Logo Polskiej Prezydencji, ukazujące różnokolorowe strzałki skierowane ku górze - miało pokazać Polskę, jako nowoczesne i młode duchem państwo, potrafiące inicjować pozytywne zmiany w całej Europie. W ostatnich sześciu miesiącach, polska dyplomacja stojąca na czele Unii starała się tego dowieść, pokazując jednocześnie jak ważną rolę w Europie odgrywają spójność działań i solidarność państw, a także upór w dążeniu do celu.
W komentarzach dotyczących polskiej prezydencji, mówiło się, iż była ona "cicha, ale skuteczna". Zgadzam się, podobnie jak większość parlamentarzystów, którzy 14 grudnia br. zabierali głos w debacie podsumowującej nasze przewodnictwo w Radzie UE. Zdaniem Martina Schulza - szefa mojej grupy politycznej S&D (najprawdopodobniej przyszłego Przewodniczacego Parlamentu) - była to najlepsza z 15 ostatnich prezydencji !
Najważniejsze, zrealizowane punkty polskiego programu to:
- sfinalizowanie tzw. sześciopaku ekonomicznego,
- organizacja szczytu Partnerstwa Wschodniego w Warszawie,
- uratowanie (w ostatniej chwili) pomocowego programu żywnościowego Unii,
- doprowadzenie do podpisania traktatu akcesyjnego z Chorwacją.
Polska odniosła też znaczące sukcesy w dziedzinie harmonizacji prawa związanego z własnością intelektualną, które dla mnie jako posła z komisji Prawnej są szczególnie istotne, np.:
- sfinalizowanie ustaleń na temat Europejskiego Nakazu Ochrony w Sprawach Karnych (inicjatorem projektu była Polska i Hiszpania), który będzie służył szczególnie ofiarom przemocy domowej, zapewniając im ochronę i możliwość powrotu do normalnego życia bez obawy o swoje bezpieczeństwo,
- promowanie różnorodności kulturowej i treści kreatywnych poprzez tzw. Europejską Agendę Cyfrową, gdzie priorytetem były prawa autorskie związane z digitalizacją, udostępnianiem i ochroną dziedzictwa kulturowego, w szczególności w kontekście rozwoju unijnej biblioteki cyfrowej Europeana,
- osiągnięcie znaczących postępów w kwestii jednolitego patentu europejskiego, nad którym praktycznie zakończono negocjacje trwające od ponad 30 lat,
- wypracowanie stanowiska w sprawie Europejskiego Obserwatorium ds. Towarów Podrabianych i Piractwa, oraz w sprawie Dyrektywy dotyczącej dozwolonego użytku dzieł osieroconych, do której jestem sprawozdawczynią z ramienia Komisji Prawnej. Kompromisowy tekst jest już gotowy i zostanie na początku roku poddany pod głosowanie. Osobiście muszę przyznać, iż współpraca z przedstawicielami polskiej prezydencji przebiegała niezwykle płynnie i owocnie.
Polska prezydencja, to nie tylko działania polityczne. Przez ostatnie sześć miesięcy odbyło się w Parlamencie Europejskim kilkadziesiąt wystaw, koncertów i prezentacji ukazujących polską naukę, kulturę, sztukę ( też kulinarną) a także atrakcje regionalne. W największych europejskich stolicach zaprezentowano niezwykle bogaty program kulturalny, starając się przybliżyć (z powodzeniem) nowym odbiorcom polską muzykę, sztukę, teatr i film.
I choć nie wszystkie ambitnie wyznaczone cele prezydencji osiągnięto - to bez wątpienia polski debiut przy sterach Unii był bardzo udany. Mamy powody do dumy.
Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg
Inne tematy w dziale Polityka