Już od rana czuje jakąś potrzebę napisaniu w temacie MIG ów -29, które ewentualnie mają być przekazane Ukrainie. Wszyscy o tym piszą, to może i ja coś w tym temacie skrobnę, tym bardziej, że się absolutnie nie znam...
To znaczy coś tam wiem. Wiem, że takich Migów po gruntownej modernizacji czy po przeskalowaniu do standardów NATO jest około 25 – 30. Więc jest, co Ukrainie podarować czy przekazać. Oczywiście, pod warunkiem, że amerykance przekażą nam swoje F- 16. Lub nawet F-35, ( a czemu nie)
W tym przekazywaniu mamy doświadczenie. Np. Niedawno przekazano Ukrainie wozy strażackie, bodajże w Medyce. Na granicy sporządzono akt darowizny i wozy pojechały gasić pożary. Ale więcej nie chce się wymądrzać, bo nigdy MIGa, nawet nie dotykałem.
Dotykałem za to drzwi od stodoły i wiele innych rzeczy. I dlatego pomyślałem sobie, dlaczego nasza dzielna opozycja, która przez wiele lat, tak dzielnie walczyła z reżimem Kremlowskim, nie ma mieć wkładu w budowę sil zbrojnych Ukrainy...
I dlaczego to, były prezydent Komorowski ma nie przekazać Ukrainie 25 wrót do stodoły? Tych, po gruntownej modernizacji, i po przeskalowaniu do standardów NATO. Jeżeli lotnik polski poleci nawet na wrotach od stodoły – jak kiedyś twierdził nasz znakomity prezydent Komorowski – to, dlaczego na takich wrotach ma nie polecieć dzielny lotnik ukraiński? Czyż nie byłby to wspaniały obrazek. Pilot ukraiński nadlatuje i bombarduje konwój ruskich czołgów. Ogień. Wybuchy. Krzyki kacapów. Pilot odchodzi na dalszy krąg, a potem wraca na tych wrotach, i już doszczętnie niszczy konwój.
SKY News. Al. Jazeera. CNN. Ba, wszystkie stacje na świecie pokazywałyby ten news, jako przykład nowoczesnej polskiej myśl techniczną. Być może także zagraniczni dziennikarze, wspomnieliby coś o byłym prezydencie. Który, trzeba to przyznać, przeszedł cudowną metamorfozę. W 2010 odsłaniał nagrobny pomnik upamiętniający dzielnych żołnierzy Czerwonej Armii, którzy polegli pod Osowem w 1920 roku, a dziś, proszę, wysyła w bój przeciwko Putinowi, 25 wrót od stodoły.
Już widzę ten entuzjazm opozycji. Wiwaty. Gra KOD kapela, a poseł Joński rozdaje wszystkim pizzę. A propos, dawno nie widziałem Jońskiego? Może ktoś go widział, na granicy, albo gdzieś? W jakiejś gar – kuchni, jak przygotowuje posiłek dla uchodźców. Nie widziałem też młodego Opanie, jak przyjmuje w mieszkaniu rodzinę uciekinierów z Kijowa. Nie widziałem wielu wielu celebrytów, którzy jeszcze kilka miesięcy temu płakali krokodylimi łzami nad dziećmi z Michałowa.
I gdzie jest ten kot? Ten kot z Afganistanu? Widział ktoś tego Kota? Może K. Janda coś wie, o ile teraz nie myje głowy, po tym, jak ktoś nasrał jej na głowę.
Ale wróćmy do wojny. Bo teraz wojna jest najważniejsza.
Więc może, dzielna pani Lempart wsiądzie na te wrota i zaatakuje Rosjan pod Pskowem.
Tak, jak to uczynił nasz dzielny Batory.
I jak krzyknie do nich – Wypie/......./ ć !!!!!
Inne tematy w dziale Rozmaitości