Kto pociąga za cyngle prokuratorskich pistoletów?

Zajęcia z broni palnej na strzelnicy w prokuraturze wojskowej czas zacząć. Scenariuszy jest wiele ale jeden patrząc na poszlaki i ciąg zdarzeń wydaje się być znacznie bardziej obiecujący niż pozostałe. "Qui bono"?

Ciągle nie skończyłem pisać notki podsumowującej zeszły rok, ale jest na ukończeniu. Tak czy inaczej wiele się w zeszłym roku wydarzyło, wiele rzeczy stało się jasnych i oczywistych. Może nie dla wszystkich ale dla wielu co słuchają przysłowiowo jak trawa rośnie. Nasza polityka to takie szuwary gdzie tylko na słuch i węch często można poznać co się dzieje. W tych politycznych szuwarach jedyne co jeszcze działa to ... logika. Wczoraj wydarzyło się to o czym wielu dziennikarzy, gadających głów, blogerów się mądrzy. Pora i na mnie, żebym się pomądrzył?!

Jedni powiedzą, że następny, inni być może dostrzegą w tym pewną logikę jaką niektórzy dostrzegli np. w mojej notce o pompowaniu Ruchu Poparcia Palikota, tak czy inaczej powiem szczerze, że nie czytałem prawie opinii, postaram się posługiwać w tym wpisie tylko faktami i spróbujemy wyciągać mniej lub bardziej logiczne wnioski na podstawie różnych doniesień i moich rozmów z ludźmi. Nie wiem czy to jest prawdziwy scenariusz, bo nie wiemy  jak buldogi gryzą się pod dywanem. Podkreślam, jest to jeden z prawdopodobnych scenariuszy tych wydarzeń. Wiele wskazuje na to, że być może toczy się walka na śmierć i życie. A więc zacznijmy od przedstawienia 5 głównych bohaterów tej historii.

Marek Pasionek - przypomnijmy, prokurator prowadzący śledztwo smoleńskie powołany na tą okoliczność do WOJSKOWEJ PROKURATURY przez Seremeta uściślijmy CYWILNY(drugi po Hołdzie) prokurator w Prokuraturze Wojskowej powiązany z Kaczyńskimi, odwołany w "dziwnych" okolicznościach pod zarzutami kontaktu z obcymi (wrogimi?) służbami (USA). W sprawie którego śledztwo o ile dobrze pamiętam prowadził Pan Prokurator Przybył, co w sumie nie jest tak istotną okolicznością. Tyle, że zarzuty ... się nie potwierdziły. Ale Pasionek jedyny cywil wyleciał z Prokuratury Wojskowej.

Krzysztof Parulski - Szef Prokuratury Wojskowej, wróg Ziobry, Kaczyńskich i "oczko w głowie" Pana Prezydenta Komorowskiego, który nie czekając na wyniki najważniejszego śledztwa w Polsce w sprawie Smoleńska, awansował go do stopnia generała. Za co?

Mikołaj Przybył - Główny bohater. Pozytywny czy czarny charakter? Tragiczny czy komiczny? Tego jeszcze nie wiemy. Pytanie czy się kiedykolwiek dowiemy. W linkowanej biografii zwraca uwagę, że dopiero w ostatnim roku Prokuratura Wojskowa zaczęła odnosić "sukcesy". Na moje pytanie w prywatnej rozmowie z ludźmi powiązanymi z wojskiem. Czy przypominają sobie oni jakieś duże sukcesy w sprawach korupcyjnych Prokuratury Wojskowej oni sobie takich dużych sukcesów nie przypominają ja ... też sobie nie przypominam. Pytanie jest takie czy wymienione "sukcesy" to nie takie przysłowiowe "piterowe dorsze"? Zastanawiające jest, że ... Przybył w jedej z wypowiedzi wspominał o prowadzonych śledztwach i o badaniu np. nieprawidłowości w sprawie przetargu na samolot transportowy Casa. Wspomniał o tym raz i więcej nie zostało to powtórzone. Do tego wątku jeszcze wrócimy. Przez ludzi ze środowiska, którzy go znają uznawany za pozera. I raczej nie jest w wojsku odbierany za człowieka honoru. Większość ludzi z tego środowiska jest przekonanych, że on po prostu zrobił szopkę - ale na rozkaz.

Andrzej Seremet - Powołany na stanowisko "niezależnego" Prokuratora Generalnego przez Lecha Kaczyńskiego. Po Smoleńsku, wielu sympatyków PiS pytało się: Kim Pan jest Panie Seremet? Po czynach go poznamy! No właśnie kim on jest?Po niezadawalającym postępowaniu w sprawie Smoleńska ze strony tej grupy poleciały na niego gromy. No właśnie kim on jest? Saperem na polu minowym? Właśnie próbował rozebrać jedną z min i wybuchła mu w rękach? Panie Seremet Pan pamięta. Saper myli się tylko raz. Czyżby wołanie Andrzeja Jankowskiego z Rzeczpospolitej pod znamiennym tytułem Obu Panom już dziękujemy było forpocztą polowania z nagonką? Zwierzyną ... Seremet?

Bronisław Komorowski - Ja tylko snuję pewien scenariusz i zadaję pytania. Od wielu lat powiązany z wojskiem, wspierał dawne WSI, rodziny się nie wybiera ale się ją ma taką czy inną. Był ministrem Obrony Narodowej, który "odstrzelił" Romualda Szeremietiewa. Został Marszałkiem Sejmu w końcu Prezydentem, który ... awansował na generała Pana Parulskiego i nie jest obojętny ani nie pozostaje w cieniu w sprawie "próby" samobójstwa prokuratora Przybyła.

Scenariusz czas zacząć ...

Akty:

1. Lech Kaczyński mianuje mając do wybór jaki miał na Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Sędziego, który kończy w zasadzie swoją karierę, wyżej już się nie wespnie. Określany jest jako człowiek spoza "układu" i człowiek "przyzwoity". Pierwsze ruchy prokuratora nie są jakoś specjalnie spektakularne, ja bym oceniał to jako ostrożne badanie terenu. Jak wiadomo mocno o ile nie bardzo mocno podminowanego.
2. 10 kwietnia 2010 roku wydarza się katastrofa smoleńska.
3. Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostaje uruchomione w dziwaczny sposób. Z wykorzystaniem konwencji chicagowskiej mimo, że lot był wojskowy z pilotami wojskowymi, ale ... samolot był cywilny tak jakby nie był ... "zmobilizowany". Żeby było mało na potrzeby współpracy z Rosjanami lot był cywilny, ale w Polsce do prowadzenia śledztwa została wyznaczona PROKURATURA WOJSKOWA(?!). Seremet do nadzorowania śledztwa wyznacza prokuratora Pasionka. To kolejny pstryczek dla wojskowych po wojnach podjazdowych za czasów Ziobry czego wynikiem była rezygnacja Parulskiego (wycofana po przegranych przez PiS wyborach).
4. Śledztwo smoleńskie się ślimaczy, jest "dziwnie" prowadzone nie chcę tego wszystkie przypominać, bo w gruncie rzeczy moim zdaniem w tym przypadku i w tym scenariuszu nie ma to większego znaczenia. To, że w sprawie smoleńskiej jest syf to wie każdy choć trochę ogarnięty i zorientowany człowiek. Seremet zachowuje się dziwacznie jak saper ... na polu minowym, ostrożny boi się powiedzieć słowo za dużo.
5. Pasionek, próbuje włączyć do śledztwa USA.
6. Pasionek dostaje po łapach od Parulskiego. Zostaje oskarżony o współpracę z obcymi służbami i Parulski osobiście bierze udział w otwartej już wojnie przeciwko "desantowi" Seremeta w Prokuraturze Wojskowej. Po prawdzie, to Seremet zostaje pozbawiony jakiegokolwiek wpływu na to co dzieje się w prokuraturze wojskowej biorąc pod uwagę to jak dobrze dogadują się ze sobą Prezydent Komorowski z Parulskim.
7. Następuje dość odważna próba kontrataku ze strony Seremeta i powstaje pomysł ... likwidacji Prokuratury Wojskowej i połączenia jej z prokurturą cywilną. Czyli przejęcia pełni spraw przez prokuraturę podległą bezpośrednio Seremetowi. Pomysł Ziobry i Kaczyńskiego, którego nie zdążyli wprowadzić.
8. Prokurator Przybył oblewa egzamin na strzelnicy ze strzelania z przyłożenia ...

