Burza kiedyś minie. Ale technologia, która pomogła Chińczykom pokonać pandemię, zmieni na długie lata sektor medyczny. A wraz z nim wiele sektorów gospodarki. Witamy w świecie nowego standardu komunikacji mobilnej, dzięki któremu nasze życie może stać się bardziej dostatnie, bezpieczne i lepsze!
Gdy w jednym z odcinków serialu „Star Trek” doktor McCoy wpadł w ręce kosmitów i został poddany torturom, kapitan Kirk i Spock pospieszyli mu na ratunek. W parę sekund ocenili stan jego zdrowia z pomocą przenośnego gadżetu o nazwie „tricorder” – małego ręcznego komputera wyposażonego w ruchomy czujnik. Za realistyczne odpowiedniki tej wymyślonej przez filmowców technologii można uznać obrazowanie termiczne, inteligentne karetki z monitorowaniem 4K HD oraz platformy do zdalnej konsultacji medycznej. Wszystkie te innowacje pomagają mierzyć się z epidemią koronawirusa, ale ich szybkość działania w ogromnym stopniu zależy od dostępu do sieci 5G – wynika z najnowszego raportu firm Huawei i Deloitte „Zwalczanie COVID-19 przy pomocy 5G: możliwości usprawnienia systemów publicznej opieki zdrowotnej”.
- Z technologią 5G skończyłyby się problemy z niskim transferem, padającymi serwerami oraz obniżoną jakością w serwisach streamingowych, przez co nasza kwarantanna przebiegałaby o niebo lepiej. Oczywiście, dużo ważniejszy od wygody Kowalskich jest komfort pracy tzw. białego personelu i innych służb – twierdzi Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska.
Ale od początku…
Technologia na czas zarazy
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni to pierwszoplanowi bohaterowie walki z pandemią. Ich skuteczność byłaby jednak dużo większa, gdyby zostali uzbrojeni w najnowsze technologie. A chodzi nie tylko o respiratory dostarczane szpitalom przez instytucje rządowe, konsorcja firm i prywatnych darczyńców, choć są one niezwykle ważne. Nieocenionym wsparciem dla służby zdrowia mogłaby być teraz bezprzewodowa sieć o dużej przepustowości i małych opóźnieniach. Tymczasem obecna technologia 4G/LTE umożliwia przesył tylko 300 megabitów na sekundę. Przyszłość należy do standardu piątej generacji, który oferuje transfer aż 10 tys. megabitów (10 gigabitów) na sekundę, co oznacza ponad 30-krotny wzrost prędkości.
Autorzy raportu Deloitte i Huawei wskazują, że technologia 5G rozwiązuje problemy związane z transmisją danych podczas epidemii, a także umożliwia wprowadzanie świeżych pomysłów i zupełnie nowych metod leczenia. Przy jej wsparciu będą powstawać całkowicie cyfrowe, publiczne platformy reagowania kryzysowego.
Dzięki nim pacjenci uzyskają szybszą diagnozę i pomoc, natomiast pracownicy służby zdrowia coraz więcej zadań będą wykonywać zdalnie. To odpowiedź na zgłaszaną przez nich potrzebę ograniczenia bezpośredniego kontaktu z zarażonymi i konieczność wdrożenia systemu wymiany informacji, m.in. na temat dostępnego sprzętu czy środków ochrony: maseczek, rękawiczek, płynów do dezynfekcji i kombinezonów.
Leczyć i zapobiegać
Jak wyglądało to w Chinach? W czasie największej fali pandemii przystosowane do sieci 5G rozwiązanie Huawei połączyło sieć tamtejszych szpitali i służyło jako narzędzie do zdalnych konsultacji medycznych. System ułatwił sprawne podejmowanie decyzji.
- W ciągu kilka dni nasza firma wybudowała wiele sieci, dzięki którym usprawniono działanie służby zdrowia i ratowników w Chinach, między innymi w Wuhan – podkreśla Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska.
Nie mniej ważne od leczenia jest zapobieganie chorobom. Jak się okazuje, technologia 5G może znacząco zmniejszać liczbę zakażeń.
- Władze wzywają obywateli do samoizolacji, a firmy zarządzają pracę zdalną. W obu wypadkach oznacza to ograniczenie do minimum bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, co dla wielu osób jest niezwykle trudnym doświadczeniem. Łatwiej znosić tę sytuację – i stosować się do rządowych obostrzeń – mając dostęp do szybkiej i bezawaryjnej komunikacji w internecie, za pomocą urządzeń mobilnych – tłumaczy Ryszard Hordyński.
Jest tylko jedno „ale”: w Polsce standard 5G jest jeszcze w powijakach. W przeciwieństwie do Chin, które pod koniec ubiegłego roku uruchomiły największą na świecie sieć komórkową nowej generacji. Jeszcze w lutym prognozowano, że koronawirus zahamuje rozwój tej technologii w Państwie Środka. Rzeczywistość nie potwierdziła tych obaw. „Po opanowaniu epidemii w Chinach trzej najwięksi chińscy operatorzy przyspieszyli wdrażanie 5G” – mówił Eric Xu, przewodniczący Huawei, na konferencji prasowej, zorganizowanej online pod koniec marca.
Rozwój po epidemii
W świetle raportu Huawei i Deloitte dalsze inwestycje w standard piątej generacji są podyktowane koniecznością zwalczania COVID-19. Ale dokument nie skupia się tylko na obecnej sytuacji. Jego przesłanie jest optymistyczne: sieć 5G, która dziś istotnie wpływa na skuteczność zapobiegania i leczenia pandemii, jutro przyspieszy rozwój wielu sektorów gospodarki i administracji publicznej, a tym samym polepszy nasze życie.
Przykładem jest koncepcja smart city – trudno sobie wyobrazić inteligentne miasto bez internetu rzeczy, czyli samokomunikujących się urządzeń, np. czujników w autobusach i tramwajach oraz elementów architektury, jak wiaty przystankowe, ławki i lampy. Dotychczasowa infrastruktura mobilna 4G/LTE nie jest w stanie dobrze obsłużyć miliardów interakcji między naszymi telefonami, samochodami, budynkami, sygnalizacją świetlną czy instalacjami elektrycznymi – niezbędna jest jej następczyni: technologia 5G, której godzina właśnie nastała.
MK
Blog o technologii mobilnej piątej generacji. Partnerem bloga jest Huawei Polska.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie