Byłem jakiś czas temu u lekarza,wchodzę na korytarzu pusto,no to pukam a on proszę ! Dzień dobry panie doktorze jak tam zdrowie pytam.
A dobrze odpowiada.
A u pani pomocnicy?
Też dobrze ona odpowiada.
A doktor do mnie,mam tu pana wyniki ,zatem ponieważ nic się nie dzieje,przedłużymy darmową receptę , no i siadaj pan ,pogadamy.
No to się pytam,co tak pusto tu u pana?
A pan ostatni,wszystkich obsłużyłem,limit 10 osób a tu dopiero wpół do dwunastej,odsiedzieć swoje muszę,choć nie chcę!
Ale może jaki nieszczęśnik się przywlecze co mu się mocz zatrzymał?
No to to przyjmę poza limitem,niech NFZ płaci!
No i tak nam zeszło na politykę, zarobki,groźby Leszczyny,stare wspominki o Dornie .
Skończyło się żartami i śmiechem.
Szczerze mówiąc,mogłem załatwić sprawę tej recepty plus odbiór darmowych leków w 10 minut ale poświęciłem na to prawie godzinę.
Ale broń Boże ,na kolejki nie narzekam,zapisałem się jeszcze na kontrolę za 4 miesiące i adieu !
Jakie wnioski się nasuwają?
Limity dotyczą i wypisania recepty i diagnostyki oraz leczenia.
Od recept powinien być kto inny zatem.
Drugi wniosek,są miejsca gdzie faktycznie do urologa czeka się miesiącami a są miejsca z luzami produkcyjnymi,zatem brak bazy w NFZ lub u wojewodów z informacją gdzie taki potrzebujący mógłby znaleźć miejsce z szybką pomocą specjalisty.
I nie dotyczy to tylko urologów.
Trzeci wniosek,po co płacić lekarzowi plus pomoc za 7 godz, 35 minut jak on załatwia sprawy w dwie godziny?
Dodam,że przyjmuje w przychodni do 13 tej/siedzi tam i bawi się komputerem albo gawędzi ze znajomymi pacjentami/potem się się oddala na szpitalne konsultacje do 15 tej/
Które to są albo i nie.
W sumie ten pan doktor się nam marnuje,albowiem jest także chirurgiem ale nie operuje od lat.
Bo nie mamy oddziału urologii!
Kiedyś operował ale przepisy się zmieniły i finito.
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Producent domowych win i degustator!
Posiadacz Mustanga!
A wy możecie tylko zazdrościć!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo