Rocznica wyborów lada dzień a sondaże dla koalicji 13 grudnia nie za bardzo.

Co tam w tych sondażach?

Ano koalicja 13 grudnia by sukcesu dziś nie powtórzyła i rządów nie stworzyła.

PO i PiS idą łeb w łeb,analitycy przebąkują w telewizjach,że obecnie to poparcie PO na poziomie rządu Kopacz.Czyli dobrze to nie wróży.

Konfederacja mocno na pudle stoi z około 14% poparciem.

 Można rzec sekowanie i oczernianie PiS nie na wiele się zdało a do tego Tusk już się zabezpiecza przed porażką w wyborach prezydenckich,gadając o fifty fifty.

PKW też pęka i co robić,co robić?

A tu zima się zbliża,powadziany bez pomocy,węgla nie za wiele i ma drożeć o ile go nie zabraknie.

Wróbelki ćwierkają i wiewiórki gadają,Kierwiński wpuszczony na minę powodziową czyli kozioł ofiarny!

Do tego gospodarka leży,budżet się wali czego najlepszym dowodem ględzenie o szkodliwości spożycia alkoholu i dużym podniesieniem na niego cen,za komuny też tak ględzili a potem buch, z 56 zł za pół litra w 1970 doszło do 120 zł w 1980 r. aż się skończyło strajkami i obaleniem władzy Gierka!

Budżet się wali,ceny rosną,recesja za płotem czyli co mamy?

No i pytanie,czy koalicji pomaga myrchowanie?

Stagflację mamy i w tych okolicznościach przyrody ciężko będzie przekonać elektorat do jakowegoś Trzaskowskiego!

Trolli i tych od ad personam wywalam a kapusiów olewam wszędzie!

Amen!