„3. Związkom zawodowym przysługuje prawo do organizowania strajków pracowniczych i innych form protestu w granicach określonych w ustawie. Ze względu na dobro publiczne ustawa może ograniczyć prowadzenie strajku lub zakazać go w odniesieniu do określonych kategorii pracowników lub w określonych dziedzinach.” Konstytucja RP
Powtarzanie, że nauczyciel powinien dobrze zarabiać jest zbędne. Powinien. Zbędne powinno być też pytanie o etos pracy nauczyciela i autorytet. One też być powinny. O ile o pierwszej materii decyduje MEN i samorządy, o tyle o drugiej postawa nauczycieli, rodziców i uczniów.
Płace.
Fakty są następujące: MEN ustala ścieżkę pracy, podstawowe grupy wynagrodzeń oraz ustala kryteria ustalania dodatków. Za wysokość wypłacanych niektórych dodatków odpowiada samorząd lokalny. * Jeśli więc nauczyciele pokazujący kwitek z dodatkiem typu 4,50zl – to świadczy o zarządcach danej szkoły. Niekoniecznie o MEN. Na pewno natomiast MEN ma wpływ na długość ścieżki kariery- i tu bym podjęła negocjacje.
Faktem jest, ze przez kilka lat pensje nauczycieli nie były podnoszone. Podwyżki zaczęły się od dwóch lat, przy czym pozycja startowa była niska. Właśnie z powodu wcześniejszych braku podwyżek. Ministerialne podwyżki ruszyły, w zapowiedziach są kolejne. Nauczyciele jednak nie chcą czekać. Zapowiedzieli strajk generalny, który może uniemożliwić przeprowadzenie matur, promocje do kolejnych klas i egzaminy.
Podobna sytuacja miała miejsce w roku 1993, kiedy część szkół nie przeprowadziła z powodu strajku nauczycieli –matur. Skutek był taki, że podwyżek nie było, matury odbyły się w późniejszym terminie. Nauczyciele stracili wynagrodzenie za okres strajku. Ale uczniowie nigdy nie otrzymali rekompensaty za wydłużenie stresu, w którym przebywali z powodu życiowych egzaminów. Teraz ZNP idzie dalej: strajk ma objąć wszystkie etapy wychowania dzieci, od przedszkola do szkół licealnych. W tym szkoły specjalne.
W mojej ocenie karygodne jest używanie, jako narzędzia nacisku w prawie podwyżek –dzieci i młodzieży. Sięgnięto po broń, która konfliktuje – i tak już nienajlepsze relacje- na linii nauczyciel, uczniowie- rodzice. I nie ma dla mnie wytłumaczenia, ze innych, ostrych form nacisku nie ma. Są. Ruszcie się pedagodzy z krzeseł i pójdźcie na wielki protest. Wysilcie się. A nie idźcie najprostszą drogą- jak oni (rząd) nie dadzą wam więcej pieniędzy, to nie będziecie wykonywać swoich obowiązków. Tylko, jak zastrajkujecie w porze egzaminów i promocji powierzonych Wam dzieci i młodzieży- to będzie to zgodne z etosem zawodu nauczyciela? Z tym samym etosem, który wysuwacie jak tarczę, żądając różnych przywilejów, niedostępnych w innych zawodach. Jak to się ma do deklaracji, które „od prawa do lewa” zgłaszają wszyscy Polacy, politycy, i także Wy: dobro naszych dzieci jest najważniejsze?
Żeby nie stygmatyzować tylko samych nauczycieli. Niedopuszczalnym powinno być wystawianie zwolnień lekarskich, wszystkim, którzy maja ochotę strajkować: policjantom czy sobie samym, czyli lekarzom. To jest demoralizacja społeczeństwa. W dodatku jest działanie bezprawne. Żeby było śmieszniej, ten sam lekarz, który wystawia zwolnienie strajkowe dla policjanta, żąda wysokiego uposażenia, bo: pełni ważną rolę, ratując ludzkie życie i zdrowie. Tymczasem swoich umiejętności używa do wystawiania zwolnień dla ratowania portfeli różnych grup zawodowych. Policjant, który jest przedstawicielem prawa- nie waha się sięgnąć po lewe zwolnienie. To skandal.
Wracając do nauczycieli i szkół. Niektórych. Mam okazję śledzić pewne liceum warszawskie i tryb współpracy nauczycieli i dyrekcji z uczniami przy przygotowaniach do matury. Ponieważ z niektórych przedmiotów nie przepracowano całego programu- wprowadzono obowiązkowe, dodatkowe zajęcia w soboty i niedziele. Część młodych ludzi nie wytrzymuje tego tempa i stresu. Korzystają z pomocy psychologów, z leków od psychiatrów (przeciw lekowych). Nie mówiąc o tym, że tempo nauki wyjaławia z wiedzy ich przeciążone mózgi….Zamiast wsparcia – nauczyciele wstawiają tzw. zagrożenie niedopuszczeniem. I nie z powodu braku wiedzy, a z powodu obawy przed tym, że dopuszczony uczeń napisze słabo egzamin maturalny i przez to wpłynie na obniżenie rankingu szkoły.
Uczeń nie jest już podmiotem- uczeń stał się instrumentem w walce: o pensje, o ranking szkoły i inne, ważne dla dyrekcji i grona pedagogiczne – pryncypia.
Czy słychać, aby pedagodzy walczyli np. o wprowadzenie (zamiast testów i wzorców interpretacji) takie elementy nauczania jak: 1) rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę; 2) wspierać każdego ucznia w jego rozwoju; 3) dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego; 3a) doskonalić się zawodowo, zgodnie z potrzebami szkoły; 4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka; 5) dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą Demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.?(bledow-polskiego-systemu-edukacji/ )· Powiem więcej : mając do wyboru nagłe uregulowanie własnej pensji i możliwość likwidacji niedożywienia dzieci, to –będąc nauczycielem (przyzwoitym człowiekiem) uznałabym wyższość pierwszeństwa dzieci. ZNP tego aspektu nie widzi. A przecież to oni alarmowali, ze w 2013 roku ¼ dzieci przychodziła do szkoły niedożywiona….
Gdyby pan Broniarz podjął decyzję o strajku w porze egzaminów i odstąpienia od promocji – bez wahania użyłabym prerogatyw z Konstytucji (motto wpisu). Zakazać porze egzaminów. Dla dobra dzieci i młodzieży.
Ultimatum pana Broniarza: 10 dni daje rządowi na spełnienie żądań. Ujawnia,ze PO chce dać nauczycielom z budżetu extra 4 miliardy. Ta sama PO, której posłowie oznajmiają ,że podanie się do dymisji pani minister Czerwińskiej jest dowodem na to,że w budżecie nie ma pieniędzy- na 500 + dla dzieci i inne pomoce socjalne - nie ma. Ale dla nauczycieli - są. To znaczy będą . Jak PO obejmie rządy. Kabaret?
*Obowiązek tworzenia regulaminu wynagradzania dla nauczycieli
Organ prowadzący szkołę będący jednostką samorządu terytorialnego, uwzględniając przewidywaną strukturę zatrudnienia, określa dla nauczycieli poszczególnych stopni awansu zawodowego, w drodze regulaminu:
• Wysokość stawek dodatków do wynagrodzenia oraz szczegółowe warunki przyznawania tych dodatków,
• Szczegółowe warunki obliczania i wypłacania wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw,
• Wysokość i warunki wypłacania poszczególnych składników wynagrodzenia, o ile nie zostały one określone w ustawie lub w odrębnych przepisach
http://wyborcza.pl/1,75398,13467401,Glodne_dzieci_siedza_w_szkole.html
https://www.prawo.vulcan.edu.pl/przegdok.asp?qdatprz=akt&qplikid=2
https://www.money.pl/gospodarka/zakwitly-kasztany-ale-matury-sie-nie-odbyly-26-lat-temu-strajk-nauczycielski-sparalizowal-szkoly-6361798777357953a.html
https://e-prawnik.pl/artykuly/wynagrodzenie-nauczyciela.html
https://www.rp.pl/Zadania/312179898-Samorzady-kusza-nauczycieli-podwyzkami-i-dodatkami.html
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970780483/U/D19970483Lj.pdf
https://www.newsweek.pl/opinie/nik-alarmuje-w-szkolach-za-krotkie-przerwy-bezsensowne-plany-zajec/d4ehdf0
https://michalpasterski.pl/2014/04/13-bledow-polskiego-systemu-edukacji/
Inne tematy w dziale Społeczeństwo