Przerwa:
I nic by wielkiego się nie działo, gdyby nie ... sekwencja następnych dziwnych wywiadów, zdarzeń, reakcji które są w swojej wymowie znamienne. Kolejne wydarzenia są znowu jak dla mnie medialną ustawką podobną jak w przypadku promowania Ruchu Palikota.

1.  W jednym z archiwalnych wywiadów pokazywanych w TV padają z ust Przybyła słowa o przetargu na Casę. Widziałem to tylko raz. Nie przesłyszałem się i nie były te słowa powtórzone.
2. Okazuje się, że prokurator Przybył strzelając z przyłożenia przestrzelił sobie ... policzek. Stracił od tego przytomność? Dziwnym trafem TVN24 zostawia włączoną kamerę, i takich dziwnych przypadków w tej sprawie można by było mnożyć ale zostawmy to, bo to nie jest naistotniejsze...
3. Rozpoczyna się szum medialny i gloryfikowanie Przybyła jako niezkazitelnego i niezłomnego prokuratora walczącego z mafią w wojsku. Panuje dziwny dwugłos w mediach próbują się przebijać 2 narracje jedna za wojskowymi druga poddaje w wątpliwość ich wiarygodność. Niech będzie.
4. Opinia publiczna zostaje zderzona z dysonansem poznawczym konferencji prokuratorów Seremeta i Parulskiego. Jak się wydaje dwu przeciwników, którzy stanęli naprzeciwko siebie.
5. Przybył następnego dnia już po postrzale rozmawia z dziennikarzami broniąc jak ... niepodległości Parulskiego o... przepraszam honoru i Prokuratury Wojskowej oraz jej pracy.
6. Następuje kontrakcja medialna prokuratury cywilnej gdzie mówi się, że "straszenie" Przybyła to były strachy na Lachy.
7. W sprawę włącza się Prezydent i znowu mamy dysonans poznawczy w którym Prezydent mówi o tym, że nie było mowy o personaliach, a rzecznik Seremeta mówi o tym, że były takie rozmowy. Na celowniku Seremeta jest jego podwładny Parulski.
8. Komorowski staje po stronie Parulskiego szefa Prokuratury Wojskowej. Prezydent ... "nawołuje" do dyskusji o planach odnośnie przekształceń w Prokuraturze Wojskowej, bez pardonu zdaje się ładuje (jeżeli się mylę niech ktoś mnie poprawi) w kompetencje Prokuratora Generalnego Seremeta. Krótko mówiąc Komorowski mówi odwalcie się od Prokuratury Wojskowej ma zostać jak jest.
9. Co będzie dalej, ale wygląda na to, że mamy przesilenie. Ostatni przyczółek pisowców na celowniku? Tak można by było sądzić gdyby nie sprzeczne z intencją Komorowskiego wypowiedzi posłów PO. Dziwne? Dziwne. Nie dostali instrukcji? Wypowiadają się, że należy odwołać Parulskiego. Np. Bogdan Klich mówi o samouszkodzeniu. Buldogi pod dywanem wzięły się ostro za siebie? O co chodzi. O wpływy i prawdopodobnie jak zwykle o ... wielką kasę.

Podsumowanie.

Wielu zapewne myśli, że chodzi o śledztwo smoleńskie. Moim zdaniem nie. Znamienne jest, że gdyby w grę wchodziło śledztwo smoleńskie to Bogdan Klich nie podważałby postępowania Przybyła, ani ... nie popierałby włączenia Prokuratury Wojskowej w Prokuraturę Powszechną np. w wywiadzie z Pochanke. Dziwne? Dziwne. No więc jak nie o Smoleńsk chodzi. To o co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi to być może, że chodzi o pieniądze?

To że mamy wojnę między dwoma członami prokuratury cywilnym i wojskowym to fakt bezsporny i nikt chyba co do tego nie ma wątpliwości. Prokuratura Wojskowa zajmuje się śledztwami związanymi z wojskiem. Wojsko Polskie to wielki budżet co roku. To wielka kasa w wielkich przetargach, na zakup sprzętu, wyposażenia. Wielkie przetargi na F-16 na Casę itd... A propo Casy. Nie wydaje się Wam dziwne, że Przybyła o tym wspomniał? Rozmawiałem z Romualdem Szeremietiewem na temat historii tego przetargu. Zgadnijcie kto był wówczas ministrem w MON? Tak bingo, Bronisław Komorowski. Szeremietiew w tym czasie pracował nad przetargiem na samolot transportowy. Do przetargu zgłosiły się 3 firmy. Z czego Antonow nie miał certyfikatu dopuszczenia NATO, więc go odrzucono, Casa miała i był jeszcze jeden producent samolotu Saprtan, który był w trakcie otrzymywania tego certyfikatu. Ponieważ tylko Casa spełniała ten wymóg na ten moment zaproponował on zamówienie z wolnej ręki bez przetargu skoro tylko Casa zostawała na placu boju. Zanim jednak została podjęta decyzja o tym, ten 3 producent uzyskał certyfikat NATO. Szeremietiew zaproponował powrót do procedury przetargowej gdyż w innym przypadku byłoby to naruszenie prawa. Na co ... nie otrzymał żadnej odpowiedzi, a w między czasie został z MON usunięty w "słynnej aferze" inspirowanej między innymi przez dziennikarza Bertolda Kittela, który jak widziałem mocno bronił i wychwalał w ostatnich dniach prokuratora Przybyła. Zastanawiająca jest ta zbieżność tych samych dziennikarzy zaangażowanych w sprawach w okolicy wojska. Nie wydaje się Wam. Ale jaki był dalszy los tego przetargu. Otóż zwrócono się do Dyrektora Departamentu, który zajmował się przetargiem na samolot transportowy płk Janusza Zwolińskiego o podpisanie zgody na zamówienie z wolnej ręki... Zwoliński nie zgodził się. Po czym Komorowski go zdymisjonował i na stanowiska wsadził płk Pawła Nowaka, który podpisał zamówienie. Po tych dymisjach ta sama ekipa dokonowała już pod rządami Szmajdzińskiego zakupów Patrii i rakiet ppanc. Pamiętajmy, że sprawy uzbrojenia to również sprawy WSI. A kto stawał w obronie WSI? Znowu natykamy się na nazwisko Komorowskiego.

Dlaczego Prezydent Komorowski z taką gwałtownością broni Prokuratury Wojskowej?

Jaka jest w tym wszystkim rola Prokuratury Wojskowej ma prowadzić śledzwa w sprawach korupcyjnych ... czy może ma ich pilnować, żeby jak w starym żydowskim powiedzeniu: Wiele się musi wydarzyć by wszystko zostało po staremu. Komu ma to służyć? Kto stoi za tą "samobójczą szopką"?  Kto boi się, że sprawy wojska trafią w ręce "nieodpowiedzialnych" cywilnych prokuratorów nie znających się na "szczególnej" materii działalności wojska? Kto na tym może stracić najwięcej? A może inaczej zadajmy pytanie. Kto może stracić najwiecej gdyby do wiedzy na temat wojska dorwali się cywilni prokuratorzy? Panie Seremet, o jeden most za daleko?

Szczerze ... nie wiem. Ale zadaję pytania. Chyba zasadne. Tym bardziej, że zaangażowanie prezydenta Komorowskiego w ten w gruncie rzeczy konflikt pomiędzy podwładnym, a przełożonym w podobno "niezależnej" prokuraturze jest co najmniej dwuznaczne i co najmniej jak dla mnie niestosowne.

Pamiętajcie stare rzymskie powiedzenie. Ten uczynił, kto zyskał najwiecej.

PS. Patrzmy uważnie co powie Tusk. Zobaczymy czy to jest walka samotna Seremeta czy ... próba okiełznania Komorowskiego w walce wew. w PO.

Ruch Wolność i Godność.

Ruch Wig na FB.

Prywatny profil na FaceBooku.

Źródło obrazka: http://www.sxc.hu/photo/1327384