Absolutnie nie mam pojęcia jak i kiedy powstało owe powiedzenie ” Ubrał się jak stróż w Boże Ciało” Niemniej, wyobrażamy sobie jakiegoś stróża domowego, zwanego także dozorcą, a dziś - jak to się elegancko mówi – administratora domu. Chociaż słowo administrator absolutnie nie pasuje do powiastki o święcie zwanym „ Boże Ciało ”, więc pozostańmy przy nieco archaicznym stróżu
Taki nasz Stróż Anonim, rano wstaje. Starannie myję się. Powiedzmy dla lepszego zobrazowania, w miednicy, a żona polewa mu głowę, ciepłą wodą prosto z dzbanka. Potem zakłada wyprasowaną przez żonę koszulę ( oczywiście, o ile ma tą żonę) garnitur, buty. I tak wyelegantowany idzie na procesje Bożego Ciała.
I wtedy wszyscy z niego się śmieją, szydzą, wskazują palcem i krzyczą – Ludzie patrzcie – Przebrał się jak stróż w Boże Ciało.
W naukach społecznych, jest taka metoda, opracowana przez znanego polskiego socjologa, Floriana Znanieckiego, zwana „ Współczynnikiem humanistycznych” to ulubiona przeze mnie metoda, każąca patrzeć na owego Stróża Anonima, ze zrozumieniem. I dlatego staram się nie kpić, nie szydzić. Lecz patrzę na tego mojego Stróża z całym zrozumieniem i szacunkiem. Tak myje się w miednicy, zakłada koszulę i garnitur, ale wcześniej w światek, piątek i niedziele, sprzątał, zamiatał, czyścił, odśnieżał, wykonywał drobne posługi i naprawy, aż przyszedł pewien czwartkowy dzień w czerwcu, i wtedy się odszykował, odpicował i tak ubrany poszedł na procesje.
I szedł razem z tymi dziewczynkami, co to sypią kwiatki z koszyka
I szedł razem obok monstrancji z hostią. Która zgodnie z dogmatem chrześcijańskim jest/ staje się ciałem chrystusowym
I szedł razem, jak to się potocznie mówi, z „ tłumem wiernych”
O ile ów dogmat o ciele Chrystusa „ zawartym” w hostii trudny jest do zrozumienia. I aby to zrozumieć trzeba mieć albo wykształcenie teologiczne albo przymioty ducha, nazywane metafizycznymi... Z braku owych przymiotów skupie się tylko na owym stróżu i tłumie wiernych. Zresztą, a tak mi się wydaje, mojemu Stróżowi sam tylko udział w tłumie wiernych wystarczy. To jego osobista metafizyka. Może tylko gram grama, ale może w niebie bywa tak, że gram waży tam więcej jak tona na ziemi?
I takie też takie jest to święto. Ta procesja. To nic innego jak publiczne manifestowanie swojej wiary, jak udział w środowisku wiernych. Ja mogę czegoś nie rozumieć i zapewne nie rozumiem – myśli sobie – Stróż – Ale jestem z wami. Idę z wami. To także mój dzień. I proszę tylko o jedno. Nie śmiejcie się z mojego tandetnego ubrania.
XXX
Powiada się, że chrześcijaństwo przejęło święta a raczej obrzędy pogańskie. Tak jest i dziś. Tylko, ze kierunek owej konwersji jest odwrotny. To pogaństwo przejmuje i zawłaszcza chrześcijaństwo. Małpuje chrześcijaństwo. Staje przed lustrem i stroi miny.
Parada równości, gdzie maszerują LGBT owcy, różnej maści jest niczym innym jak Bożym Ciałem, tylko a rebours. W takiej Paradzie Równości także idą stróże przebrani. Przebrani w trykoty z wystającymi genitaliami. Idą lesbijki z dorysowanymi tęczowymi waginami. Idą dupiarze ze swoimi pudelkami i partnerami. Idzie cała menażeria ludzka, która już nie świeci Boże Ciało a święci Ludzkie Ciało.
W takiej paradzie, to ludzkie ciało stało się już hostią. Rozebrane, rozdygotane, wybebeszone. Aby zrozumieć owe ludzkie ciało nie potrzeba nawet grama metafizyki, wystarczy tylko spojrzeć i posłuchać jak krzyczą – Oto ja i moja seksualność! Oto cała moja tajemnica ciała ! Patrzcie się, patrzcie, oto ja. Ja. Ja. I moje ciało.
Nie wiem dlaczego ale wobec tych ludzi nie potrafię zastosować owego „ współczynnika humanistycznego” Doskonale rozumiem Stróża w Boże Ciało, Jego potrzebę bycia z ludźmi, jak równy z równymi. Chociaż w ten jeden jedyny dzień. To absolutnie brakuje mi owego humanizmu, aby zrozumieć jakaś lesbijkę z wymalowaną waginą, lub innego dupiarza z pudelkiem i jego partnerem.
Może dlatego, ze jestem konserwa. Pokolenie schodzące. Pokolenie, które nic z tego świata nie rozumie. Nie rozumie prawa lesbijki do wymalowania sobie waginy i dupiarzy z genitaliami do marszu z pudelkami
Tylko, że ja kocham dziewczyny i kobiety. Tylko wystarczą mi ich pomalowane usta i roześmiane oczy.
Dlatego Stróżu domowy mój. Ty zawsze przy mnie stój tak jak i ja przy tobie stoję.
Inne tematy w dziale Kultura