Na poważnie w kwestii ŁŁ do Administracji

Czytywałem Łażącego Łazarza i będę dalej go czytywał pewnie już nie w Salonie24, gdziekolwiek będzie, warto. Ale ja nie o tym.

Mam 3 dzieci w tym jednego starego 17-letniego konia.

Wiem jedno jak chodzi o wychowywanie nie należy przeginać w 1 rzeczy i starać się trzymać kolejnej zawsze.

ad. przeginania: Nie należy przeginać w kwestii karania, bo kara staje się nieskuteczna i przynieść może skutki wręcz odwrotne, a wręcz zniszczyć relacje rodzice - dzieci. Pasek rzadziej używany jest dużo bardziej skuteczny.

ad. trzymania się rzeczy: Zawsze być konsekwentnym w działaniu i sprawiedliwym w stosunku do wszystkich nawet siebie. Jakikolwiek wyłom w tej zasadzie powoduje spadek zaufania i wycofanie się w relacjach międzyludzkich.

Teraz skąd ta analogia. Proszę się na mnie nie obrażać, ale można podejść do tego wszystkiego, że Administracja(rodzic) dała nam Blogerom(dzieciom) narzędzia do zabawy, spełniania się.

Kary kasowania bloga, ukrywanie, to zabawki Administracji na niesforne dzieci(przeklinające itd). Tak miało być w założeniu, ale z tego co widzę to stały się również biczem na dzieci niepokorne. Te dzieci, które są najbardziej produktywne, najbardziej rzutkie i kreatywne, które każdy rodzic kocha. Strata ich najbardziej ... boli ... rodziców, chyba że stajemy się rodziną patologiczną. Dalibóg są już ukrywane treści niepoprawne politycznie. Widziałem kilkukrotnie. W notatce lub komentarzu naprawdę nie było nic co zasługiwało na karę.

Administracjo możesz się bronić, że ŁŁ reklamował coś... OK. Ale tu dotykamy kolejnego punktu. Konsekwencji w działaniu. Jeżeli w notce wskazujecie na BizonMedia i cennik reklamy to dlaczego tego samego nie stosujecie wobec całej masy dzieci bardziej pokornych, które masowo reklamują, swoje strony, swoje książki, swoje coś ... Mogę takich blogów wskazać przynajmniej kilka, kilkanaście. O czym mówi punkt 5 ppkt 4 regulaminu.

Można zarzucić, że ŁŁ reklamował konkurencję. W porządku tylko w takim razie ja mam 3 pytania i jedno stwierdzenie do przemyślenia:

1. Czy Administracja jest pewna, że to napewno konkurencja? Bo, może istniała możliwość współpracy, wymiany ect.

2. Czy my już jesteśmy traktowani w kategoriach siły pociągowej do ciągnięcia prywatnego biznesu medialnego gdzie za content właściciele tego przedsięwzięcia nie płacą nam ani złotówki?

3. Czy Salon24 przerodził się już całkowicie w komercyjne medium al'a GW, ze sterowaną treścią i zarzucił całą swoją ideę stworzenia platformy medialnej dla ludzi niepokornych,  co z deklaracjami, że Salon 24  będzie dawał WOLNOŚĆ I SWOBODĘ WYPOWIEDZI I DOTARCIA DO ODBIORCÓW?

na sam koniec stwierdzenie do przemyślenia:

Prowadzę biznes od bardzo dawna, i daje się zaobserwować pewną prawidłowość np. w biznesie gastronomicznym. Istnieje coś takiego jak: SYNERGIA. Na czym to polega w biznesie, otóż udowodnione jest iż skupisko w jednym miejscu dużej liczby restauracji, barów, kawiarni przynosi paradoksalnie większe zyski ich właścicielom niż gdyby w pobliżu nie było "konkurencji".

Zaczyna być duszno, żeby nie było "porno". Bo okaże się, że król jest nagi, jak blogerzy się zdenerwują.