roku. Fot. J.Ostałowski. Źródło: Fotorzepa

W 2001 roku opinię publiczną nie tylko w Polsce poruszył film dokumentalny BBC autorstwa Juliana Hendy’ego, opowiadający o licznych zbrodniach dokonanych przez SS-Galizien na Polakach, Żydach i Słowakach. Hendy wskazywał, że w Wielkiej Brytanii jako szanowani obywatele żyją esesowscy weterani tej dywizji. Dostali się tam dzięki wstawiennictwu generała Andersa, który zgodnie z prawdą zaświadczył, że byli oni obywatelami polskimi i nie podlegają jurysdykcji sowieckiej. O zbrodniach SS-Galizien niewiele wówczas wiedziano. Z pewnością Andersem powodowały także jego własne doświadczenia z Sowietami.

Film wywołał niezwykłe poruszenie także w redakcji Gazety Wyborczej. Sprawie poświęcono w sumie kilka pełnych stron. Nie wypadało atakować „bratniej” BBC, zaatakowano więc „polskie reakcje” na film. Dostało się polskim „upiorom”, uprzedzeniom i stereotypom, czyli zwyczajowemu chłopcu do bicia tej gazety. Redaktorzy Smoleński i Wojciechowski osobiście pofatygowali się do Lwowa z kasetą video, by pokazać film tamtejszym historykom, których następnie wpuścili na łamy swojej gazety. Powstał kuriozalny wywiad, w którym padły niemal wszystkie wyżej wymienione przekłamania. Redaktor Smoleński, widocznie nieusatysfakcjonowany mocą wypowiadanych kwestii, sam suflował rozmówcom odpowiedzi. W jednym z artykułów stwierdził ponadto, że „SS-Galizien (...) nie została uznana za formację zbrodniczą”. Oczywiście została – jak całe Waffen SS – w Norymberdze…

Przyznam, że niezmienna obrona różnych ukraińskich formacji wyrosłych na zbrodniczym integralnym nacjonalizmie przez Gazetę Wyborczą jest jedną z rzeczy, których do końca nie jestem w stanie pojąć. Stając w ich obronie, pośrednio obraca się GW przeciwko ich ofiarom, które były wspólnym wrogiem nazistów i ukraińskich nacjonalistów spod różnych znaków OUN. Wiedział bowiem dobrze Himmler, co mówi, wygłaszając przemówienie do żołnierzy SS-Galizien: „Wasza ojczyzna stała się tak znacznie piękniejsza od czasu, gdy pozbyliście się – z naszej inicjatywy, muszę powiedzieć – tych mieszkańców, którzy tak często byli brudną plamą na dobrym imieniu Galicji, mianowicie Żydów (...). Wiem, że gdybym rozkazał wam zlikwidować Polaków (...) dałbym wam pozwolenie dokonania tego, czego i tak pragniecie.”



Jewhen Pobihuszczyj (pierwszy z lewej) podczas wizytacji SS-Galizien przez Himmlera. Jak widać, dywizja miała również ukraińskich oficerów.

Także i dziś jest Huta Pieniacka przykładem tego, jak przewrotnie można podchodzić do polsko-ukraińskiej przeszłości. Dwa dni temu Marcin Wojciechowski z GW napisał artykuł, w którym jednocześnie wspomina o „kilkuset” polskich ofiarach w Hucie Pieniackiej i „kilkuset” ukraińskich w Pawłokomie. Razem z komentarzem „nie ma sensu dziś wyważać, na kim ciążą większe winy. Nie da się sporządzić bilansu ofiar z kilkusetletniego rachunku krzywd” słowa Wojciechowskiego składają się na obraz polsko-ukraińskiej „wojny domowej” nieustannie kreowany przez GW i takich historyków jak Torzecki, który twierdził, nie wiadomo na jakiej podstawie, że w latach 40-tych XX wieku zginęło „po kilkadziesiąt tysięcy” ofiar. W obrazie tym nie ma miejsca na winnych, których wina redukuje się tak, jak skracane są ułamki. Skrzętnie korzysta z tego prezydent Ukrainy Juszczenko mówiąc, że Huta Pieniacka to „wspólna tragedia Polaków i Ukraińców”. Czyżby miał na myśli Ukraińców w liczbie… dwóch, zabitych przez „polskich szowinistów”, którym ukraińscy nacjonaliści z partii „Swoboda” prowokacyjnie postawili krzyżopleciony drutem kolczastym na drodze prezydentów do Huty Pieniackiej?

