Znam Wisłę,mniej więcej od Solca aż do Maciejowic , ba od Warszawy do Modlina też,do tego mam specjalność wojskową saper-pontonier zatem możecie mnie uznać za fachowca!
Otóż wiele wałów chroni łąki,pola i lasy,na Boga nie wiem po co.
A wy wiecie?
Tam wały powinny być zlikwidowane a woda powinna się swobodnie rozlewać,stąd nazwa tern zalewowy.
Gdyby tam wały zlikwidować,to w innych miejscach,bo są takie gdzie wały chronią mogłyby być niższe,rzeka pozbawiona wałów tam gdzie wały mogą być zlikwidowane płynie leniwie,rozlewa się swobodnie i nie stwarza silnego ,uderzającego strumienia.
Jak kto liznął trochę fizyki a zwłaszcza hydrostatyki to pewnie słyszał o zwężkach i wie co one robią.
Dlatego zarządcy wód najpierw powinni przyjrzeć się mapom satelitarnym,potem dokonać inspekcji a na koniec polikwidować tak z połowę tych wałów.
I nie słuchać tych durni z samorządów co będą twierdzić,że to cenne obszary budowlane.
Amen!
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Producent domowych win i degustator!
Posiadacz Mustanga!
Druga tura bez Bonżura!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka