Po roku kamieniowania mnie w salonie przez wszystkich facetow, nawet tych, ktorzy twierdza, ze mnie kochaja, a zwlaszcza przez nich, zaczynam nagle dostawac malutkie prezenciki: a to rybke, a to muszke, a to pierscionek z brylancikiem, czy tez karteluszek zoltego papieru.
Oczywiscie wszystko to wirtualnie.
Czyzby do facetow zaczelo w koncu docierac, ze kobiety tez maja rozum, dusze i serce?
Nie do wiary! Po trzech tysiacach lat postepu, czyli patriarchatu!!!
Dla niektorych z Was, twardych facetow do tanga, to musi byc prawdziwy szok poznawczy.
No coz, dzisiaj czuje sie prawdziwie jak Maria Magdalena i ide tanczyc moje tango!
Inne tematy w dziale Rozmaitości