Na przykładzie Huty i Pawłokomy możliwy jest inny obraz tego „konfliktu”: zakładając, że bliższa prawdy jest najwyższa z podawanych liczb ofiar w Hucie Pieniackiej oraz ilość ofiar w Pawłokomie, do której przyznają się żołnierze oddziału poakowskiego działającego feralnego dnia w Pawłokomie, czyli 120-150 zamordowanych, otrzymujemy czytelną i chyba bliską prawdy proporcję mówiącą wiele o rzeczywistym charakterze tego „konfliktu” na południowo-wschodnich Kresach II RP. Dopiero teraz widać, kto atakował a kto się bronił, kto wycinał „w pień” całe powiaty a kto dokonywał chaotycznych pojedynczych odwetów. Notabene, jak bardzo różnią się nasze zaprzeczenia od ukraińskich! Z tamtej strony totalna negacja, z naszej strony niechętne, ale jednak przyznanie się do winy z korektą często wyolbrzymionej ukraińskiej wersji.

„Buchalteria” mordów, którą właśnie uprawiam, jest być może drażniąca i niesmaczna, ale to jedyny sposób, by zadać kłam manipulacjom.

Nie może bowiem być tak, że zbrodnia i jej sprawcy pozostają nie potępieni. Oprócz słusznego złożenia hołdu ofiarom, należy potępić formację – ukraiński integralny nacjonalizm – który pchnął część Ukraińców do zbrodni i który, co ważne, wciąż jest żywy. To, a nie mniej lub bardziej szczere przeprosiny jakiegoś oficjela za czyny przez niego ani przez jego kraj nie popełnione, jest potrzebne Polsce i Ukrainie. Oczywiście do takiego aktu dzisiaj nie dojdzie, choćby dlatego, że na nacjonalistycznym elektoracie oparł Juszczenko swoją karierę polityczną. Być może jest rzeczywiście tak, jak pisał kiedyś Smoleński, choć z zupełnie inną intencją – że należy odczekać, aż odejdzie pokolenie ludzi o rękach splamionych krwią, a wówczas ich potomkowie poczują się zwolnieni z obowiązku lojalności wobec swoich ojców i dziadów.


Plakat ku czci SS-Galizien rozpowszechniany we Lwowie w 2007 roku. Źródło: www.wolgal.pl

__________________

Aktualizacja 5.03.2009: dodanie słów "co najmniej" w pierwszym akapicie - według Komańskiego i Siekierki mogło zginąć więcej esesmanów niż dwóch. Ponadto zmieniłem datę odsłonięcia pomnika w Hucie z 2007 na 2005 rok.

Mohort
O mnie Mohort

Mohort Wypromuj również swoją stronę Ten blog powstał w 2008 roku z myślą o tych Polakach, którzy nic nie wiedzą o ludobójstwie OUN-UPA. Postawiłem sobie za cel opisanie tych tragicznych wydarzeń w porządku chronologicznym, w ich 65-tą rocznicę. Liczby: Wołyń: 60 tys. zabitych Tarnopolskie: 28 tys. zabitych Lwowskie: 25 tys. zabitych Stanisławowskie: 18 tys. zabitych Lubelskie: 3 tys. zabitych Polesie: ? tys. zabitych (są to szacunki polskich ofiar OUN i UPA wg Ewy Siemaszko) Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zabitych przez OUN i UPA. 10-15 tys. Ukraińców zabitych w polskich akcjach odwetowych i walkach (wg dr. G. Motyki). Wg prof. W. Filara było to 5,7 tys.) ___________ Powstanie tego blogu sprowokowała inicjatywa prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Komentujących uprasza się o zachowanie szacunku dla narodu ukraińskiego. Autor bloga uważa, że UPA była wrzodem na ciele tego narodu i nie można jej winami obciążać ogółu Ukraińców. Z tego powodu nie domagam się żadnych przeprosin od przedstawicieli państwa ukraińskiego. Nie jestem historykiem, raczej miłośnikiem historii. Nowym czytelnikom zalecam czytanie notek po kolei zaczynając od najstarszej. Tekst bloga (do maja 2009) jest dostępny w 4 plikach PDF: część I, część II, część III, część IV Potrzebującym informacji "w pigułce" proponuję kliknięcie tagu podsumowania. Moje notki: LUTY 2008: 1. 9.02.1943. Parośla - krwawe preludium. 2. II RP - surowa macocha 3. Śmierć, śmierć, Lachom śmierć! 4. Dlaczego Wołyń? 5. Karty MARZEC 2008: 6. Ni Lacha, ni Żyda 7. Patrioci, kolaboranci czy zdrajcy? 8. Powstanie, ale jakie? 9. Krzyż 10. 26.03.1943. Masakra w Lipnikach 11. Kto tu był bohaterem, Wiktorze Juszczenko? KWIECIEŃ 2008: 12. Wołyń na początku 1943r. Spóźniony wstęp. 13. Polnische Schutzmannschaften - w służbie III Rzeszy i Polaków 14. Zagłada. Trzy historie. 15. Polska samoobrona na Wołyniu 16. Świece ofiarne w Janowej Dolinie 17. Wielki tekst Rafała Ziemkiewicza 18. Dwie prawdy 19. Wołyń - kwiecień 1943 MAJ 2008 20. Trzeciomajowe zwycięstwo 21. Co widać przez pomarańczowe okulary 22. Boh żywe 23. Pszenica i kąkol 24. "Jutro" Kłyma Sawura 25. O złych i dobrych esesmanach 26. Chłopi vs. burżuje czyli walka klas? 27. Prawdziwi bohaterowie 28. Wołyń - maj 1943 CZERWIEC 2008 29. 2. czerwca - zemsta za... 30. Moja Rywingate 31. Czerwone Zielone Święta 32. "Ukraińcy mają potężną pracę do wykonania" - frapujący wywiad z Krzesimirem Dębskim 33. Skandal z prezydentem Kaczyńskim w tle 34. Rozkaz numer 1 35. Sprawa Martynowśkiego 36. O najpiękniejszej dziewczynie w Koszowie 37. Wołyń - czerwiec 1943 LIPIEC 2008: 38. 4-5 lipca 1943 - pierwsza bitwa o Przebraże 39. Nie zapomnij Ty o nas, o, święta! 40. Konferencja o ludobójstwie OUN-UPA: zaproszenie ŚZŻAK i IPN 41. Wołyń i Galicja Katyniem współczesnej Polski 42. „Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego...” 43. 14.07.1943 - słońce zachodzi nad Kołodnem 44. O tym, jak Ukrainiec Szopiak robił użytek ze swojej kosy 45. Upadek Huty Stepańskiej 46. Politycy ręce precz od historii! 47. Mysterium iniquitatis - czy w człowieku drzemie Demon? 48. Bitwa o chleb 49. Wołyń - lipiec 1943 SIERPIEŃ 2008 50. Pułkownik Niewiński wciąż walczy 51. Przystanek Bandera 52. Bulba-Boroweć pisze list 53. Remanenty - przegląd prasy ukraińskiej 54. Sprawiedliwość "Muchy" 55. O buncie /grzesiowi dedykuję/ 56. Wniebowzięcie 57. 