Jutro (6 grudnia 2012) na godzinę 14-tą Sejmowa Komisja ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych zaplanowała pierwsze czytanie projektu uchwały potępiającej akcję „Wisła”, podczas której w 1947 roku na „Ziemie Odzyskane” przymusowo przesiedlono 140 tys. Ukraińców i członków polsko-ukraińskich rodzin mieszanych. Już pojawiły się pierwsze protesty przeciwko uchwale, na jutro zapowiadana jest w Sejmie liczna reprezentacja Kresowian.
Akcja (wł. Operacja) „Wisła” nieodmiennie wywołuje niekończące się kontrowersje. Jedni uznają, że państwo polskie działało w stanie wyższej konieczności, w sytuacji wewnętrznego konfliktu zbrojnego z Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armią. Jak pisał historyk M.Jasiak, „Władze żadnego państwa nie mogą sobie pozwolić na istnienie na swoim terytorium podziemia zbrojnego, które dąży do oderwania części tego terytorium i stworzenia tam własnego państwa narodowego. Pozbawiono więc ukraińskie podziemie zaplecza, wysiedlając w tym celu ludność ukraińską...”.Inni podkreślają jednak, że wobec Ukraińców zastosowano zasadę odpowiedzialności zbiorowej a celem akcji było „rozwiązanie kwestii ukraińskiej raz na zawsze”.
I wszyscy mają rację.
Jednak w sytuacji, gdy już w 1990 roku Senat RP potępił akcję „Wisła”, a w 2007 roku zrobili to prezydenci Polski i Ukrainy, należy się zastanowić, czemu ma służyć taki sam gest w wykonaniu Sejmu. Będzie to kolejny jednostronny stricte polityczny gest wobec ukraińskich nacjonalistów, kolejne ustępstwo pod naciskami różnych banderowskich lobbystów kręcących się po Sejmie. Polska, darmowy adwokat Ukrainy nic z tych posunięć nie ma, ot można przypomnieć, że uchwałę senacką podpierano argumentem, że odpowiedzią na nią będzie potępienie rzezi wołyńskich przez Ukraińców. Oczywiście taki krok nigdy ze strony ukraińskiej nie nastąpił, pomimo upływu już 22 lat. Zyskają natomiast środowiska ukraińskie, które do niemożliwych rozmiarów nadymają mit ukraińskiego „narodu-ofiary” i szukają propagandowej przeciwwagi dla ludobójstwa OUN-UPA (można przypomnieć niesławne słowa Juszczenki: „Nie wiadomo gdzie więcej zginęło – na Wołyniu czy podczas akcji Wisła”). Nie można także wykluczyć, że gdzieś w tle chodzi chodzi o sowite odszkodowania za kurne bieszczadzkie chaty a w dalekiej perspektywie nawet o kwestionowanie integralności Polski. Dziś od znajomego historyka dowiedziałem się, że jeden z postulatorów uchwały domaga się „likwidacji skutków akcji Wisła”. Czyżby chodziło o powrót do stanu z 1947 – do zanarchizowania południowo-wschodniej Polski przez wrogo nastawioną mniejszość etniczną z własnym zbrojnym podziemiem?
Pozostaje przypomnieć, że do dzisiaj Sejm RP nie nazwał wprost rzezi OUN-UPA ludobójstwem a ich samych za organizacje zbrodnicze. O potępieniu ekspatriacji Polaków z Kresów nawet nikt nie myśli. Można postawić retoryczne pytanie, czyje interesy reprezentuje polski parlament.
Oczywiście cierpienia niewinnych przesiedleńców zasługują na współczucie i upamiętnienie. Jednak sądzę, że argument humanitarny używany przy forsowaniu uchwały jest tylko zasłoną dymną dla politycznych celów jej promotorów. Oto w wydanej przez Związek Ukraińców w Polsce książce znanego ukraińskiego historyka Iljuszyna z wyraźną satysfakcją umieszczono takie oto motto legitymizujące stalinowskie czystki etniczne:
„My gross swej energii życiowej i działalności politycznej skierowaliśmy na obronę polskich Kresów Wschodnich. I ja teraz umierając bardzo się cieszę, że nam się nie udało. Wobec tej wielkiej rzezi, która dokonuje się w Jugosławii, wyobraźcie sobie, co by się działo tutaj, na Wołyniu czy w Galicji Wschodniej.” (Edward Raczyński, minister spraw zagranicznych rządu polskiego na uchodźstwie, 1993)
A więc, jeśli dobrze rozumiem ten tok rozumowania, także operacja Wisła uchroniła III RP przed drugą Jugosławią. Zatem dlaczego państwo to ma tę operację teraz potępić? Bo Kali tak chcieć?
___________________
Ten post jest dobrą okazją na ostatnie już podsumowanie wydarzeń sprzed 65 lat na polsko-ukraińskim pograniczu. Kończę je na lipcu 1947, czyli wraz z zakończeniem operacji Wisła.
Pomimo upływu 2 lat od zakończenia II wojny światowej, nacjonalistyczne podziemie ukraińskie na południowo-wschodnich rubieżach Polski wciąż miało się całkiem dobrze. Komunistyczne władze zajęte były przede wszystkim zwalczaniem polskiego podziemia i niszczeniem legalnej opozycji. UPA zwalczano mało skutecznie, do tego cieszyła się ona sporym poparciem wśród ludności ukraińskiej – dobrowolnym czy też wymuszonym terrorem. Dokumenty WP mówiły:
„Zupełny brak zainteresowania powiatem ze strony władz centralnych i wojewódzkich spowodował, że pow. lubaczowski [...] robi dziś jeszcze wrażenie <<Kraju Zapomnianego>>, w którym elementy wywrotowe mogą dotychczas bezkarnie nie tylko prowadzić swą dywersyjną robotę, ale zajmować czołowe stanowiska i kierować całokształtem życia powiatu”.
„Ludność [polska] żyje w ciągłym strachu przed bandytami. Nie mając zapewnionej opieki przez władze bezpieczeństwa i wojsko [...] zachowuje się pozornie lojalnie do działających band.”
Dopiero w odpowiedzi na zabicie przez UPA gen. Świerczewskiego (28 marca 1947) już następnego dnia Biuro Polityczne PPR postanowiło przyspieszyć planowane na jesień przesiedlenia Ukraińców z południowo-wschodnich rubieży Polski. Celem operacji zwanej „Wschód” (a potem „Wisła”) miało być „rozwiązanie ostatecznie problemu ukraińskiego w Polsce” przy równoczesnym zwalczaniu UPA, które miało być zakończone po „ewakuacji” ludności. Przesiedleńców planowano rozproszyć po północnej Polsce nie bliżej niż 100 km od granic kraju.
Do przesiedleń i walki z UPA rzucono Grupę Operacyjną „Wisła” pod dowództwem gen. Stefana Mossora, składającą się z pięciu dywizji piechoty (3,6,7,8,9) oraz 1 Dywizji KBW. Dodatkowo działały dwa pułki odwodowe, WOP, MO, UB i SOK, razem 21 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy. W tym czasie UPA miała pod bronią w Polsce (według G.Motyki) ok. 1500 partyzantów oraz 1000 bojówkarzy OUN (wyższe dane podaje M.Jasiak: łącznie ok. 6 tys. ludzi). Największe zagrożenie stwarzały 4 kurenie (bataliony): „Bajdy”, „Rena”, „Zalizniaka” i „Berkuta”.
Przewaga WP nad UPA podczas operacji Wisła była tak duża, że UPA nie była w stanie w jakikolwiek sposób przeciwstawić się wojsku i przesiedleniom. Czasem UPA stosowała taktykę „spalonej ziemi” - wysiedlone wsie ukraińskie paliła, by nie można ich było zasiedlić Polakami.
Wysiedlenia rozpoczęto 28.04.1947 roku. Ludność dostawała kilka godzin na spakowanie się, następnie żołnierze eskortowali ją do punktów filtracyjnych. Tam UB dokonywała selekcji, względnie aresztowań „niepewnych elementów” oraz werbowała informatorów. Wykrytych członków podziemia najczęściej rozstrzeliwano po sądzie wojskowym. Ludność wysyłano koleją na „ziemie poniemieckie”. Rodziny uznane za „niepewne” były osiedlane pojedynczo wśród Polaków, pozostali w skupiskach nie przekraczających 10% populacji danej miejscowości. Według Motyki z powodu uciążliwych warunków w transportach zmarło co najmniej 27 osób.
27 kwietnia 1947 dla Ukraińców podejrzanych o związki z OUN-UPA stworzono obóz w Jaworznie. Niejednokrotnie trafiały do niego osoby w ogóle nie związane z podziemiem. Przewinęło się przez niego ponad 3800 ludzi a tylko 547, po brutalnym zazwyczaj śledztwie, postawiono w stan oskarżenia. Z powodu chorób i fatalnych warunków sanitarnych zmarło co najmniej 160 osób. Ostatnie osoby zwolniono z obozu w 1949 roku.
Równocześnie GO „Wisła” zwalczała OUN-UPA. Początkowo taktyką wojska w walce z ukraińskim podziemiem było metodyczne przeczesywanie lasów i miejscowości, jednak okazała się ona nieskuteczną. Upowcy znający lepiej teren rozpraszali się, ukrywali, bądź odrywali bez trudu od obławy. Podczas operacji Wisła UPA unikała działań zaczepnych, walczyła jedynie w obronie lub dla zdobycia potrzebnych jej zapasów, ewentualnie organizowała zasadzki na małe grupki żołnierzy w terenie. UPA działała głównie w nocy, dzień wykorzystując do odpoczynku w legowiskach i w bunkrach.
Jak zeznawał później jeden z upowców, „w naszych szeregach zapanowała panika. Każdy pytał, co będzie dalej. Jak to się wszystko skończy. Na te i inne pytania nie było żadnej odpowiedzi.”
W związku małą skutecznością podjętej taktyki, 2 maja 1947 WP przeszło na sprawdzoną przez Sowietów taktykę tropienia oddziałów ukraińskiej partyzantki. W razie wykrycia oddziału UPA uruchamiano do akcji pościgowej kompanie operacyjne, utworzone przy każdym pułku. Akcja pościgowa była kontynuowana aż do całkowitego rozbicia grupy UPA. Stosowano różnego rodzaju fortele, np. zasadzki przy ciałach zabitych upowców. Działały także „bandy pozorowane” czyli oddziały udające UPA mające za zadanie zebranie informacji wywiadowczych i likwidację mniejszych grup UPA. Najsłynniejszą taką jednostką była „czota Czumaka”, która w dniach 2-3.06.1947 podjęła nieudaną próbę schwytania (względnie zabicia) krajowego prowidnyka Jarosława Starucha.
W czerwcu 1947 UPA zdała sobie sprawę, że walka jest przegrana. „Już kończą wysiedlać i my zostaliśmy jak Robinson Kruzoe” - pisał jeden upowiec. „Polacy tropią nas bezustannie i wydaje się, że nie ma już dla nas miejsca na ziemi” - wspominał inny. 29 czerwca sotnie „Chrina” „Stacha” i „Bira” przedostały się na sowiecką stronę, gdzie działały jeszcze przez rok. Za nimi także podążył ich dowódca, kurinny „Ren”. Natomiast sotnie z kurenia „Bajdy” przez Czechosłowację przebijały się na Zachód. Udało się to całej sotni „Hromenki, której rajd przez Czechosłowację trwał 3 miesiące. Z kolei sotnie „Burłaki”, „Łastiwki” i „Kryłacza” po ciężkich stratach zadanych przez WP 22 czerwca 1947 także uciekły na czechosłowacką stronę, lecz tam uległy rozproszeniu. Tylko niedobitki zdołały przedrzeć się na Zachód. Sam „Burłaka” został aresztowany i przekazany Polsce. Pozostałe kurenie („Zalizniaka” i „Berkuta”) rozwiązano, gdyż w obliczu straty oparcia w terenie w wyniku przesiedleń taka forma walki była bezcelowa. Pozostała głęboko zakonspirowana siatka OUN, którą władze zlikwidowały w ciągu kilkunastu miesięcy. We wrześniu 1947 wpadli szef SB OUN Fedoriw-”Dalnycz” oraz „Stiach” (ten drugi popełnił samobójstwo). W marcu 1948 aresztowano Mirosława Onyszkiewicza „Oresta”.
Operację Wisła zakończono 31 lipca 1947; przesiedlono ponad 140 tysięcy osób.
Według Wydziału Personalnego GO „Wisła” straty GO od początku operacji (28.04) do 11.07 wyniosły 77 zabitych w walce (bez ofiar nieszczęśliwych wypadków). Według danych służby zdrowia, całkowite straty GO do 25.07 można oszacować na 98 zabitych i 235 rannych.
Według zestawień badaczy kresowych łączna liczba zabitych przez OUN-UPA w okresie kwiecień-lipiec 1947 wyniosła 139, w tym 88 osób mundurowych.
W podziale na miesiące (w nawiasach liczba mundurowych):
kwiecień: 73 (49)
maj: 25 (10)
czerwiec: 30 (20)
lipiec: 11 (9)
Najwięcej Polaków zginęło 1.04.1947 w zasadzce sotni UPA na 32 żołnierzy WOP pomiędzy Łubnymi a Jabłonkami, zabito prawie wszystkich Polaków.
Jednak o tym, że w/w dane odnośnie strat cywilnych mogą być niepełne, niech świadczy następujący meldunek WP: „W czasie przeprowadzonej operacji [...] 8 VII [19]47 r. w lesie Hrebenne przez 5 pp znaleziono b[ardzo] wiele trupów osób cywilnych dotychczas nierozpoznanych, pomordowanych przez SB [OUN]. Niektóre z nich miały być zamordowane przed paru tygodniami, świadczy to, że SB [OUN] mimo szeroko rozwiniętej akcji WP z jeszcze większą zaciętością wykonuje wyroki.”
Straty OUN i UPA w wyniku operacji „Wisła” wyniosły do 31 lipca 1509 zabitych i wziętych do niewoli. Ci, który dobrowolnie poddali się, mogli liczyć na złagodzenie kary; pozostałych najczęściej karano śmiercią.
____________________
Szanowni Czytelnicy! Tą notką definitywnie kończę chronologiczne opisywanie wydarzeń sprzed 65lat z polsko-ukraińskiej historii. Jestem niezmiernie rad, że udało mi się dociągnąć to dzieło do końca. To było niezwykłe 5 ostatnich lat!
Nie oznacza to, że zamilknę. Wręcz przeciwnie. W przyszłym roku będziemy obchodzić 70-lecie wołyńskiego ludobójstwa. Do Kresowian dochodzą dziwne sygnały, świadczące, że rocznicę tę chce się nie tyle przemilczeć (przez ostatnie lata udowodniliśmy, że się nie da), co zawłaszczyć i po swojemu „opowiedzieć”. Zamiast Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian chce się ustanowić jakiś „dzień pojednania”, oczywiście ponad głowami ofiar i ich rodzin.
Kresowianie nie pozwolą, by zdeformowano pamięć o tragedii ich i ich przodków. Trwają przygotowania do własnych, godnych obchodów rocznicy bez oglądania się na podstępne władze i wyrodzone elity. Wiemy, że mamy rację, więc nie damy sobie zamknąć ust; zapewne tak jak 4 i 5 lat temu przyjdzie stoczyć walkę o pamięć i prawdę. Dlatego będę pisał na blogu coraz częściej.
Zapraszam także do polubienia mojego nowo założonego profilu na Facebooku. Będę się starał być aktywny codziennie i na bieżąco relacjonować wieści z frontu walki z neobanderyzmem oraz przypominać kresowe ludobójstwo.
Literatura:
G.Motyka, Od rzezi wołyńskiej do akcji „Wisła”
M. Zajączkowski, Wybrane aspekty militarne akcji Wisła. Likwidacja partyzantki sotnyka Jana Szpontaka „Zalizniaka”
M. Jasiak, Geneza i przebieg akcji „Wisła”
S.Siekierka, H.Komański, K.Bulzacki, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947.
Mohort
Wypromuj również swoją stronę
Ten blog powstał w 2008 roku z myślą o tych Polakach, którzy nic nie wiedzą o ludobójstwie OUN-UPA. Postawiłem sobie za cel opisanie tych tragicznych wydarzeń w porządku chronologicznym, w ich 65-tą rocznicę.
Liczby:
Wołyń: 60 tys. zabitych
Tarnopolskie: 28 tys. zabitych
Lwowskie: 25 tys. zabitych
Stanisławowskie: 18 tys. zabitych
Lubelskie: 3 tys. zabitych
Polesie: ? tys. zabitych
(są to szacunki polskich ofiar OUN i UPA wg Ewy Siemaszko)
Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zabitych przez OUN i UPA.
10-15 tys. Ukraińców zabitych w polskich akcjach odwetowych i walkach (wg dr. G. Motyki). Wg prof. W. Filara było to 5,7 tys.)
___________
Powstanie tego blogu sprowokowała inicjatywa prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki.
Komentujących uprasza się o zachowanie szacunku dla narodu ukraińskiego. Autor bloga uważa, że UPA była wrzodem na ciele tego narodu i nie można jej winami obciążać ogółu Ukraińców. Z tego powodu nie domagam się żadnych przeprosin od przedstawicieli państwa ukraińskiego.
Nie jestem historykiem, raczej miłośnikiem historii. Nowym czytelnikom zalecam czytanie notek po kolei zaczynając od najstarszej.
Tekst bloga (do maja 2009) jest dostępny w 4 plikach PDF: część I, część II, część III, część IV
Potrzebującym informacji "w pigułce" proponuję kliknięcie tagu podsumowania.
Moje notki:
LUTY 2008:
1. 9.02.1943. Parośla - krwawe preludium.
2. II RP - surowa macocha
3. Śmierć, śmierć, Lachom śmierć!
4. Dlaczego Wołyń?
5. Karty
MARZEC 2008:
6. Ni Lacha, ni Żyda
7. Patrioci, kolaboranci czy zdrajcy?
8. Powstanie, ale jakie?
9. Krzyż
10. 26.03.1943. Masakra w Lipnikach
11. Kto tu był bohaterem, Wiktorze Juszczenko?
KWIECIEŃ 2008:
12. Wołyń na początku 1943r. Spóźniony wstęp.
13. Polnische Schutzmannschaften - w służbie III Rzeszy i Polaków
14. Zagłada. Trzy historie.
15. Polska samoobrona na Wołyniu
16. Świece ofiarne w Janowej Dolinie
17. Wielki tekst Rafała Ziemkiewicza
18. Dwie prawdy
19. Wołyń - kwiecień 1943
MAJ 2008
20. Trzeciomajowe zwycięstwo
21. Co widać przez pomarańczowe okulary
22. Boh żywe
23. Pszenica i kąkol
24. "Jutro" Kłyma Sawura
25. O złych i dobrych esesmanach
26. Chłopi vs. burżuje czyli walka klas?
27. Prawdziwi bohaterowie
28. Wołyń - maj 1943
CZERWIEC 2008
29. 2. czerwca - zemsta za...
30. Moja Rywingate
31. Czerwone Zielone Święta
32. "Ukraińcy mają potężną pracę do wykonania" - frapujący wywiad z Krzesimirem Dębskim
33. Skandal z prezydentem Kaczyńskim w tle
34. Rozkaz numer 1
35. Sprawa Martynowśkiego
36. O najpiękniejszej dziewczynie w Koszowie
37. Wołyń - czerwiec 1943
LIPIEC 2008:
38. 4-5 lipca 1943 - pierwsza bitwa o Przebraże
39. Nie zapomnij Ty o nas, o, święta!
40. Konferencja o ludobójstwie OUN-UPA: zaproszenie ŚZŻAK i IPN
41. Wołyń i Galicja Katyniem współczesnej Polski
42. „Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego...”
43. 14.07.1943 - słońce zachodzi nad Kołodnem
44. O tym, jak Ukrainiec Szopiak robił użytek ze swojej kosy
45. Upadek Huty Stepańskiej
46. Politycy ręce precz od historii!
47. Mysterium iniquitatis - czy w człowieku drzemie Demon?
48. Bitwa o chleb
49. Wołyń - lipiec 1943
SIERPIEŃ 2008
50. Pułkownik Niewiński wciąż walczy
51. Przystanek Bandera
52. Bulba-Boroweć pisze list
53. Remanenty - przegląd prasy ukraińskiej
54. Sprawiedliwość "Muchy"
55. O buncie /grzesiowi dedykuję/
56. Wniebowzięcie
57. 30.08.1943 - Wola Ostrowiecka i Ostrówki
58. Trzecia bitwa o Przebraże czyli wojna, której nie było
59. Wołyń/Galicja Wsch. - sierpień 1943
WRZESIEŃ 2008
60. Dekonstrukcja mitu
61. Konstrukcja mitu, czyli bezpieka i IPN prawdę ci powiedzą
62. Nigdy nikogo życia nie pozbawi...
63. Wołyń/Galicja Wsch. - wrzesień 1943
PAŹDZIERNIK 2008:
64. Święte słowa Johna-Paula Himki
65. Retrospekcje: wojna polsko-ukraińska 1918-1919
66. Zastraszyć księdza
67. Wołyń/Galicja Wsch. - październik 1943
LISTOPAD 2008:
68. W telewizji pokazali
69. Ocalić od zapomnienia
70. 16.11.1943 - zwycięstwo "Bomby"
71. Wiktor Poliszczuk (1925-2008)
72. Wojciechowski, podejdź no do płota!
73. Wołyń/Galicja Wsch. - listopad 1943
GRUDZIEŃ 2008:
74. "Brutalny, bezrefleksyjny, fanatyczny" - ks. Isakowicz-Zaleski
75. Angela Merkel: Niemcy wybaczają Polakom Auschwitz
76. Męczennik o. Ludwik Wrodarczyk
77. Prawdziwi bohaterowie (2)
78. Wigilia A.D. 1943
79. Wołyń/Galicja Wsch. - grudzień 1943
STYCZEŃ 2009:
80. Stepan Bandera - ukraiński bin Laden
81. Czarna sukienka czyli o leśnikach
82. Odsiecz Ołyki
83. 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK
84. Gdzie są mężczyźni?
85. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - styczeń 1944
LUTY 2009:
86. Hanaczów stawia opór
87. Czy na Ukrainie będą burzyć polskie pomniki?
88. Retrospekcje: Galicja
89. Szlachta
90. Inaczej
91. Ratunku, Polacy mnie biją!
92. Czerwone noce w powiecie rohatyńskim
93. Po Wołyniu była Galicja
94. Przypadek
95. Huta Pieniacka - największa zbrodnia na wsi polskiej
96. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - luty 1944
MARZEC 2009:
97. Retrospekcje: Zamojszczyzna
98. Obraz zbliżony do prawdy i prawda
99. Odwet
100. Legenda – nie legenda
101. Prawdziwi bohaterowie (3)
102. Jaja po wołyńsku – z książki kucharskiej redaktora W.
103. Historia z perspektywy żaby
104. Wierszem
105. Szok
106. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1944
KWIECIEŃ 2009:
107. Drugie życie... morderców
108. Ostatnia niedziela
109. Prawdziwi bohaterowie (4)
110. Pomóżmy Wiktorowi Juszczence!
111. Kto dziś pamięta o Ormianach?
112. Bitwa pod Hurbami
113. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna – kwiecień 1944
MAJ 2009:
114. Rektorowi KUL pro memoria
115. Zapomniane wypędzenia
116. O pomnikach, profanacjach, polityce i piłce (nożnej)
117. ”Gonił nas człowiek z siekierą”, ale to nie było tak, jak myślicie
118. Wielka Polska o nich zapomniała!
119. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - maj 1944
CZERWIEC 2009:
120. Bratni naród na Kresach
121. Jeszcze o Ziemkiewiczu
122. Nie-Cała prawda
123. Negacjonista
124. Bajka
125. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - czerwiec 1944
LIPIEC 2009:
126. Dishonoris causa
127. Jak to było z piłami na Wołyniu
128. Chcemy innej historii!
129. Polska samoobrona we Wschodniej Galicji
130. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - lipiec 1944
SIERPIEŃ 2009:
131. Alternatywna trasa rajdu Bandery
132. Krakowskimi śladami Stepana Bandery
133. Kolejny ważny tekst Wołodymyra Pawliwa
134. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - sierpień 1944
WRZESIEŃ 2009:
135. Istriebitielnyje Bataliony - w służbie NKWD i Polaków
136. Galicja/Wołyń - wrzesień 1944 (+ Legnica!)
PAŹDZIERNIK 2009:
137. SB – fałszywi bohaterowie
138. Galicja/Wołyń - październik 1944 (+ Legnica bis)
LISTOPAD 2009:
139. Karta się odwraca
140. Galicja/Wołyń – listopad 1944
GRUDZIEŃ 2009:
141. Tylko we Lwowie
142. Ihrowicka kolęda
143. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - grudzień 1944
STYCZEŃ 2010:
144. Niezwykła historia jakich było wiele
145. Wikipedia pod specjalnym nadzorem
146. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - styczeń 1945
LUTY 2010:
147. Juszczenko przegiął
148. Ludobójcy i ludzie
149. Śmierć kata
150. Мила моя, што-то буде з нами? (kresowe mity, nie-mity)
151. Galicja/Wołyń - luty 1945
MARZEC 2010:
152. Spirala odwetu
153. Warto rozmawiać?
154. Koniec
155. Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1945 + bojkot zbiórki na KUL
KWIECIEŃ 2010:
156. Wyprawa kijowska AD 2010
157. Galicja/Lubelszczyzna - kwiecień 1945
MAJ 2010:
158. Galicja/Lubelszczyzna - maj 1945
CZERWIEC 2010:
159. Galicja/Lubelszczyzna - czerwiec 1945
LIPIEC-SIERPIEŃ 2010:
160. 67. rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu
161. Galicja/Lubelszczyzna - lipiec-sierpień 1945
WRZESIEŃ 2010:
162. Komu Andrzej Kunert zamierza stawiać pomniki?
163. Galicja/Wołyń/Lubelszczyzna - wrzesień 1945
PAŹDZIERNIK 2010:
164. Nienawiść w polityce
165. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - październik 1945
LISTOPAD 2010:
166. Ze szczerej piersi się wyrwało...
167. Galicja/Lubelszczyzna - listopad 1945
GRUDZIEŃ 2010-STYCZEŃ 2011:
168. Krwawe świętowanie
169. Skandal w Przemyślu + podsumowanie 12.1945-01.1946
LUTY 2011:
170. Dlaczego dr Motyka nie powinien zasiadać w Radzie IPN
171. Luty 1946 - podsumowanie
MARZEC-KWIECIEŃ 2011:
172. Łuny w Bieszczadach
173. Światowe autorytety przypominają o polskich ofiarach Wołynia
174. Marzec-kwiecień 1946 – podsumowanie
MAJ-CZERWIEC 2011:
175. Czy Bronisław Komorowski potępi Armię Krajową?
176. Maj-czerwiec 1946 - podsumowanie
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011:
177. "To my znamy prawdę..." - 68 rocznica rzezi wołyńskich
178. Lipiec-sierpień 1946 - podsumowanie
WRZESIEŃ-GRUDZIEŃ 2011:
179. Za co bierze pieniądze radca ambasady RP w Kijowie, p. Hnatiuk?
180. Jak to się robi w Warszawie
181. Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943
182. 5 Professoren und Wahrheit, du bist verloren (+ IX-XII.1946)
STYCZEŃ-LUTY 2012:
183. Skandal na Ukrainie + podsumowanie 01-02.1947
MARZEC 2012:
184. Podsumowanie marca 1947 (śmierć gen. Świerczewskiego)
KWIECIEŃ-GRUDZIEŃ 2012:
185. Genocidum atrox
186. Awantura o akcję "Wisła" (+podsumowanie)
ROK 2013:
187. Walczymy o Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian
188. Elity III RP: nacjonalizm jest OK, byle ukraiński
189. Eksperci – po owocach ich poznacie
190. A ile ofiar zadowoliłoby p. Szeptyckiego?
191. Michnik stoi tam, gdzie OUN
______________________________
"Wychowanie w niepamięci, świadome ukrywanie, czy fałszowanie faktów, stawianie zbrodniarzom pomników to najbardziej podła rzecz, jaka może się wydarzyć cywilizowanym narodom..." Stanisław Srokowski,"Nienawiść"
"W interesie naszych narodów leży znormalizowanie naszych stosunków, co wymaga powiedzenia sobie w oczy całej prawdy - ale tylko prawdy." - Jerzy Giedroyć
Kontakt: dymitr.mohort[małpa]interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura