Od kilkudziesięciu lat mam okazję obserwować działania władz Gdańska. Mam w pamięci chwile grozy, chwile tryumfu i rozczarowania. Także – rosnącego zdumienia, jak można bez problemu roztrwonić to, co w Gdańsku się narodziło: solidarność i poczucie wagi uczciwości w życiu społecznym.
Z miasta zwycięstwa, wkroczyliśmy do siedziby Amber Gold, Stella Maris i wielu innych. Do miasta rządzonego przez developerów i urzędników, którzy nie potrafią zadbać o powierzony im majątek wspólny.
Media od czasu do czasu piszą o kolejnych nieprawidłowościach. Ale nikt, nigdy nie pokusił się żeby zrobić rodzaj podsumowania:, co tak naprawdę dzieje się w mieście.
Stąd powstał zamysł przeglądu różnych działań zarządczych, które miały i maja wpływ na dobrostan mieszkańców. Miasto pięknieje, ale za jaką cenę? Próby wyjaśnienia podjął się w autorskim filmie dokumentalnym Krzysztof Puternicki. Ja wsparłam go przy pracy nad scenariuszem.
O Gdańsku wczoraj i dzisiaj opowiedzą: Maciej Naskręt, Marcin Wikło, Andrzej Ługin, Kacper Płażyński, Wojciech Surmacz, Jarosław Pieczonka” Miami”, były w-ce prezydent Marian Szajna, anonimowy pracownik firmy SAUR i imigrant- przedsiębiorca.
Tak powstaje Tryptyk Gdański. Jego pierwsza część będzie wyemitowana w najbliższą sobotę, o godzinie 19-ej w TVP Gdańsk. Nosi tytuł „Mała Sycylia”.
Przy okazji tego anonsu przybliżę praktyki władz miasta w traktowaniu mieszkańców. Podczas pierwszego lockdownu, z dnia na dzień praktycznie zakończyły działalność firmy, którym wynajmuje powierzchnie w nieruchomości, w której mieszkam. W związku z tym, nie było od nich odpadów. A stanowiły ponad 10% wszystkich śmieci. Na dodatek, w tydzień po zamknięciu, firma wywozowa przestała zabierać śmieci. Ponieważ napełnienie dużej liczby pojemników, potrzebnych w normalnej sytuacji, zajęło wiele tygodni braku wywozu nawet nie zauważyliśmy W czerwcu, po powrocie do normalnego działania już po 10 dniach śmieci zaczęły zalegać obok niewypróżnianych pojemników. Wtedy dowiedziałam się, ze należało zmienić umowę. Po kilku dniach doszło do podpisania nowej umowy, ale śmieci nadal nie były wywożone. Za to otrzymałam faktury za wywóz śmieci za cały okres, kiedy ani razu pojemniki nie były opróżniane.
Na nic się zdały protesty. Przywołano przy tej odmowie kilka uzasadnień: należało na 14 dni wcześniej złożyć zmianę w deklaracji (ja jej w ogóle nie miałam, bo nową umowę podpisywałam w czerwcu), chociaż było publicznie wiadomo, że lockdown był ogłoszony bez wyprzedzenia, a czas jego trwania nie był precyzyjnie określony.
Jednak kluczowym tłumaczeniem, ze płatność za wywóz, którego niebyło- jest wymagalna, było kuriozalne stwierdzenie. Otóż mieszkaniec Gdańska płaci UM za gospodarowanie odpadami, a miasto zleca wywóz odpadów firmie zewnętrznej ( w przypadku Gdańska –francuskiej SUEZ). Na moją uwagę, ze wywozu nie było przecież padła odpowiedź:, bo miasto płaci za …gotowość wywozu.
Czyli: nieważne czy się stoi czy się leży, płacić miastu i jego zleceniobiorcom należy….
Zapraszam serdecznie do obejrzenia filmu! "Mała Sycylia" film dokumentalny o gdańskich realiach : sobota 12 grudnia o godzinie 19-ej w TVP Gdańsk.
Inne tematy w dziale Polityka