1maud 1maud
4056
BLOG

Smród złych wpływów. Na Ukrainie, w UE i w Polsce

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 121

 

Miało być tylko o Ukrainie. Bo na naszych oczach rozgrywa się tam właśnie dramat ludzi podejmujących próby znormalizowania stosunków w swoim państwie: pozbycia się bezprawia i korupcji oraz zbliżenia do UE. Ale wczorajsze informacje o uszkodzeniu samochodu por. Wosztyla budzą wielki niepokój. Zdecydowałam się na połączenie obu tematów.
Krótki i podobno zimny szczyt UE Rosja (wg relacji dziennikarki TVN) zakończył się spektakularnym sukcesem Putina. W czasie gdy płonie Ukraina – Rosja i Putin uzyskali gwarancję ze strony UE o włączeniu ich w negocjacje o stowarzyszeniu państw Europy wschodniej. W ten sposób pośrednio uznano prawo Rosji do wpływu na los państw Wschodniej Europy. Ta sama Europa, która dba podobno o demokratyczne prawo samostanowienia narodów.
Putin podczas konferencji prasowej zapewnił o prawie Ukrainy do samostanowienia, sugerując brak zaangażowania Rosji w wew. sprawy Ukrainy. Przekaz był jednak tylko wskazówką dla tych państw UE, które uważały, ze ukraiński Majdan walczący o wejście do UE powinien od niej wsparcie otrzymać. Polityczna deklaracja o nieangażowaniu się Rosji została przez komentatorów potraktowała jako dyplomatyczny zabieg erystyczny.
Niewiele osób miałoby odwagę jak premier Tusk przedwczoraj w programie I TVP użyć argumentu o zapewnieniu Putina o pozostawienie wyboru samej Ukrainie. Tłumacząc dlaczego nie ma bardziej zdecydowanych działań zarówno polskich jak i europejskich władz. Wielokrotnie użył słów: legalna władza Ukrainy. Znamienne jest też milczenie w ostatnich dniach Angeli Merkel.
 
Oświadczenie Rady Najwyższej Rosji brzmi: „Rada Federacji wyraziła przekonanie, że "bratni naród ukraiński, władze Ukrainy znajdą sposób na przywrócenie spokoju i porządku w kraju". Podkreśliła, że "sprowokowane przez opozycję masowe rozruchy nie mają nic wspólnego z pokojowymi akcjami protestu". Zdaniem izby "jest to dobrze zorganizowana kampania, mająca na celu zdyskredytowanie i obalenie prawowitych władz".
Rosja mówi wprost „ bujaj się Majdanie”; o tym, czy możecie być w UE będzie i tak decydować batiuszka Putin. Ten, do którego dzwonił b. już premier Azarow za braterskim podziękowaniem za współpracę. Nie pozostawiono też wątpliwości co do Gruzji.(..) niemiecki politolog Aleksander Rahr powiedział, że jeśli Rosja nie stanie się okupantem Gruzji, „a jedynie ograniczy się do wojskowego sojuszu z Osetią Południową i Abchazją, to stosunki europejsko-rosyjskie się znormalizują".
Wieczorne głosowanie w ukraińskim parlamencie nie przyniosło rozwiązania sytuacji. Dopóki nie zostanie zmienionym system władzy –żadne zapewnienia nie muszą być trwałe i niosą niebezpieczeństwo represji w stosunku do ludzi z Majdanu. Uchwalona warunkowa amnestia jest podgrzewaczem nastrojów społecznych. Najbliższe dni przyniosą nam odpowiedź co do realnego stanowiska UE wobec społeczeństwa Ukrainy. Wielkiej nadziei nie mam- decyzja UE o udziale Rosji w negocjacjach stowarzyszeniowych państw Europy Wschodniej jest bardzo wymowna.
Najtrafniej chyba zrelacjonował szczyt rosyjski tabloid''Twój Dień'' pisząc:, (..) "Europa może nadal ssać naszą ropę i gaz, a Unia nie poddała się histerii Kaczyńskiego i Browna". Nad Ukrainą i UE zalega smród rosyjskiej ropy i rusofilskich poglądów różnej maści europejskich lewaków oraz wielkiej kasy.
Informacja o uszkodzeniu przewodów hamulcowych w samochodzie jedynego żyjącego pilota z ekipy 36 Pułku uczestniczącego, jako załoga drugiego z samolotów lecących na uroczystości w Katyniu w wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku nie pojawiła się na popularnych i meainstreamowych forach internetowych.
Artur Wosztyl odmówił komentarza, ale zgłoszenie faktu uszkodzenia może świadczyć o jakimś celowym działaniu. Brzmi to niezwykle niepokojąco w aspekcie innego wydarzenia jakim była śmierć jego kolegi z Jaka, chor. Remigiusza Musia. Obaj panowie twierdzili, że smoleńskiej wieży usłyszeli polecenie dla TU154 zejścia do wysokości 50 m. Taka wersja miała zostać nagrana na taśmie magnetofonu Jaka. Nagrania przesłuchanego przez chor. Musia już po powrocie do Polski.
Minęły prawie cztery lata a nadal nie ma transkrypcji nagrania z Jaka. W marcu 2013 roku biegli z krakowskiego IES wyjaśniali: „Biegli tłumaczą, że długi czas przygotowywania materiałów wynika z trudności w tłumaczeniu rosyjskich nagrań.” Trudności mają jak widać nadal.Jeden z naocznych świadków nie żyje. Drugi miał uszkodzone przewody hamulcowe. Więcej świadków naocznych wydarzeń z płyty smoleńskiego lotniska nie ma. Przypomnę: „Jedynym żywym świadkiem, który potwierdza zeznania Musia dotyczące komendy dla Tu-154 o zejściu do 50 m, pozostał por. Artur Wosztyl, pilot Jaka-40. Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej, trzy dni po śmierci Musia, Wosztyl potwierdził, że słyszał komendę wieży w Smoleńsku, żeby tupolew schodził na wysokość 50 m, a nie 100 m.”
Nad taśmami z jaka biegli pracują dłużej niż nad złamaniem szyfru Enigmy…..To jest kompletnie niezrozumiałe.
Efektem posiedzenia zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn po śmierci chor. Musia było wystąpienie szefa ZP Macierewicza katastrofy do prokuratury o zapewnienie por. Wosztylowi gwarancji bezpieczeństwa. (..) Jako zespół parlamentarny występujemy do prokuratora generalnego oraz ministra spraw wewnętrznych o objęcie ochroną porucznika Wosztyla – powiedział Macierewicz. Bezpieczeństwo świadka, który może podważyć prawdziwość rosyjskich stenogramów, czyli świadczyć, że prawdopodobnie zostały one sfałszowane, wydaje się być w sposób oczywisty zagrożone. Prokuratura odmówiła.
 „Wojskowa Prokuratura Okręgowa nie posiada wiedzy na temat zagrożeń dotyczących świadków w śledztwie” – powiedział portalowi Rp.pl płk Zbigniew Rzepa.
Czy dzisiaj  prokuratura zmieni zdanie?
 
 
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (121)

Inne tematy w dziale Polityka