"Niewinne" zdarzenie sprzed kilku dni i dyskusja wokół NE skłoniło mnie do tej małej refleksji nad tym czym jest polityka, a czym powinna być.
Nie jest to polemika z tą czy inną stroną, gdyż wyznawców się nie przekona, to jest tylko takie sobie wołanie na puszczy przeciętnego blogera.
Od kilku dni mam naprawdę urwanie głowy, podpisywanie jakiś tam umów, wizyty u klientów, spotkania jednym słowem "mało casu kruca bomba, mało casu na pisanie", dlatego odrobinę zaniedbuję bloga, staram się coś tam komentować w miarę możliwości. Ale przyzwyczaiłem się już do tego, że w życiu jak w ekonomii działa zasada coś za coś (jedna z niewielu naprawdę przydatnych rzeczy ze studiów). Tak już po prostu jest.
Kilka dni temu odwiedziłem jedną firmę gdzie pracuje mój kolega nazwijmy go Marek. Człowiek zdystansowany, mający w poważaniu cały bałagan polityczny w Polsce. Coś tam zaczęliśmy rozmawiać co kto porabia, mówię mu, że trochę ugrzęzłem w polityce, a w jakiej co robię, tłumaczę że zaangażowałem się w Ruch Obywatelski Wolność i Godność pracujemy nad programem, przeliczamy itd. Na co on taki zdziwiony patrzy na mnie i się mnie pyta: Moment, moment Ty mi powiedz, co Ty robisz! Ty zajmujesz się w końcu polityką, czy chcesz Polskę naprawiać? Zdecyduj się, bo to są dwie wykluczające się rzeczy.
No cóż, na tym koniec anegdoty, ale to jest swoją drogą pewna wskazówka, jak zwykli ludzie nie emocjonujący się polityką przez małe "p" lub duże "P" postrzegają politykę i polityków. Ta refleksja w połączeniu z dyskusjami na temat Nowego Ekranu i działań imć Pana Ściosa prowadzi do bardzo w sumie ciekawych wniosków i dość mało sympatycznych. Mimo, że mnie Pan Ścios i jego teksty nigdy nie ekscytowały tak i tym razem nie specjalnie mnie one ruszają. Ja taki mało ... hmm ... wrażliwy jestem. Ale siłą rzeczy wtrąciłem swoje 3 grosze i proszę, po łapach i rykoszetem swoje dostałem, a co. Nie mam zamiaru dokonywać analizy tekstów Ściosa ani w jedną ani w drugą stronę, bo jest mi on powtórzę ... serdecznie obojętny mimo, że mnie nazwał chamem i prowokatorem za niewinne pytanie o to dlaczego Pan Macierewicz mimo deklaracji z 2010 roku w dalszym ciągu nie wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Analiz i rozebrania tekstów Ściosa dokonali już Rebeliantka, R. Zaleski, pisano o tym długo i szeroko pisano o tym co bardziej pomaga co szkodzi PiS w kontekście tej całej awantury, co szkodzi co pomaga NE itd.
Ale w kontekście tej całej awantury należy sobie zadać pytanie. Co chcemy robić: Czy chcemy uprawiać politykę, czy chcemy naprawiać Polskę!
Ta cała awantura dla mnie osobiście to nic innego jak nakręcanie emocji i zarządzanie poprzez ... strach o czym pisałem kilka notek wcześniej. To wszystko przypomina napinanie struny, to jest jak zabawa z odbezpieczonym granatem, w Hiszpanii, krajach arabskich właśnie te granaty eksplodują. Całe to zwieranie szeregów, wycinanie osób samodzielnie myślących to taka właśnie zabawa. Raz, że służąca walkom frakcyjnym w partiach dwa w przypadku PiS obliczona na realizację długookresowej strategii na katastrofę gospodarczą i ... wtedy PiS wkroczy do akcji jako jedyny prawy i sprawiedliwy. Nie dostrzegają oni jednak, że zbyt często w czasie takiej zabawy bawiącym się ten granat może eksplodować w ręku. Oczywiście politycy tej partii, kalkulują to wszystko na zimno, natomiast zdumiewa mnie, że sympatycy może lepiej wyznawcy tej partii wpadają w pułapkę emocjonalną. Czy tylko zwolennicy PiS tak reagują? Wejdźcie Państwo na forum np. GW. To samo się dzieje z wyznawcami PO, SLD. Chciałbym zadać w tym przypadku tylko jedno pytanie: Czy aby na pewno warto tak się zachowywać?! Proszę się zastanowić.
Ileż razy Państwo słyszeli: nigdy, nie, nie pozwolimy, nie wolno, zrobimy, rozliczymy. Ile razy słyszycie te emocjonalne hasła, hasełka, okrzyki? Ile razy jesteście gotowi chwycić za gardło osobę, która jest tak jak Wy: ojcem, matką, ma syna, córkę, wnuka, wnuczkę tak ... jak Wy, ma swoje marzenia i nadzieje... takie jak Wy i wszystko to ... w imię czego. Tego co powiedzą Wam politycy?
Którzy są praktyczni do bólu. Nie wejdziemy w koalicję z nimi... nigdy, nie zrobimy czegoś tam ... a jakże! Wprowadzimy 3 x 15, rozliczymy kaczystów, rozliczymy PO-wców, rozliczymy aferzystów, zrobimy porządek z SB-cją, ochronimy Polaków przed odzyskiwaniem majątków przez Niemców.
Ilu z nich spadł włos z głowy? Ilu SB-ków siedzi? Gdzie prawo blokujące roszczenia Niemców? Gdzie podatki 3 x 15? Jakie zmiany zostały wprowadzone na tyle trwałe, by zmieniły Polskę na lepsze?
Gdy rozum śpi, budzą się demony.
I szaleją, w postaci agentów, bandytów itd. Tworzycie sobie autorytety, swoje wyobrażenia o nich., ostrożnie z tym. Jak jedna osoba coś powie to sobie 3 razy więcej sami dośpiewacie. Casus ŁŁ się kłania. i zawiedzionych WASZYCH wyobrażeń czym ma być np. Nowy Ekran. Zaprawdę o święta naiwności. A co będzie jak Ścios w którymś momencie napisze: Kaczor oszalał! Przeszło Wam to przez myśl?
Ile razy jesteście, byliście sterowania przez Ściosów, Michników, Macierewiczów, Niesiołowskich i innych wsioków. Po owocach ich poznacie, właśnie pierwsze się pojawiają. Jest mi obojętne czy ktoś nazwie mnie dywersantem, chamem czy prowokatorem, bo po wyborach ten sam, który mnie tak nazywa sam będzie gotów do mnie przyjść i powiedzieć róbmy razem ... politykę, trzeba zawiazać koalicję. To jest polityka. Pamiętacie Państwo ... taśmy Beger. Pamiętacie Państwo Rycha, Mira, Zbycha? Wierzycie w nieskazitelność swoich bohaterów? Jeszcze wierzycie, że Ci Wasi wybrańcy to są Ci jedyni? Obojętne z PO, PiS, SLD czy innych (po)tworów mieszających w tym kotle od lat.
Jesteście zamykani w gettcie własnych poglądów. Jak w sekcie. Każda próba dyskusji z np. Panem Ściosem kończy się ... banem. Niewinne proste pytania powodują seans nienawiści. Zostaje taki delikwent zdrajcą, sprzedawczykiem, moherem, ciemnogrodem wybór epitetów zależy od tego komu na odcisk nadepnęliśmy.
Proszę Państwa tak to nawet polityki się nie robi, nie mówiąc o naprawianiu Polski. W polityce jak ktoś zadaje pytanie to się na nie grzecznie odpowiada, a jak się nie zna odpowiedzi to się uśmiecha i mówi: Wie Pan to jest bardzo dobre pytanie spróbuję się dowiedzieć i Panu odpowiem. Tak się zdobywa wyborców, a Wy za punkt honoru sobie postanowiliście zdobywać wrogów. Tak chcecie poszerzyć własny elektorat? Można i tak.
Można mnie traktować z buta. I wyznawać zasadę bolszewików. Kto nie z nami ten przeciwko nam. Ale wtedy nie liczcie na mnie. Podnosicie krzyk (Seawolf), dobrze zgoda któraś tam droga dobrze, tylko nie przed wyborami! A ja się pytam to kiedy? To kiedy należy zadawać pytania partiom i politykom? Po wyborach? W czasie trwania ich rządów w połowie kadencji jak już niszczą Polskę jak PO? Kiedy?
Co do PO, SLD, PSL, PJN nie miałem złudzeń kiedyś, nie mam ich dalej. Ale i co do PiS złudzenia mi się rozwiały. Skoro niewinne pytanie o przynależność Antoniego Macierewicza do PiS wzbudza taką wściekłość (w domyśle pytanie o wiarygodność, jak można podważać wiarygodność AM, no jakże!) to co będzie jak zacznę zadawać trudniejsze pytania? Ktoś się zapyta jakie?
A proszę bardzo pierwsze z brzegu: Proszę mi powiedzieć jak to jest, że wprojekcie konstytucji RP autorstwa PiS brakuje zapisu na wzórart. 216 dotyczącego progów ostrożnościowych przy zadłużeniu budżetu. (ja przynajmniej nie widzę, może ktoś poszuka) Czy to oznacza, że PiS chce zadłużyć nas po uszy? Znieść próg i hulaj dusza piekła nie ma. Po nas choćby i potop?
Drugie z brzegu: Wiadomo, że pierwsze 100 dni rządu są czasem na zdecydowane ruchy jakie plany? Jak chcecie zrównoważyć budżet: podnieść podatki, cięcia wydatków, jak, gdzie, kiedy, ile?
Jak teraz tych pytań nie będziecie zadawać swoim wybrańcom, to obawiam się, żę potem będzie wstyd większy niż u Seawolfa z okazji pisania na nE. I wszystko super ... tylko Polski szkoda.
Narazie póki co jestem dywersant, cham i prowokator, krecik ze strony PO. Z Tomka Urbasia i Ruch WiG jeszcze nie zrobiono agentów np. chińskich. Ale kto wie co będzie po konferencji 10 czerwca. Kto wie co będzie jak deklaracja 8 Maja będzie się poszerzać, intensywne rozmowy trwają. Może nasze propozycje naruszą status quo, może po badaniu cośmy za zwierz, przyjdzie pora na polowanie na niego. Kto wie, wszystko jest możliwe.
Niezależnie od tego co będzie się działo, zachęcam wszystkich do aktywności, organizujcie się, twórzcie wartość dodaną, twórzcie programy, zadajcie pytania, organizujcie spotkanie, piszcie obojętnie gdzie, czy to Salon24, czy na nE to są tylko media. Należy z nich korzystać bez krępacji. Zastanawiam się ostatnio czy nie założyć bloga na GazWyborze, a co.
I na litość ... myślcie i zadawajcie pytania.
Nawet jeżeli nie jest nam w tej chwili po drodze, to pewne jest, że jeżeli nam leży na sercu dobro Polski to się dogadamy, tak czy inaczej, albo będziemy się różnić, świadomi czego te nasze różnice dotyczą. Obecne siły polityczne chcą tylko robić politykę, ale zupełnie zapomniały czemu to ma służyć, mają nadzieję, że skanalizują wszelki oddolny ruch społeczny w swoje "koryto", każda z opcji myśli, że jej się to uda, ale raczej nie wiedzą o czym mówią, a raczej o czym milczą. Partia grilla (def. by Ziemkiewicz) trzyma się mocno i rośnie w siłę, ale jak na grillu zabraknie ... to zgadnijcie gdzie będzie szukać winnych ...
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Nie odmówię sobie przytoczenia 2 komentarzy dość obrazowe:
carcajou.nowyekran.pl/post/16431,nowy-ekran-stare-metody#comment_128366 - w.red o planach PiS.
http://kayan.nowyekran.pl/post/16416,prawosc-sluzby-polsce#comment_127966
- fajny komentarz kayana walka o pokój. Mi się skojarzył z walką partii o ... Polskę.
Blog autorski ze wszystkimi artykułami:
http://www.mariuszgierej.mpolska24.pl Zapraszam.
FB: https://www.facebook.com/GierejMariusz
Twitter: https://twitter.com/MariuszGierej
Na koniec życia chciałbym stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: Byłeś uczciwym człowiekiem.
1. Nie zgadzam się z Twoimi poglądami ale do końca będę bronił Twojego prawa do ich głoszenia... pod warunkiem, ze Ty gwarantujesz mi dokladnie to samo prawo.
2. Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania!
3. "Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka