Ostatnio imć pan Kelkeszos, znany nam wszystkim bibliofil i gracz, popełnił notkę w obronie polskiej złotówki. Uważa on, że Morawiecki jest wysłannikiem obcej bankowej ekspozytury i jego zadaniem jest, pod płaszczykiem Polskiego Ładu, wyrugowanie złotego z rynkowego obiegu. Mają temu służyć różne ograniczenia i limity w posługiwaniu się gotówką w transakcjach pomiędzy firmami.
Panie zacny bibliofilu i graczu, toć i ja place bezgotówkowo. Nie oglądając nawet jednej złotóweczki. Ostatnio zapłaciłem 200 kilka złotych przelewem dla PGE, zamiast z banknotem 200 złotowym udać się na bezdroża w poszukiwanie pobliskiej elektrowni.
A tak, przy okazji elektrowni. Przypomniał mi się ze sprytny, ale też na swój sposób praktyczny Lenin, który ukuł hasło - Komunizm, to Kraj Rad plus elektryfikacja. Oj sprytne to było, sprytne. I, każdy, kto podważał elektryfikacje, podważał zarazem komunizm. A elektryfikacja – nie muszę chyba nikomu przypominać – nawet wtedy, była zjawiskiem globalnym, postępującym. Tak wiec, wg definicji Lenina, elektryfikując kraj wprowadzamy komunizm, a także wprowadzając komunizm, musimy elektryfikować. Takie tam... Sprzężenie zwrotne wtłoczone na siłę w głowę rosyjskiego chłopa czy robotnika.
Tak. Lenin chciał elektryfikować, to już Stalin elektryfikacje wymienił na terror. Ale to już inna bajka. Niemniej ową metodę złagodzonej bolszewickiej dialektycznej metody perswazji, stosuje się dziś, tylko, że tak powiem, a rebours ...
Dziś, powiada się tak , że „ Polski Ład” to utrata polskiego złotego. SMIERĆ ZŁOTÓWKI, oto nowa wersja horroru z krainy mchu, paproci i konfederacji. Zapominając o tym. A raczej abstrahując od tego, że na całym świecie trwa zamiana transakcji gotówkowych na bezgotówkowe, a tym bardziej w transakcjach pomiędzy firmami. Ale także pomiędzy ( zwykłymi) ludźmi.
Taki staje się nasz świat, także dzięki internetowi. Także dziś normalną pocztę zastępuje e- poczta a telegramów już nie ma. I być może to słowo – telegram, będzie niezrozumiale za 20 lat.
Lecz posługując się metodą Leninowską, tylko, że a rebours, buduje się strach. Podsyca obawy, przed globalnym mechanizm. Obiektywny proces istniejący na całym świecie, zamienia się na konkretną pałkę polityczną.
Tymczasem taki jest świat. Świat przepływów bezgotówkowych. Bez względu, kto będzie rządził w Polsce. Czy to Konfederacja z ministrem finansów panem Braunem, czy też inna kanapowa partia graczy i bibliofilów?
Można odnieść wrażenie, że ideałem dla pewnych środowisk, byłby Polak uciekający przed szczepionkami I Polak, dla którego „ Przelew bankowy, to jakaś bankierska lub masońska abrakadabra
Tytułem uzupełnienia.
Wczoraj na pobliskim ryneczku kupiłem pomidory, czereśnie, pyszne polskie i borówki. Także nasze polskie. Zapłaciłem pani na straganie 37 złotych. Dałem dwa banknoty. I 5 i 2 złote bilonem. Taka to moja transakcja na rynku.
Ale już rachunek za gaz zapłacę przelewem. Na szczęście, nie gotówką w gazowni.
Tak. Świat jest naprawdę bogaty..
Inne tematy w dziale Gospodarka