30.08.1943 - Wola Ostrowiecka i Ostrówki 58. Trzecia bitwa o Przebraże czyli wojna, której nie było 59. Wołyń/Galicja Wsch. - sierpień 1943 WRZESIEŃ 2008 60. Dekonstrukcja mitu 61. Konstrukcja mitu, czyli bezpieka i IPN prawdę ci powiedzą 62. Nigdy nikogo życia nie pozbawi... 63. Wołyń/Galicja Wsch. - wrzesień 1943 PAŹDZIERNIK 2008: 64. Święte słowa Johna-Paula Himki 65. Retrospekcje: wojna polsko-ukraińska 1918-1919 66. Zastraszyć księdza 67. Wołyń/Galicja Wsch. - październik 1943 LISTOPAD 2008: 68. W telewizji pokazali 69. Ocalić od zapomnienia 70. 16.11.1943 - zwycięstwo "Bomby" 71. Wiktor Poliszczuk (1925-2008) 72. Wojciechowski, podejdź no do płota! 73. Wołyń/Galicja Wsch. - listopad 1943 GRUDZIEŃ 2008: 74. "Brutalny, bezrefleksyjny, fanatyczny" - ks. Isakowicz-Zaleski 75. Angela Merkel: Niemcy wybaczają Polakom Auschwitz 76. Męczennik o. Ludwik Wrodarczyk 77. Prawdziwi bohaterowie (2) 78. Wigilia A.D. 1943 79. Wołyń/Galicja Wsch. - grudzień 1943 STYCZEŃ 2009: 80. Stepan Bandera - ukraiński bin Laden 81. Czarna sukienka czyli o leśnikach 82. Odsiecz Ołyki 83. 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK 84. Gdzie są mężczyźni? 85. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - styczeń 1944 LUTY 2009: 86. Hanaczów stawia opór 87. Czy na Ukrainie będą burzyć polskie pomniki? 88. Retrospekcje: Galicja 89. Szlachta 90. Inaczej 91. Ratunku, Polacy mnie biją! 92. Czerwone noce w powiecie rohatyńskim 93. Po Wołyniu była Galicja  94. Przypadek 95. Huta Pieniacka - największa zbrodnia na wsi polskiej 96. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - luty 1944 MARZEC 2009: 97. Retrospekcje: Zamojszczyzna 98. Obraz zbliżony do prawdy i prawda 99. Odwet 100. Legenda – nie legenda 101. Prawdziwi bohaterowie (3) 102. Jaja po wołyńsku – z książki kucharskiej redaktora W. 103. Historia z perspektywy żaby 104. Wierszem 105. Szok 106. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1944 KWIECIEŃ 2009: 107. Drugie życie... morderców 108. Ostatnia niedziela 109. Prawdziwi bohaterowie (4) 110. Pomóżmy Wiktorowi Juszczence! 111. Kto dziś pamięta o Ormianach? 112. Bitwa pod Hurbami 113. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna – kwiecień 1944 MAJ 2009: 114. Rektorowi KUL pro memoria 115. Zapomniane wypędzenia 116. O pomnikach, profanacjach, polityce i piłce (nożnej) 117. ”Gonił nas człowiek z siekierą”, ale to nie było tak, jak myślicie 118. Wielka Polska o nich zapomniała! 119. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - maj 1944 CZERWIEC 2009: 120. Bratni naród na Kresach 121. Jeszcze o Ziemkiewiczu 122. Nie-Cała prawda 123. Negacjonista 124. Bajka 125. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - czerwiec 1944 LIPIEC 2009: 126. Dishonoris causa 127. Jak to było z piłami na Wołyniu 128. Chcemy innej historii! 129. Polska samoobrona we Wschodniej Galicji 130. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - lipiec 1944 SIERPIEŃ 2009: 131. Alternatywna trasa rajdu Bandery 132. Krakowskimi śladami Stepana Bandery 133. Kolejny ważny tekst Wołodymyra Pawliwa 134. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - sierpień 1944 WRZESIEŃ 2009: 135. Istriebitielnyje Bataliony - w służbie NKWD i Polaków 136. Galicja/Wołyń - wrzesień 1944 (+ Legnica!) PAŹDZIERNIK 2009: 137. SB – fałszywi bohaterowie 138. Galicja/Wołyń - październik 1944 (+ Legnica bis) LISTOPAD 2009: 139. Karta się odwraca 140. Galicja/Wołyń – listopad 1944 GRUDZIEŃ 2009: 141. Tylko we Lwowie 142. Ihrowicka kolęda 143. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - grudzień 1944 STYCZEŃ 2010: 144. Niezwykła historia jakich było wiele 145. Wikipedia pod specjalnym nadzorem 146. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - styczeń 1945 LUTY 2010: 147. Juszczenko przegiął 148. Ludobójcy i ludzie 149. Śmierć kata 150. Мила моя, што-то буде з нами? (kresowe mity, nie-mity) 151. Galicja/Wołyń - luty 1945 MARZEC 2010: 152. Spirala odwetu 153. Warto rozmawiać? 154. Koniec 155. Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1945 + bojkot zbiórki na KUL KWIECIEŃ 2010: 156. Wyprawa kijowska AD 2010 157. Galicja/Lubelszczyzna - kwiecień 1945 MAJ 2010: 158. Galicja/Lubelszczyzna - maj 1945 CZERWIEC 2010: 159. Galicja/Lubelszczyzna - czerwiec 1945 LIPIEC-SIERPIEŃ 2010: 160. 67. rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu 161. Galicja/Lubelszczyzna - lipiec-sierpień 1945 WRZESIEŃ 2010: 162. Komu Andrzej Kunert zamierza stawiać pomniki? 163. Galicja/Wołyń/Lubelszczyzna - wrzesień 1945 PAŹDZIERNIK 2010: 164. Nienawiść w polityce 165. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - październik 1945 LISTOPAD 2010: 166. Ze szczerej piersi się wyrwało... 167. Galicja/Lubelszczyzna - listopad 1945 GRUDZIEŃ 2010-STYCZEŃ 2011: 168. Krwawe świętowanie 169. Skandal w Przemyślu + podsumowanie 12.1945-01.1946 LUTY 2011: 170. Dlaczego dr Motyka nie powinien zasiadać w Radzie IPN 171. Luty 1946 - podsumowanie MARZEC-KWIECIEŃ 2011: 172. Łuny w Bieszczadach 173. Światowe autorytety przypominają o polskich ofiarach Wołynia 174. Marzec-kwiecień 1946 – podsumowanie MAJ-CZERWIEC 2011: 175. Czy Bronisław Komorowski potępi Armię Krajową? 176. Maj-czerwiec 1946 - podsumowanie LIPIEC-SIERPIEŃ 2011: 177. "To my znamy prawdę..." - 68 rocznica rzezi wołyńskich 178. Lipiec-sierpień 1946 - podsumowanie WRZESIEŃ-GRUDZIEŃ 2011: 179. Za co bierze pieniądze radca ambasady RP w Kijowie, p. Hnatiuk? 180. Jak to się robi w Warszawie 181. Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943 182. 5 Professoren und Wahrheit, du bist verloren (+ IX-XII.1946) STYCZEŃ-LUTY 2012: 183. Skandal na Ukrainie + podsumowanie 01-02.1947 MARZEC 2012: 184. Podsumowanie marca 1947 (śmierć gen. Świerczewskiego) KWIECIEŃ-GRUDZIEŃ 2012: 185. Genocidum atrox 186. Awantura o akcję "Wisła" (+podsumowanie) ROK 2013: 187. Walczymy o Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian 188. Elity III RP: nacjonalizm jest OK, byle ukraiński 189. Eksperci – po owocach ich poznacie 190. A ile ofiar zadowoliłoby p. Szeptyckiego? 191. Michnik stoi tam, gdzie OUN ______________________________ "Wychowanie w niepamięci, świadome ukrywanie, czy fałszowanie faktów, stawianie zbrodniarzom pomników to najbardziej podła rzecz, jaka może się wydarzyć cywilizowanym narodom..." Stanisław Srokowski,"Nienawiść" "W interesie naszych narodów leży znormalizowanie naszych stosunków, co wymaga powiedzenia sobie w oczy całej prawdy - ale tylko prawdy." - Jerzy Giedroyć Kontakt: dymitr.mohort[małpa]interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Kultura