Ostatni samochód nowy marki Syrena 105 lux za 99 tys. kupiłem w Motozbycie lub Polmozbycie w Radomiu na Warszawskiej,właśnie minęło 45 lat!
A jak to wyglądało?Przedpłata dwa lata wcześniej,potem zaproszenie po odbiór na dzień i godzinę,tacy byli dokładni,należało się stawić z dowodem wpłaty ,tablicami koloru czerwonego zdaje się/tymczasowymi/i ubezpieczeniem.
No więc po wypełnieniu tych warunków stawiliśmy się z moim tatką o owym Motozbycie lub Polmozbycie a tam stoi 20 syrenek w kolorze żółtym z czerwonymi siedzeniami,boczkami drzwi i dywanikami.
Pan sprzedający wita od progu,ogląda papiery i mówi,wybierajcie bo macie z czego!
Można by rzec drugi Ford!
Ta syrenka kosztowała mnie roczne zarobki jako pracownika fizycznego przemysłu chemicznego,taki nauczyciel magister pewnie by musiał dymać ze dwa lata?
Minęło 45 lat i kupowanie wygląda tak samo,co za zbieg okoliczności,pocieszające jest,że nie dwa lata oczekiwania tylko 8 miesięcy.
A nawet siła nabywcza mniejsza ,na ten samochodzik nie wystarczy roczny dochód tylko 16 miesięczny,no ale cóż,emerytury w Polsce liche jak wiadomo!
Na ale jak wpłynie w międzyczasie trzynasta i waloryzacja to może 15 miesięczne?
A gadali,że jak będzie kapitalizm to se kupimy za półroczne dochody po mercedesie,ale chyba chodziło o 30 letniego?
To taki wpis na niedzielne oderwanie się od polityki!
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Producent domowych win i degustator!
Posiadacz Mustanga!
A wy możecie tylko zazdrościć!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka