Kraj bez granic nie jest krajem. I powiedziawszy, tę najprawdziwszą prawdę Trump Donald podjął błyskawiczną decyzję i też spełnił własną obietnicę wyborczą o budowie muru na granicy z Meksykiem.
Lecąc skrótem możemy przyjąć, że glob zasiedlają trzy gatunki ludzi.
Pierwszy to owce. Które raczej nie potrafią się skutecznie bronić. Drugim wilki a więc drapieżniki, wykorzystujące słabsze i bezbronne istoty. Natomiast do trzeciego rodzaju zaliczylibyśmy psy pasterskie. Mające w genach przemożną potrzebę ochrony bezbronnego stada. W zglobalizowanym świecie rzadki gatunek ale dość skutecznie stawiający opór agresorom.
Kto kim był w niedalekiej nawet przeszłości i jest dziś w Europie ? Wiemy aż nadto dobrze. I dlatego w pełni popieramy radosną twórczość wznoszenia zapory granicznej przez TAMTEGO pana Donalda.
Państwo bez granic nie ma prawa bytu. Coraz bardziej przekonujemy się do tej smutnej konstatacji, że Unia Europejska z jej strefą Schengen, to kolejna pomyłka wizjonerów proponujących utopię.
W swoich idealistycznych planach pominęli „czynnik ludzki” i jego niedoskonałości. W rezultacie ktoś bezmyślnie albo z premedytacją wpierw otworzył drzwi a potem zbiera po ulicach zabitych w wyniku wybuchowej agresji gości ochoczo migrujących do nie swojego świata.
Kraj w którym przywódcą jest owca – upadnie. Wilk porządzi dłużej. Ale przeglądając nawet wyrywkowo historię, wiemy, że nie ostały się na zawsze, największe nawet imperia. Tylko padały na pysk przynosząc przy tym niedobry czas dla ludzi onegdaj zamieszkujących Rzym, wcześniej Peloponez, czy krainę Faraonów. Zawsze gdzieś ktoś kogoś podbijał i w konsekwencji wasalizował.
Popatrzmy na dzisiejszą Unię. Pani kanclerz, Wadera z Niemiec, być może nawet w dobrej wierze? otworzyła drzwi emigrantom czy uchodźcom.
Tym samym zmiksowała obcych sobie kulturowo ludzi. I co się dzieje ? Wiemy wszyscy doskonale. Europejczycy we własnych krajach zostali poddani zasadniczym ograniczeniom w imię nowego tworu jakim jest zjawisko patologii występujące pod nazwą poprawności politycznej. Zsynchronizowane z TOTALNĄ głupotą ubogacania.
Dla nas pani Mucha ubogaciła wokalnie salę plenarną i w zupełności wystarczy. A Syryjczykom należy pomagać w Aleppo. Bo na pewno nie goszcząc ich czy ubogacając nimi Hamburg, Wejherowo lub Białystok. Inny Wilk wziął sobie Krym jak schabowego z lodówki, podgryza Donbas i apetyt wilczy ma na więcej.
Kiedyś cieszyliśmy się jak stadko gwizdków, kiedy mój ZNIEWOLONY kraj dołączył do cywilizacji Zachodu. Po latach wojen i sowieckiej okupacji. Dziś po decyzji pani kanclerz jesteśmy przekonani, że nastał czas definitywnie kończący doświadczenie pod tytułem Europa bez granic.
Wymiana towarowa, handel oczywiście tak, ale nic poza tym. W świecie owiec i wilków jako takie szanse na przetrwanie i to nie na wieki, ma tylko kraj obwarowany dobrze strzeżonymi granicami. I sojuszami. Choć te ostatnie zmiennymi bywają ...
Albowiem ponieważ, że w każdym innym wypadku zostanie dla potomnych malutka ino kupka kamieni i zapiski o państwie teoretycznym. W którym tylko złodziej i idiota pracował za sześć tysięcy na miesiąc.
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka