Z początkiem stycznia 1989 (jeszcze przed „Okrągłym stołem”) weszła ustawa o działalności gospodarczej, zwana potocznie „ustawą Wilczka” – od nazwiska ówczesnego ministra przemysłu i handlu, Mieczysława Wilczka.
Ustawa nie niosła ze sobą obietnicy wolności gospodarczej, nie nosiła politycznego tytułu, jak późniejsza o 15 lat "ustawa o swobodzie działalności gospodarczej".
Założenia "ustawy Wilczka" były proste: swoboda uruchamiania biznesu, bez konieczności zgód, zezwoleń, koncesji - przy prostym i przejrzystym opodatkowaniu (warto pamiętać: nie było wtedy w Polsce podatku VAT).
Polacy zajęli się „robieniem biznesu”. Jakoś „obok” przeszedł „Okrągły Stół”. Odbyły się wybory, zmienił się rząd i ustrój polityczny.
Roman Kluska – menedżer-legenda lat 90’, twórca Optimusa, dotąd wspomina ówczesną regulację jako najlepszą. Fakt, już nigdy potem system prawno-podatkowy działalności gospodarczej nie był tak prosty, przejrzysty i przychylny dla wolnej przedsiębiorczości. Ustawa była bardziej liberalna, niż tego chcieli liberałowie.
Prosimy o skojarzenia związane ze wspomnieniem tej ustawy.
Czy stanowiła przełom dla ustroju gospodarczego Polski?
Czy ułatwiła – bądź utrudniła start przebudowy gospodarki polskiej po 1989 ?
Tekst został zamieszczony w ramach projektu_"2x20. Gospodarka Wolnej Polski. 1919-1939. 1989-2009", służącego podsumowaniu dorobku gospodarczego ostatnich 20 lat, zainicjowanego na forum Salonu24 introdukcją pt._„Gospodarka Wolnej Polski” ►
Listę dotychczas zgłoszonych wydarzeń, zjawisk, procesów gospodarczych charakterystycznych dla ostatniego XX-lecia (prosimy o sugestie i uzupełnienia) zamieściliśmy w „Katalogu Głównym” – tutaj_►
Inne tematy w dziale Gospodarka