„Dyplomacja nie jest niczym więcej jak tylko ocieplaniem atmosfery”, powiedział współtowarzysz podróży do Georges`a Clemenceau, francuskiego męża stanu, kiedy jechali razem na konferencję pokojową. Cała etykieta to tylko ogrzane powietrze – odpowiedział Clemenceau. – Ale to ono wy¬pełnia opony. Zauważ, jak to ułatwia jazdę”.
Spotkanie prezydentów USA i Polski komentowane jest w sposób przewidywalny. Część komentatorów życzliwa Andrzejowi Dudzie uważa, że to kolejny sukces. Ta nieżyczliwa, uważa wizytę naszego Prezydenta na kilka dni przed wyborami w Polsce, jako czysty PR przedwyborczy. Bez żadnych skutków dla Polski. Jak zwykle mamy dwie skrajności w ocenie. A prawda leży –też jak zwykle- po środku Jak należy oceniać tę wizytę?
Prezydent Polski Andrzej Duda spotkał się z Prezydentem USA 11-krotnie. 7 spotkań do były spotkania ustalane jako celowe. To rekord w kontaktach Polski z USA. Obaj prezydenci reprezentują podobne światopoglądy na wiele spraw. Każdy z nich oczywiście musi walczyć o interes własnego kraju. I znaleźć punkty wspólne. Nie wszystkie ustalenia są dokonywane na szczeblu prezydentów- tutaj zapadają najważniejsze decyzje strategiczne, obronne i gospodarcze. Imponderabilia powstają w kuluarach. W których niebagatelną rolę odgrywa klimat stosunków między krajami. Mało kto pamięta, ze w 2018 roku mieliśmy embargo na eksport wieprzowiny. Wskutek szybkich interwencji strony polskiej- został zniesiony bardzo szybko. Co skutkowało dobrą kondycją polskiego rolnictwa. Takich „drobiazgów” można znaleźć więcej.
I życzliwi i nieżyczliwi obecnemu prezydentowi mają przekonanie, ze klimat naszych stosunków z USA jest najlepszy od lat. Za kadencji prezydentów Komorowskiego i Obamy, kolejny raz słyszeliśmy jak mantrę o przyrzeczeniu zniesienia wiz. Niemożność tłumaczono koniecznością uzyskania mniejszej ilości odmów wiz dla Polaków udających się do USA. Oraz brakiem zgody Kongresu USA. Tajemnica poliszynela było, ze jedno słowo o zmniejszeniu ilości tych odmów w amerykańskiej Ambasadzie w Polskie prezydenta do swoich służb dyplomatycznych mogło tę przeszkodę usunąć. Dopiero Donald Trump tę możliwość wykorzystał. Co nie miałoby niewątpliwie miejsca, gdyby nie dobry klimat współpracy i wola zacieśnienia stosunków między Polską i USA. USA stanowczo reagują na budowę Nord Stream 2. W sytuacji, w której UE projekt wspiera. Na pewno nie w interesie Polski. Daruję sobie sprawy podniesienia poziomu obronności Polski wskutek ścisłej współpracy z USA w ramach NATO. Umowy handlowe, inwestycje amerykańskiego biznesu w Polsce, zarówno bezpośrednie jak i pośrednie- rosną. Jeśli ktoś chce mówić, że Polska za podniesienie obronności płaci- odpowiem: TAK. Niewiele rzeczy jest za darmo. A liczy się per saldo skutek. I bilans korzyści. Także tych niematerialnych, trudnych do policzenia. Należy tu wliczyć pozycję Polski w strukturach NATO, rzutującą na pozycję Polski także w UE. Reasumując: ta wizyta w czasie kończących się kadencji prezydentów Polski i USA ma charakter podsumowujący. Mówiąc językiem Clemenceau: dopompowaniem powietrza do opon. A podpisane na wysokim szczeblu deklaracje współpracy będą skutkowały w przyszłości. Komentarze kandydatów na fotel prezydencki w Polsce: i pan Biedroń i pan Kosiniak Kamysz mówią o kosztach wyjazdu…bo prezydent Duda pojechał dla zrobienia selfie z Donaldem Trumpem, i nic nie podpisał. Ale za chwilę dodają, nie należało nic podpisywać w momencie kończenia kadencji. I bądź tu wyborco mądry. Pan Biedroń biada nad wydatkami z budżetu Państwa na lot do USA, Bo to wydatki z naszej kieszeni. Byłabym na jego miejscu ostrożna z tematem wydatków na wyjazdy. Jako prezydent Słupska hulał po świecie aż miło.
Na pytanie czy obecna wizyta w USA wizyta ma swój ciężar PR-owy odpowiem twierdząco. Obaj panowie ubiegają się w swoich krajach o reelekcję. Obaj mają swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Głównie, (choć nie jedynie) ze względu na prezentowane przez nich poglądy prawicowe. Obaj od lat mierzą się z hejtem środowisk liberalnych. Obaj mają sporą liczbę głosów do pozyskania w gronie Polonii amerykańskiej. Prezydent Duda chce uzyskać w prognozowanej II turze głosy oddane przez Polonię w pierwszej odsłonie wyborów na Krzysztofa Bosaka. Który za oceanem cieszy się popularnością większą niż w Polsce. Prezydent Trump może powalczyć o głosy wielomilionowej Polonii.
P.S. Rozbawiło mnie zdjęcia z momentu podpisywania wspólnej deklaracji. Zabito ćwieka tym, którzy przy wcześniejszym akcie podpisu komentowali bardzo długo widok stojącego za prezydentem Trumpem, polskiego prezydenta. Przypomnę: Miło ze strony prezydenta Trumpa, że się trochę przesunął, bo nasz prezydent musiałby dokument podpisać na kolanie – napisał korespondent RMF FM Paweł Żuchowski. - Podpisywałem wiele takich dokumentów. Wszystko jest ustalane w najdrobniejszych szczegółach. Strona polska nie dopilnowała i postawiła prezydenta w fatalnej sytuacji. (...) - dodał na Twitterze były szef MON Tomasz Siemoniak. Teraz mamy zdjęcie z podpisywania gdzie prez. Trump stoi, a prez. Duda siedzi. I wtedy i teraz to nie miało znaczenia. Ale psikusa, komentatorom obaj Panowie i ich sztaby wyborcze, – zrobili.
https://www.agrofakt.pl/eksport-wieprzowiny-usa-wznowiony-zawirowania-rynku/
https://warsawinstitute.org/pl/przyszlosc-relacji-gospodarczych-miedzy-polska-usa-po-zakonczeniu-pandemii-podsumowanie/
https://wiadomosci.wp.pl/andrzej-duda-stoi-donald-trump-wygodnie-siedzi-ujawniamy-kulisy-zdjecia-z-bialego-domu-6297010487797889a
https://telewizjarepublika.pl/biedron-sluzbowo-na-paradzie-lgbt-w-oslo-w-polsce-nasila-sie-poziom-nienawisci,34913.html
https://m.radiogdansk.pl/wiadomosci/item/62477-robert-biedron-bez-absolutorium-za-ubiegloroczny-budzet-dajemy-panu-zolta-kartke/62477-robert-biedron-bez-absolutorium-za-ubiegloroczny-budzet-dajemy-panu-zolta-kartke
Inne tematy w dziale Polityka