Cały świat ma czkawkę po karczemnej, bezsensownej awanturze w Białym Domu. Polska prawica i Wojczal stoją po stronie Trumpa. Europejskie lewactwo, Tuskoidy i Bartosiak stoją po stronie Zełeńskiego. . Ja nie stoję po żadnej z tych stron. Jestem zagorzałym zwolennikiem Trumpa, bo uważam że w tej chwili jest jedyną osobą która może zawrócić Stany Zjednoczone z drogi ku upadku. Mimo że wiem , że Trump to oszust który ogromną część swojego majątku zdobył oszukując i nie płacąc podwykonawcom jego inwestycji budowlanych. I wiem że nie jest żadnym dobrym negocjatorem, czego dowodzą ostatnie negocjacje wokół Ukrainy. Dogadywał się nie z tym, z kim trzeba było, atakował nie tego, kogo trzeba było. Jeśli chcesz być liderem na podwórku , to trzeba najpierw dokopać silnemu. I wtedy całe podwórko będzie cię szanować. A dokopanie słabemu , którego ten silny leje , nie służy niczemu. Dlaczego jestem mimo wszystko zwolennikiem Trumpa? Bo na tle tego zidiociałego, zachodniego lewactwa i tak jest wybitnym intelektualistą i mężem stanu. Mamy to co mamy. I możemy wybierać z tego co mamy. I z tych wszystkich najgorszych opcji . najlepszy jest Trump.
Co możemy teraz zrobić? Ukrainę bezwzględnie trzeba wspierać. To jest polska racja stanu. I w tym zakresie trzeba wspierać Tuska . Tak, tego Tuska – niemiecką kukiełkę, niemającego zielonego pojęcia o gospodarce, który doprowadzi Polskę wcześniej lub później do ruiny. Raczej wcześniej. Ale w tym roku Ukraina musi przetrwać. Tuska wcześniej lub później się obali, szkody w gospodarce się naprawi ale Ruska , który znajdzie się na naszej granicy , kiedy upadnie Ukraina, nie usuniemy. I teraz mam nadzieję , że zidiociałe europejskie lewactwo , na złość Trumpowi dostarczy środki do walki dla Ukraińców. No chyba że zamiast militarnego wsparcia, kupią kolejny zestaw kredek i postawią fortepiany na głównych placach w Berlinie i Paryżu i wielcy artyści (za ciężkie pieniądze ) zagrają Imagine Lennona. Wtedy pozostanie nam tylko modlitwa.
Na razie sprawy wyglądają obiecująco. Duda i Meloni ruszyli przekonywać USA, żeby wrócili do stołu rozmów, Wielka Brytania otworzyła worek z kasą, europejskie lewackie rządy wygłaszają deklaracje wsparcia. A co my, drobne żuczki możemy zrobić? Uczestniczyć we wszelkich możliwych zrzutkach na sprzęt i medykamenty dla Ukrainy. I atakować „ruskie onuce” w necie.
A jak można w prosty sposób zakończyć tą wojnę? Dostarczyć Ukrainie każdą dostępną ilość rakiet manewrujących (m.in. Niemcy muszą otworzyć swoje magazyny z Taurusami) i skupić się na bombardowaniu rosyjskich sztabów. Rosyjska generalicja i korpus oficerski zmienią swoje nastawienie do wojny , kiedy zamiast wysłania na śmierć „mięsa armatniego” , będą mieli osiemdziesięcioprocentową pewność że sami zginą. I od tego kroku powinien był zacząć Trump rozmowy z Rosją. Po trzech miesiącach bombardowania sztabów zaproponować rozmowy pokojowe. A nie pomiatając nieszczęsnym Zełeńskim. Tak wyglądają prawdziwe negocjacje.
Uważam że socjalizm jest prymitywną ideologią, która blokuje rozwój człowieka i cofa nas do jaskini.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka