Dlaczego kobiety kochaja harcerzy

Z przysiegi harcerskiej, ktora skladalam w polowie podstawowki i ktora na pewno miala dziesiec punktow do dzisiaj pamietam tylko dwa:

- Harcerz nie pali papierosow i nie pije alkoholu (z reka na sercu, przestrzegalam do 22 roku zycia)

oraz:

- Na slowie harcerza polegaj jak na Zawiszy (mlodziezy podpowiadam, ze chodzilo o Zawisze Czarnego, nie Artura Zawisze od Marka Jurka)

Niewiele tego, aby zdefiniowac ceche "harcerskosci" w moim ideale mezczyzny. Intuicyjnie jednak wiadomo, ze harcerz to taki facet, ktory w gorach, w srodku nocy i w strugach deszczu rozbije namiot, mokrymi zapalkami rozpali ognisko, odda mi ostatnia pare suchych skarpetek, z deszczowki i lisci lipy wyczaruje kubek pysznej herbaty i zapakuje mnie do cieplego spiwora z tabletka aspiryny na dobranoc.

I teraz uwaga, bo to jest zupelnie niegdysiejsze: nie wlezie mi do tego spiwora w srodku nocy, tylko bedzie stal na strazy i kijem odganial niedzwiedzie, jezeli akurat znalezlismy sie na biwaku w Slowackich Tatrach. O swicie nazbiera pelna menazke poziomek i zlapie w strumieniu pstraga na sniadanie, ktore zjem sobie, jak sie obudze okolo poludnia.

A oto trzy ilustracje slowno-muzyczne, ktore powinny podpowiedziec Panom, dlaczego kobiety kochaja harcerzy:

http://www.youtube.com/watch?v=YJTSl4niMLA

http://www.youtube.com/watch?v=p3UOR5lDrpo

http://www.youtube.com/watch?v=xmh4_WjV3CQ