Niestety, nie ma Szydło w domu, więc sztabowe myszy grasują.
Moim zdaniem sztabowcy związani z kampanią prezydencką Dudy powinni jak najszybciej ogarnąć się. W ostatnim czasie zaliczyli dwie poważne wpadki. Nie wiem z czego one wynikają. Braku rozeznania pewnej symboliki, wyczucia kontekstu kulturowego, czy też braku siły przebicia i uświadomienia Prezydentowi Dudzie jak ważna jest forma. Jak silna może być forma.
Zanalizuje trzy sytuacje, które uzasadniają moje wątpliwości.
1 – Duda na peronie. Podpisujący nowelizację ustawy o transporcie kolejowym, tzw. Ustawę Kolej Plus. To wzruszający pomysł. Wpisany w pewną poetyką. Samotny Duda na jakimś koszmarnym peronie z popękanymi betonowymi płytami. Przy jakimś stoliczku, który nigdy sam się nie nakryje. W tle wyblakły napis; KO SKIE, z brakującym N.
Tylko o ile ten pomysł jest estetycznie bardzo ciekawy, odwołuje się do czegoś, co można nazwać kultem prowincji, docenieniem prowincji, to jednak ów pomysł trzeba umiejętnie sprzedać. Ponieważ taki zabieg może mieć szerokie pole interpretacyjne. Szczególnie kiedy wykonawcą tego pomysłu jest sam Prezydent. To znaczy, do przewidzenia jest to, że opozycja może owe ( peronowe) podpisywanie wykorzystać jako zarzut – naruszenia majestatu prezydenckiego.
Wiec jeżeli tak, Prezydent ma podpisać dokument na obskurnym peronie, potrzebny byłby jakiś dodatkowy pomysł, jakaś wspomagająca interpretacja. Nawet łopatologiczna. Może nawet przed podpisaniem Prezydent powinien powiedzieć – OTO TERAZ IDE NA PERON. SIADAM PRZY TAKIM A NIE INNYM STOLICZKU I PODPISZE TEN DOKUMENT
Zresztą tak działa sztuka nowoczesna. Gdzie artysta maluje, powiedzmy czerwony kwadrat na białym tle, a obok obrazu wisi sążnista interpretacja Ten czerwony kwadrat bez interpretacji jest tylko czerwonym kwadratem na białym tle. Z interpretacją artysty, jest już sztuką nowoczesną.
Tak, często nowoczesna sztuka jest bezczelna. Ale też taka powinna być kampania wyborcza. Która nie powinna zostawić zbyt dużo przestrzeni na interpretacje. Lepiej łopatologia niż chaos interpretacyjny.
To sztabowcy Prezydenta Dudy powinni wiedzieć.
2 - Jeżeli już Prezydent Duda odwołuje się do prowincjonalizmu. Wydobywa z polskiego prowincjalizmu to co dobre i piękne. Lub też mówiąc językiem socjologicznym zgłasza postulat bardziej zrównoważonego rozwoju Polski A i B, w takim razie odwołanie Kurskiego jest bez sensu. Cała promocja „ Zenkoizmu „ czy tzw. kultury niższej, z której śmieją się i szydzą, właśnie umysły niższe. Umysły tzw. Warszawki, zapatrzonej w swoje tandetne celebracje, owe ścianki, owe pisemka od „ Wysokich obcasów? aż do „ Pudelka” Owe sesje zdjęciowe, czasami niby to naturalne, gdy robią zakupy, a potem odjeżdżają wypasionymi brykami do zamkniętych osiedli. Owa pogarda, i właśnie ta nowobogackość, jest przeciwieństwem polskiej prowincji, z jej zdrowym śmiechem i trzeźwym oglądem sytuacji. Owego Zenka. Janusza. I Grażynki.
Przypominam wyrafinowanym umysłom, że sam Gombrowicz marzył o napisanie wielkiej powieści dla guwernantek. Czyli chciał stworzyć coś wielkiego dla kogoś małego. To nie udało. Udalo się za to Kurskiemu. Stworzył tzw. Państwową Telewizje Plebejską. Dodam świetnie zarządzaną. I bardzo dobrze. Ponieważ każdy Polak jest Zenkiem podszyty. I im szybciej to sobie uświadomimy tym lepiej.
3 - I teraz, gdy w trakcie kampanii wyborczej, Duda odwołuje się do prowincji. Do prowincjonalizmu z jego ukochanym Zenkiem... TO NAGLE , ni z tego, ni z owego przyczynia się do odwołania Kurskiego. I jego polityki programowej... Dzięki np., takim The Voice Kids, jakiś chłopak z przepięknym wzruszającym głosem ma naprawdę szanse zrobić wielką karierę. Przypomnę, że ów chłopka mieszka na maŁej wsi i jest moim zdaniem takim Jaśkiem Muzykantem, bijącym na głowę talenty, w rodzaju Dody i jej dodo podobnych.
Wiec jeżeli tak, to dlaczego Kurski ma odejść.? Owa dymisja wydaje się nie spójna i pewnie nie będzie zrozumiała. Przynajmniej ja jej nie rozumiem..
4 – Podpisanie ustawy o dofinansowaniu TVP za pięć dwunasta.. Prawie w ostatniej chwili.
Tak się nie robi. Decyzje podejmie się szybko. Jednakże nie za szybko. Gdy za szybko, można się narazić na zarzut, że Prezydent podejmuje decyzje pochopnie. Gdy w ostatniej chwili, to znaczy, Że do ostatniej chwili targają nim wątpliwości lub też jest naciskany. Czas jest waży, i chyba o tym zapomnieli sztabowcy Dudy.
Którzy gdzieś się zapodzieli. Nie ma ich... Jest tylko autobus. Lecz autobus nie startuje w wyborach.
Jeszcze zdanie o polskim prowincjonalizmie.. A raczej o owym wstydzie i dystansowaniu się elit, a raczej pseudo elit wobec s w o j e j prowincji. W dziale - FILM, powrócę do śmiałego a także wzruszającego czeskiego filmu „ Pociągi pod specjalnym nadzorem” wg. Prozy Hrabala. Filmu w jakiejś mierze korespondującego z „ Dudą na peronie”
Czeskie kino. Czeska proza.
Czesi to potrafią. Nie wstydzą się prowincjonalizmu. Polacy mają coś z szaraczka chudopachołka wymachującego szabelką.
Dlaczego? Oto jest pytanie.
Inne tematy w dziale Polityka
