Jeszcze wczoraj naród entuzjazmował się wyprawą Ryszarda Petru na Maderę (albo też i nie na Maderę). Ale – jak to w piosence – „to było wczoraj, a już dziś…”. Dzisiaj zamiast lidera Nowoczesnej tłumaczy się lider KOD-u Mateusz Kijowski.
„Rzeczpospolita” ujawniła bowiem, że pan Kijowski fakturował (na firmę żony i własną) swoje usługi informatyczne, które świadczył KOD-wi. Cenne usługi, dodajmy, skoro miesiąc w miesiąc przez pół roku brał za nie piętnaście tysięcy z ogonkiem i tak, grosz do grosza, uzbierało się dziewięćdziesiąt tysiów. Trochę to poruszyło internet, a złośliwi wypomnieli, że jeszcze niedawno Kijowski na pytanie o źródła dochodów odpowiadał, że utrzymuje go rodzina. Coż, dowodzi to tylko, że w KOD-zie panuje prawdziwie rodzinna atmosfera.
A zatem trzon opozycji (Nowoczesna i KOD) ma dziś wielki wizerunkowy ból głowy. Ale jak ktoś się martwi, zwykle ktoś inny się cieszy. Nie mam tu akurat na myśli Prezesa Kaczyńskiego.
Wieści o Romantycznym Ryszardzie i Zaradnym Mateuszu dotarły lotem błyskawicy do uszu ich pierwszych żon. W przypadku Romantycznego Ryszarda pierwsza żona jest (jeszcze?) żoną aktualną, w przypadku Zaradnego Mateusza, pierwsza żona jest żoną byłą, bezskutecznie ścigającą byłego męża o alimenty.
Jak może nie wszyscy pamiętają, Ryszard Petru, zanim okazał się Romantycznym Ryszardem, był Chuckiem Norrisem finansów, człowiekiem, który przewalutował kredyt frankowy zanim to jeszcze było modne. Chodziły słuchy o jego wielkim majątku. Ale gdy Petru jako nowowybrany poseł miał złożyć oświadczenie majątkowe, okazało się, że dokonał rozdziału majątku między siebie i żonę. Złośliwi mówili, że większość przepisał na małżonkę, żeby nie ujawnić, ile to sobie „uskładał”. Jeśli to prawda, to gdy dojdzie do rozwodu, nie trzeba będzie toczyć bojów o podział majątku.
Co teraz? Czy Zaradny Mateusz zarobione w KOD-zie pieniądze przeznaczy właśnie na spłatę alimentów, a Romantyczny Ryszard będzie żył jedynie z miłości, zaszczycając ze swą nową lubą okładki kolorowych czasopism i dzieląc się swoimi licznymi złotymi myślami?
A może jeden z drugim okazaliby chociaż trochę wstydu?
PAWEŁ MIECZNIK
Tekst opublikowany na www.38milionow.pl
Inne tematy w dziale Polityka