Zagubione pieniądze
Historia Judasza jest bardzo pouczająca.
Zdradził, a potem się powiesił.
Ale co z trzydziestoma srebrnikami?
Jaki jest ich los i czy ktoś je zdeponował?
Na lokacie tysiącletniej.
Podobno znaleziono szczebel z Drabiny Jakuba.
Całun z twarzą Chrystusa. Ktoś zapamiętał uśmiech
św. Weroniki. Ale gdzie są te pieniądze?
Nawet jeden z trzydziestu, dziś wart byłby miliony.
Mój Boże …
Taki majątek bez właściciela.
To tylko mój wielkanocny wierszyk. A teraz konkretnie… 30 srebrników to dużo, czy też mało? Oczywiście, odpowiedz brzmi - jak dla kogo. 1 srebrnik zawierał 14 g. srebra. Jakie próby nie wiem, ale pewnie nie wysokiej. Czyli 30 srebrników x 14 g. = 420 gram srebra. Jeden srebrnik to cztery drachmy. Najmarniejsza ówczesna dniówka rolnego pracownika, to właśnie jedna drachma. Czyli mówiąc inaczej, wartość 30 srebrników, to około 120 ówczesnych dniówek słabo opłacanego pracownika. Próbowano to przeliczyć na złotówki i wychodzi nam - 10 000 – 13 000 złotych. Czyli, gdyby we współczesnej Polsce jakiś Kowalski – Judasz zdradził Jezusa, to za swoje judaszowe wynagrodzenie mógłby kupić sobie używany samochód. Lub też wyjechać na miesięczne wakacje do Egiptu. Nawet w wersji All inclusive.
To tyle o wartości dosłownej, księgowej. Lecz jest inny problem. Czy owe 30 srebrników w Męce Pańskiej to istotny czy nieistotny rekwizyt? Oczywiście rekwizyt podstawowy, naczelny, to Krzyż, a potem. św. Graal. Nie jestem jednakże pewien, czy używając pojęcia rekwizyt, i to jeszcze w stosunku do Krzyża, nie wywołuje zgorszenia. Wiec może lepiej to słowo rekwizyt, ograniczę tylko do owych 30 srebrników. I jeszcze raz ponowie pytanie czy ten rekwizyt, owe 30 srebrników pełnią istotną rolę w tym dramacie ludzko – boskim? Myślę, że tak. I to koniecznie … W tej świętej opowieści wszystko jest ważne. Przecież Bóg, ten Wielki Inscenizator naszego świata musiał zadbać o wszystko. O każdy rekwizyt, a nawet owe 30 srebrników ma w tej opowieści swoje znaczenie.
Jedno jest chyba pewne. Nie była to suma duża. Istotna. Nawet jak dla ówczesnego biedaka, biorąc pod uwagę fakt, że była to najnikczemniejsza zdrada. Oczywiście, aż ciśnie się pytanie na usta, jeżeli ta suma jest mała, to jaka jest adekwatna? Jaka to suma, przy której można by powiedzieć, że Judasz, co prawda zdradził Jezusa, ale kwota była taka, że j a k o ś rozumiemy Judasza. I kolejne pytanie, czy poszukiwanie takiej kalkulacji, takiej diabelskiej kwoty, nie ukazuje nam marności naszej duszy? Marność mojej duszy… Lecz dobry Bóg, najwyraźniej był łaskawy dla nas, zbytnio nie wodził nas na pokuszenie, każąc nam mnożyć owe srebrniki. Ta cena zdrady jest naprawdę niska, można nawet powiedzieć – dostępna dla każdego. Przez to, że jest taka banalna. Ot, mieści się w woreczku, lub w portfelu. Możemy kupić za to chociażby ten używany 8 – 10 samochód. I nawet do pełna zatankować. Jeszcze jedno. Nie ma żadnego przekazu, nawet apokryfu, gdzie byłoby opowiedziane, że Judasz się targował. Powiedzmy chciał za zdradę Jezusa 1000 srebrników, ale ostatecznie zadowolił się tym co mu dano. . I może tylko dlatego mu ten woreczek pod stopy rzucono, aby go upokorzyć? Czy to jakiś znak? A jeżeli tak. To jaki? A może powody zdrady Jezusa były inne, niż tylko 420 gram srebra?
Przez ostanie dwa tysiące lat, jakie dzieli nas od Męki Pańskiej, historia Judasza, historia owych banalnych 30 srebrników była bardzo inspirująca. Także w Polsce. Musze tutaj przypomnieć powieść napisaną przez Henryka Panasa „ Apokryf. Według Judasza” Gdzie Judaszowi, Bóg wyznacza role zdrajcy. I on, tą role musi wypełnić. Pisze specjalnie „ wypełnić”, bo ta rola jest mu objawiona, wręcz nakazana. I on też, tak jak Jezus idzie na śmierć. Bo śmiercią musi skończyć się ta jego zdrada. I przez to śmierć Judasza jest wręcz antycznie tragiczna. Nieodwołalna. A owe 30 srebrników jest w tej historii KONIECZNYM rekwizytem. I wg. tego apokryfu, bez zdrajcy, bez Judasza, nie byłoby całej tej NASZEJ ŚWIĘTEJ HISTORII. Nie byłoby chrześcijaństwa … Nie byłoby Polski. Nie byłoby nas. I mnie piszącego w takim, a nie innym języku. Bardzo podobnie jest u Emmanuela Schmitta, bardzo znanego i poważanego dramaturga i pisarza francuskiego ( Ewangelia wg Piłata) – tam także mamy koncepcje zmowy Jezusa z Judaszem, którego Mistrz miał za najwierniejszego ucznia i powierzył mu najbardziej niewdzięczną rolę w procesie Odkupienia. Tak więc Judasz zdradza nie dla 30 srebrników, ale z miłości. To było to jego wielkie posłannictwo.
Wierszyk, który zamieściłem, nie ma aspiracji owego uniesienia przynależnemu wierszowi religijnemu. Nie mam ku temu daru silnej wiary. Lecz od czasu do czasu, Boga mam prawo o coś zapytać. Nawet, jeżeli to pytanie dotyczy sprawy tak błahej, jak owe pieniądze. Być może mamy czasy, lub tylko taki ja sam jestem, że anioła stróża chętnie wymienię na dobrego księgowego.
A może to tylko prowokacja. Taki zamysł Boga wielkiego ironisty i ” Lokatę tysiącletnią” wymieni mi na coś droższego …
Inne tematy w dziale Społeczeństwo